17.03.2008, 15:07
Mark często zostawia swoje piosenki tak jakby celowo niedokończone, nie dopowiadajšc do końca losów bohaterów opowiadanych w nich historii. Z jednej strony to dobrze - jest nad czym główkować - ale z drugiej nie do końca, bo któż by nie wolał mieć wszystkiego na tacy?
Co Wy na to, abymy w tym temacie sami dopisywali najbardziej prawdopodobne zakończenia tam, gdzie ich nie ma?
Ja osobicie najczęciej zastanawiam się nad losami Rudigera, Farmera i żołnierza, który opucił szeregi Napoleona. I za każdym razem dochodzę do wniosku, że nie ma jednego zakończenia. Można sobie gdybać, i gdybać w nieskończonoć.
Rudiger:
1. Mógł zamarznšc na mierć.
2. Kto mógł go napać.
Ale żeby nie tak od razu drastycznie i z przemocš: być może ochrona zlitowała się nad nim i wpuciła go do rodka. Kto wie, może spotkał Marka, i nie musiał wcale już wyczekiwać na hali na autograf - o ile Mark w ogóle zechciał mu się podpisać bo raczej nie pochwala takiego bezsensownego polowania na autografy A nie mieszajšc Marka do fikcji, być może Rudiger po prostu po tamtym wydarzeniu dał sobie spokój, bo zrozumiał, że takie "polowanie" nie ma najmniejszego sensu i tylko zabiera mu czas który móglby wykorzystać jako inaczej?
Moglabym tak długo, ale nie chcę wyczerpać zapasów.
Wczoraj mylałam o Imeldzie, ale ona to pewnie poszła z torbami, i wcale nie mam na myli toreb pełnych butów
A jak Wy widzicie dalsze losy bohaterów innych nieskończonych historii??
Co Wy na to, abymy w tym temacie sami dopisywali najbardziej prawdopodobne zakończenia tam, gdzie ich nie ma?
Ja osobicie najczęciej zastanawiam się nad losami Rudigera, Farmera i żołnierza, który opucił szeregi Napoleona. I za każdym razem dochodzę do wniosku, że nie ma jednego zakończenia. Można sobie gdybać, i gdybać w nieskończonoć.
Rudiger:
1. Mógł zamarznšc na mierć.
2. Kto mógł go napać.
Ale żeby nie tak od razu drastycznie i z przemocš: być może ochrona zlitowała się nad nim i wpuciła go do rodka. Kto wie, może spotkał Marka, i nie musiał wcale już wyczekiwać na hali na autograf - o ile Mark w ogóle zechciał mu się podpisać bo raczej nie pochwala takiego bezsensownego polowania na autografy A nie mieszajšc Marka do fikcji, być może Rudiger po prostu po tamtym wydarzeniu dał sobie spokój, bo zrozumiał, że takie "polowanie" nie ma najmniejszego sensu i tylko zabiera mu czas który móglby wykorzystać jako inaczej?
Moglabym tak długo, ale nie chcę wyczerpać zapasów.
Wczoraj mylałam o Imeldzie, ale ona to pewnie poszła z torbami, i wcale nie mam na myli toreb pełnych butów
A jak Wy widzicie dalsze losy bohaterów innych nieskończonych historii??
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka