Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Komu kibicujecie? Ja najbardziej dwóm krajom słowiańskim oraz wszystkim afrykańskim (które, niestety, radzą sobie bardzo słabo).
Może porozmawiamy o tych mistrzostwach?
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Bardzo się też cieszę ze zwycięstwa Holendrów .
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Anglia. Ale ze zwycięstwa Holandii cieszę się jak ty. Ponadto moją sympatię zyskały zespoły Serbii, Szwajcarii, Paragwaju i Meksyku za skuteczne podkładanie nogi drużynom których conajmniej nie lubię
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Zawsze bardzo lubilem angielską piłkę i przez to zbierałem cięgi od moich znajomych bo wiadomo byliśmy w grupie prawie za każdym razem na nich skazani ale nic na to nie poradzę Na razie anglicy słabizna a po wczorajszym meczu z Algierią to jakiś skandal w ogóle. Ale generalnie nie mam faworytów może to się zmieni ale póki co umiarkowane emocje z mojej strony. Brakuje naszych ale i tak pewnie szybko by się pożegnali. Szwajcarzy mnie ostatnio zaskoczyli w meczu z Hiszpanią kto by się spodziewal takiego widowiska ale na razie nie widzę czarnego konia tego mundialu.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06.2010
Ja, jak zawsze radocha, że Portugalię zobaczę Od kilku lat jestem fanką ich gry. Trochę mi przeszło jak Figo odszedł z reprezentacji, ale nadal wiernie przy nich zostałam. Do środy... Włączyłam TV i nie wierzyłam. Jedynym godnym uwagi piłkarzem był Eduardo, który nawet nie bronił bo nie było czego Żenada. Chyba zmienię drużynę Niby powinno się być kibicem na dobre i na złe, ale tego złego to już za dużo I jeszcze ten Ronaldo... Potrafi mi ktoś wytłumaczyć dlaczego tak się wszyscy napalają na jego "zdolności"?
Ogólnie to nie mam jakiegoś faworyta. Oglądam prawie każdy mecz i stwierdzam, że za dużo niespodzianek żeby na kogoś postawić.
Ash to ash, dust to dust, fade to black
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Sercem za Anglia, ale nie od dzis wiadomo ze swietna liga nie oznacza swietnej druzyny narodowej. Z grupy moga nie wyjsc, a wczoraj na meczu zasypialem. Holandie tez bardzo lubie i ciesze sie z wygranej, acz do widowiskowych to ten mecz sie nie zaliczal. Ogolnie to mam wrazenie, ze w pilce, jak i na swiecie, nastepuje nowy porzadek. Dystanst miedzy druzynami ze Starego Kontynentu (i Brazylia) a teamami z Afryki i Azji zdaje sie topniec. Czekam na niespodzianke
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 20
Dołączył: 04.2005
dla mnie czarnym koniem będzie USA...
tea
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
MISIA, jak lubisz symulantów, to może jeszcze Włochy? ;>
BET, mnie wczorajszy mecz zażenował, ale użyłeś ładnego stwierdzenia: SERCEM ZA ANGLIĄ. Gówniane spotkanie, czy nawet sezon sprawi, że wyprzesz się drużyny za którą jesteś sercem?
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Wyprzec sie nie wypre, ale moge poczekac az odpadnie i z czystym sumieniem zaczac kibicowac innej
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 14
Liczba wątków: 0
Dołączył: 06.2010
filipk91 napisał(a):MISIA, jak lubisz symulantów, to może jeszcze Włochy? ;>
Ooo, no bez przesady Nie są aż tacy źli Poza tym (tylko nie bij ) - symulacja jest chyba częścią piłki nożnej. A w portugalskiej drużynie największym symulantem jest Ronaldo, na którego grę nawet patrzeć nie mogę (chyba, że jest bez koszulki )
Ash to ash, dust to dust, fade to black
Liczba postów: 37
Liczba wątków: 0
Dołączył: 12.2009
Mam nadzieję, że w końcu Holendrzy zdobędą mistrzostwo na które zasługują.
Ja się nie znam to się chętnie wypowiem.
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Może ja zacznę od innej strony - nigdy nie będę kibicował trzem nacjom: Niemcom, Włochom i Anglikom (kolejność przypadkowa).
Niemcy, bo grają padlinę i zawsze mają fuksa, Włosi bo grają jak panienki i zawsze mają fuksa a Angole, bo są zawsze zbyt pewni siebie (tutaj się mówi "too cocky") z tym ich "bring the World Cup back home" i innymi tego typu bzdetami. Poza tym mieszkam w Szkocji tak więc niechęć do "herbaciarzy" udzieliła mi się podwójnie ;-)
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Anglia traktowana jest jako ojczyzna futbolu, tam przecież kluby i ligi powstały najwcześniej. Tak samo Kanada przy każdych mistrzostwach hokeja mówi o tym, że to od nich pochodzi ten sport i to oni zawsze powinni wygrywać No co kto lubi. Ja jeszcze Polakom nie kibicuję, bo my to jesteśmy too cocky jak mało kto Poza tym szkoda mi oczu na grę i uszu na komentarz (bo przecież my jesteśmy mistrzami świata nie ważne od kogo dostaniemy baty i zawsze wygrywamy conajmniej moralnie, a jak nie moralnie, to walką, rzadko kiedy wynikiem)
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Tak tylko Kanadyjczycy są o wiele lepsi w hokeja niż Angole w piłkę nożną. Oni mają ten sam problem jak my: żyją wciąż wspomnieniem jedynej wiktorii jaka im się przydarzyła. My do obrzydzenia brzęczymy przed każdym ważnym meczem o Wembley z 1973 tak oni szczycą się mistrzostwem świata z 1966 roku czyli sprzed wieków temu!
