04.08.2005, 12:55
Spotkałem dzis człowieka, ktróry spotkał Mark'a ponad 10 lat temu w Pubie w Anglii.... To był 1992 rok. Grali razem z kumplami w karczmie do czasu kiedy wszedł on....
Przestali grać z wrażenia, wstydu... Mark powiedział: "grajcie, dobrze wam idzie" Potem gadali przy piwie razem...
Niesamowite wiem mi też było trudno uwierzyć.
Przestali grać z wrażenia, wstydu... Mark powiedział: "grajcie, dobrze wam idzie" Potem gadali przy piwie razem...
Niesamowite wiem mi też było trudno uwierzyć.

