Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
HEHEHE
Niezłe !!
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
W opisie tematu jest "Mark i DS wcišż inspirujš", więc mylę, ze jak to, co chcę napisać, umieszczę tutaj, to nikogo tym nie skrzywdzę.
Wczoraj na języku polskim mielimy lekcję jak pisze się esej. Szanowna pani powiedziała, że jak kto chce, może spróbować w domu co takiego napisać, ale nie jest to obowišzek, bo wykracza poza program gimnazjum, temat dowolny. Ja sobie wybrałam temat o tym, jak pewne momenty w życiu budzš w nas emocje, nad którymi nie zdołamy zapanować. Dzisiaj zaprezentowałam to na głos (okazało się zresztš że prócz mnie w klasie nikt nie podjšł się napisania pracy) i do dziennika poszła szósteczka, a o tę w gimnazjum, a w dodatku z polskiego, niełatwo. A jak to ma się do Marka Knopflera? Sami sprawdcie:
"Czasem w życiu wystarczy jeden impuls, by łzy popłynęły cirkiem. Pamiętam sytuacje z wczesnego dzieciństwa, kiedy na dwięk organów "Walk of life" wychodziłam z domu, bo denerwował mnie ten wokalista któremu zdawało się, że potrafi piewać. Jakie trzy lata temu popsuła się moja wieża, został stary odtwarzacz taty, który nie przyjmował płyt mojego ulubionego zespołu Wilki. Swojš drogš, przypadek czy przeznaczenie? Sięgnęłam po pierwszš lepszš płytę i celem zagłuszenia ciszy włożyłam jš do odtwarzacza. Okładka była ciemna, a na niej błyskawica. Nie spodobała mi się ta muzyka, choć znałam jš niele, bo tata bardzo często słuchał: utwory na niej były jak dla mnie zbyt długie, a w dodatku, tak w ogóle, co to za pomysł, aby do przemysłu muzycznego przepuszczać kogo, kto kompletnie nie potrafi piewać? Dzi wiem, że fachowo nazywa się to melodeklamacjš, i wcale nie jest to przekleństwo. Stało się co, co sprawiło, że ta muzyka do mnie przemówiła - usłyszšłam jeden riff gitary i ustrzeliło mnie na miejscu. Spojrzałam raz jeszcze na okładkę płyty - zespół nazywa się Dire Straits. Wklepałam nazwę w google: pierwsza plyta w 1978 roku, wokalistš jest Mark Knopfler, który komponuje muzykę do filmów, w 1996 roku ukazała się jego pierwsza solowa płyta. Uważany za jednego z najlepszych gitarzystów wiata - co mnie bardzo zabolało, bo uwielbiałam wtedy Santanę, istniejš gitary sygnowane jego nazwiskiem, jest jednym z niewielu preferujšcych grę bez kostki, a w dodatku mimo iż jest leworęczny, gra prawš rękš. I zaczęło się poznawanie wszystkich płyt. Miesišc temu miałam z rodzicami okazję być w hali warszawskiego Torwaru na koncercie Marka. Przez trzy pierwsze piosenki nie wiedziałam jeszcze co się dzieje, gdzie jestem i po co. Kiedy dotarło do mnie, że na własne oczy widzę człowieka którego przez trzy ostatnie lata mogłam pooglšdać na ekranie telewizora, poczułam jakš nieznanš mi radoć i rozpłakałam się ze szczęcia. Wczeniej podobnego odczucia euforii które ojawiło się łzami, doznałam kiedy po jednej z ostatnio przebytych operacji stanęłam na podłodze obiema równymi już nogami, w butach bez dorabianej przez szewca podeszwy. Obie te sytuacje sa skrajnie różne, ale w obu do rozbudzenia wyjštkowych uczuć wystarczył mały impuls. A podczas słuchania nawet po raz tysięczny tej samej płyty Marka Knopflera od nowa przeżywam wzruszenie, odkrywam od poczštku jakie dwięki w tej kochanej przeze mnie muzyce, które wczeniej gdzie mi umknęły. Nie trzeba wiele, bo tylko dowolny, nieodkryty poprzednio ton, by obudziły się we mnie drzemišce do tej pory uczucia. Nie ukrywam ich wcale. I wiem, że nie jestem w tym odosobniona. Bo przecież każdemu z nas przydaża się w życiu taki moment, w którym jeden mały impuls powoduje radoć, wzruszenie, gniew, złoć lub strach. Często jest to tak niespodziewane, że nie zdołamy nad tym zapanować, nie zdołamy tego stłumić. A potem niejednokrotnie ogarnia nas wstyd, jak moglimy dać się tak ponieć emocjom. Tylko czy słusznie? Czy rzeczywicie okazywanie swoich uczuć, uzewnętrznianie ich, to jest co złego? Zostawiam to do indywidualnego rozważenia".