Najśmieszniejszy był dla mnie jeden angielski kibic,który wypowiadając się w radiu BBC dwa lata temu gdy Anglia nie zakwalifikowała się do mistrzostw Europy stwierdził, że telewizja publiczna powinna "odwołać transmisje tych mistrzostw, bo jego drużyna (znaczy Anglia) w nich nie gra"!. Typowe ich podejście. Może pójdźmy dalej: lepiej odwołajmy mistrzostwa bo Anglia się nie zakwalifikowała!
W takich sytuacjach chce się powiedzieć słynne: "live and let live".
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
E to jak slynne to "Live And Let Die"
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 20
Dołączył: 04.2005
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Italia, Itaaliaa, do doomu
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
24.06.2010, 18:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24.06.2010, 19:45 przez pablosan.)
Piłka nożna-to pablosan bardzo lubi , pewnie ze względu, że 11 lat czynnie uprawiał tą dyscyplinę sportu. Ogólnie te mistrzostwa świata to dla mnie totalna padaka , żadnego fascynującego meczu, a dobre mógłbym policzyć na palcach jednej ręki... Przykładowo Japonia-Holandia, Holendrzy strzelają gola na 1-0 (fuksem, jak zawsze na tych mistrzostwach), myślę sobie, że Japońce rzucą się na nich i będą przysłowiowo gryźć trawę, a tu lipa, nadal gra w chodzonego. Co się dzieje? Chyba piłkarzom poprzewracało się w dupach-kiedyś były relatywnie niskie kontrakty i ogromne premie za mecze, teraz jes odwrotnie, więc piłkarze nie mają motywacji-a co jak co, ale pieniądze były, są i zawsze będą najlepszym motywatorem
Kibicuję Argentynie, Hiszpanii i trzymam kciuki za Meksyk (choc grają w 1/8 finału z Argentyną) i Paragwaj. Jestem anty tak samo jak Patyk-Anglia, Niemcy i oczywiście Holandia (bardzo przereklamowany zespół-po tym co gra do tej pory, może wystrzelą z formą później)
Ps. Jak patrzę na piłkę klubową i ochy i achy nad Ronaldo czy Messim, to ogarnia mnie trochę śmiech, bo za małolata pamietam dwie ekipy, dwie drużyny, z przełomu lat 80/90 i początku 90-tych, przy któych obecne to zwykła popierdółka:
1. AC Milan trenera Ariggo Sacchiego z: Baresim, Tassotim, Costacurta, Maldinim, Van Bastenem, Rijkardeem, Guliitem, Donadonim czy Mancinim
2. Barcelona trenera Johana Cruyffa z: Zubizaretta, Eusebio, Bakero, Laudrupem, Romario, Stoiczkowem, Koemanem, Guardiolą
Te obie druzyny grały dla mnie najlepszą piłkę odkąd pamiętam (od roku 1985 do obecnych czasów), dla obecnych klubów nieosiągalną. Taki Ronaldo czy Beckham przy Michelu Laudrupie to po prostu cieniasy-zaufajcie mi, albo otwórzcie YouTube
Ps2. Słowacja wygrała i dobrze , wieczorem też może być ciekawie-oby w końcu zaczęło się coś dziać
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 80
Liczba wątków: 4
Dołączył: 06.2009
a ja kibicuje Argentynie z najlepszym piłkarzem świata na czele (wczoraj swoją drogą skończył 23 lata) i nie zgadzam się z pablosanem odnośnie zachwytów nad leo; takich piłkarzy jak on jest w futbolu jak na lekarstwo - pokażcie mi piłkarza który zachwyca grą w klubie(34 gole w lidze pierwszy taki piłkarz od czasów ronaldo z 1996 chyba no i oczywiście cały sezon 2008/2009 potrójna korona), teraz prowadzi grę reprezentacji i jest przy tym jednocześnie skromny(i to jest różnica między nim a diego)
ciesze sie że odpadli włosi z tym swoim antyfutbolem (takich patałachów świat jeszcze nie widział) i chciałbym żeby odpadli niemcy
mocna jest holandia zwłaszcza z robbenem w składzie - wczoraj pięknie skubany zagrał
no i sprzyjam oczywiście hiszpanii bo w podstawowej 11 gra aż 6 zawodników mojej barcy + 2 na ławce(xavi, iniesta, puyi, pique, busi i villa; ławka to valdes i pedro)
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Barcelona jest świetnym klubem, ale nigdy nie była lepsza niż za czasów Johana Cruyffa jako trenera. To był galaktyczny zespół
A long time ago came a man on a track...
|