Często poprzez kokieterię mówi się, ze nie spodziewało się jakiego wyróżnienia. Ja nie spodziewałam się naprawdę. Po pierwsze dlatego, że w szkole jestem dopiero od tygodnia, pani która przychodziła do mnie do domu na lekcje, cały czas krytykujšc mnie że kompletnie nie potrafię pisać, zniszczyła mojš miłoć do pisania, i wiarę w siebie, że potrafię. A tę wiarę miałam od dawna, wygrywajšc zresztš wojewódzkie konkursy literackie, a jeli nie, to plasujšc się w pierwszej trójce. Ta szóska była mi potrzebna, by przywrócić mi wiarę we własne możliwoci, ale naprawdę nie uważam, żeby w tej pracy było co szczególnego. Zresztš, dzi jeszcze przed językiem polskim, całkowicie poprawiałam ostatnie fragmenty, i jak widać, wyszło mi to na dobre.
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11.2005
Aniu u mnie masz dwie szostki a nawet 7. pozdrawiam
fajnie napisane
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
No to się czymś pochwalę
Dziś w szkole na lekcji Wiedzy o Kulturze mieliśmy prezentować sylwetki swoich ulubionych muzyków. Tak się klasowo umówiliśmy, że prezentuję ja swojego i jeszcze jedna koleżanka swojego faworyta, byle długo. Chyba nie muszę pisać, że wzięłam ze sobą taki oto zestawik:
1) "Jedynka" Dire Straits
2) "Cal" - soundtrack
3) "Get Lucky"
4) Jedno duże zdjęcie Dire Straits
5) Zdjęcia z koncertu Marka na Torwarze
Opowiedziałam trochę o Marku - mogłabym więcej, ale nie chciałam zanudzać, zresztą muzyki się nie da opowiedzieć i na początku zaprezentowałam po jednej piosence z każdej płyty, przytaczając troszkę związaną z nią historię, na specjalne życzenie dwóch koleżanek z klasy które podobnie jak ja od swojego tatusia, od swoich tatusiów połknęły Knopflerowego bakcyla, było jeszcze "Going Home" z komórki, bardzo spontanicznie - była też prośba o "Postcards from Paraguay" i "Your Latest Trick", ale nie przewidziałam, że trzeba wziąć dwie płyty więcej Oczywiście skończyło się na tym, że przez całą lekcje słuchaliśmy "Jedynki", bo ona zrobiła w klasie największą furorę, "Going Home", "Father & Son" i "Border Reiver" wcześniej też przypadły moim kolegom i koleżankom do gustu i to bardzo - myślę, że niekoniecznie dlatego, by uniknąć zwyczajnego tematu lekcji Efekt końcowy: zarażenie muzyką Marka 24-ech osób i prośby o pożyczenie płyt od każdego, no i wielka moja radość A gdybym wiedziała, że tak świetnie to wyjdzie, wzięłabym więcej płyt ze sobą
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
W ogóle mnie to nie dziwi Ania wszyscy jesteśmy nienor.... A ta Twoja koleżanka jakiego miała faworyta?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Robert, zgadnij!
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Uła nie mam szans. Polskiego, zagranicznego?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Zagraniczny. Od razu mówię że nie będzie łatwo, bo nie jest to taka oczywista odpowiedź
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ale klimaty Markowe czy jakieś Behemoty?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Ani jedno ani drugie
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
To może coś z brytyjskiego mainstreamu. Coldplay itp.? Jak nie to się poddaję to tak jakbyś mnie zapytała ile jest zespołów na świecie?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Racja
W.A.Mozart.
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
E to trza było mówić że coś z klasycznej
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
No w sumie można było No, i takie prezentacje mogłyby być częściej, bo 40 minut to za mało....
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
No popatrz za moich czasów lekcja trwala 45 min.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Teraz też zwykle trwa 45, chyba, że trzeba zostać na przerwie
W tym wypadku akurat 5 minut uciekło na sprawdzenie listy i Mozarta
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
|