Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Dla mnei akurat OES jest najsłabszš ze wszystkich płyt DS. Ceniłem bardzo prosty, szklisty niekiedy klimat poprzednich płyt, a najbardziej zachwyciłem się Brothers In Arms. Nie mówcie mi, jak to było wspominane wczeniej, oczekiwałem po OES kontynuacji BIA. Przesłuchałem je po kolei, nie do końca nawet wiedzšc, która jest lepsza, po prostu której pięknej nocy zapoznawania się z twórczociš Marka wrzuciłem połowę dyskografii DS do winampa i przesłuchałem. Od razu stwierdziłem, że to nie to. Dobra piosenka, jakš jest OES, mi podeszła, Heavy Fuel uznałem za próbę ostrzejszego grania, którš oceniam na 3+, Calling Elvis podoba mi się w wersji koncertowej (z tajemniczym puciam-puciam ), ale nie na albumie. Co do koncertów: najpierw oglšdnšłem DVD OTN, dopiero kilka miesięcy póniej aLCHEMY. Przekombinowane dla mnie było Brothers In Arms, gdy usłyszałem póniej bootlegi, a tam Sultanów i Telegraph Road, to złapałem się za głowę. Zespół zmienił tor, dla mnie na gorszy, ale to moje prywatne zdanie.
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
13.02.2009, 17:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13.02.2009, 17:22 przez Ania_M.)
Na marginesie: obok "Brothers in arms", moja ukochana płyta Straitsów. Ciężko mi wybrać z niej jakąś perełkę, bo każda trafia do mnie z jednakową siłą. Jedynie może "Calling Elvis" i "Fade to black" wybieram z całej płytki najrzadziej. Wszystko wskazuje na to, że z "On Every Street" zaczęła się moja przygoda z muzyką Marka. (nie pamiętam, czy z "On every street" czy z "Private Investigations". ). "When it comes to you" mimo że ma gorzki tekst, to muzykę niesamowicie radosną. To co lubię najbardziej. W "Fade to black" końcowa partia gitarowa to kwintesencja Knopflerowości. "The Bug" to dla mnie bliźniak, a jeśli nie bliźniak to bliski kuzyn "Calling Elvis". No, może rzeczywiście daleko do bliźniaka, ale mają coś przez co wydają mi się bardzo podobne. Jak Wam się wydaje? "Heavy fuel" też jest utrzymane w podobnym tonie, kocham teledysk "Iron Hand" jest po prostu przepiękne, tylko Mark i gitara, żadnych instrumentów towarzyszących...czegóż chcieć więcej? "Ticket to heaven" wydaje mi się jakieś...hmm...inne...jakby wyjęte z innej epoki... "My Parties" i "How long" podobnie jak "When it comes to you" budują pogodny nastrój, "How long" kojarzy mi się z Dzikim Zachodem."Planet of New Orleans" fantastyczna na wieczór, kolejna kwintesencja Markowości.
"You and your friend" celowo zostawiłam na koniec. Powiedziałam, że nie mogę wyróżnić żadnej perełki? Bzdura! To jest moja ukochana perełka z całej płyty. Album "On every street" kocham bardzo bardzo, a "You and your friends" bardzo bardzo bardzo. Nie ma dnia, żebym nie włączyła sobie chociaż fragmentu, jak z jakichś powodów nie mogę wysłuchać całości. Nawet mam taki dzwonek w telefonie. I to, w jaki sposób Marek buduje nastrój...śpiewanie półszeptem, leciutkie, delikatne dotknięcia strun....poruszająca zagrywka gitarowa w trakcie całej piosenki i na jej koniec...
Knopfler mnie nauczył, że muzykę nie tylko się lubi, ale że muzykę się kocha.
A za zdanie: "And it's your face I'm looking for on every street" - mogłabym go nieść na rękach po całym British Groove Studio.
Chciałam napisać coś ładnego, ale uczucia trudno wyrazić...
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Takie daty się pamieta. Dokładnie 18 lat temu światło dzienne ujrzał ostatni album Dajerów.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Byłem wtedy na wczasach w Krynicy. Szukałem śladów Kiepury i Nikifora, łaziłem po Beskidach, czytałem (chyba) "Brunatną rapsodię" Basila.
Niezapomniany wrzesień A.D. 1991.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
A ja właśnie sobie uświadomiłem że niewinnie wkraczalem w wiek dorosłości. Ale dobrze pamiętam ten dzień. Po raz pierwszy poznawałem nową płyte DS w dniu kiedy się ukazywała. Od tamtego dnia to miało sie nie zmienić
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 387
Liczba wątków: 7
Dołączył: 07.2009
Robson napisał(a):A ja właśnie sobie uświadomiłem że niewinnie wkraczalem w wiek dorosłości. Ale dobrze pamiętam ten dzień. Po raz pierwszy poznawałem nową płyte DS w dniu kiedy się ukazywała. Od tamtego dnia to miało sie nie zmienić
Dla mnie też On every street jest szczególnym albumem, pierwszym z wydawnictw DS uchwyconym "w locie". Podzielam zdanie wielu z Was, że to swoisty łącznik z solowymi dokonaniami Mistrza, poniekąd wyznacznik kierunku w którym miał podążać.
A jesień 1991 pamiętam szczególnie z innego też powodu, zachwycony wydanym w tymże roku albumem Innuendo zacząłem poznawać muzę Queen i do dziś pamiętam poranek w Trójce i info o śmierci Freddie'go Mercury...
always look on the bright side of life
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11.2005
Wlasnie, wczoraj zapuscilem sobie OWS, nie wiedzac ze to rocznica powstanie tej plyty,
powiem dawno jej nie sluchalem , bo ostatnio cwicze muzyke live na kolumnach.
piekna plyty i tez trudno mi powiedziec co jest najlepsze w niej,
pamietam ze bylem wtedy w liceum i czekalem na te plyte, kiey sie pojawila kupilem kasetke na bazarku , byle wtedy tego pelno i zjezdzilem ja troche, a pozniej zakupilem plytke CD
Liczba postów: 387
Liczba wątków: 7
Dołączył: 07.2009
mirek napisał(a):[...] bylem wtedy w liceum i czekalem na te plyte, kiey sie pojawila kupilem kasetke na bazarku , byle wtedy tego pelno i zjezdzilem ja troche, a pozniej zakupilem plytke CD
Jakbym czytał o sobie samym
always look on the bright side of life
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Płyta ukazała się 9 września.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Jedna z moich ukochanych płyt DS
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
To dzisiaj najważniejsza płyta dnia. 19 lat od premiery. Boże jak ten czas szybko płynie...
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11.2005
Wlasnie chyba sobie wieczorem ja puszcze
a mam apetyt po koncercie brothers in arms z soboty. jak grai Calling i On every street pomylalem jakie swietne kawalki.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
To prawda. I wciąż uważam że to bardzo niedoceniana płyta DS nawet wśród fanow MK.
Dla mnie to kapitalna płyta i doskonały przyklad jak to Mark Knopfler za chwile rozpocznie tworzcość solową. Takie numery jak When It Comes To You, Fade To Black, The Bug, My Parties że już nie wspomnę o How Long to przedsmak tego co wkrótce nadejdzie
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 757
Liczba wątków: 20
Dołączył: 04.2005
właśnie jestem na You And Your Friend....bajka.....
tea
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Robson napisał(a):To prawda. I wciąż uważam że to bardzo niedoceniana płyta DS nawet wśród fanow MK.
A ja potwierdzę twoją tezę, dalej nie lubię tej płyty
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
Dopiero dzisiaj mogę świętować urodziny mojego numer dwa Dire Straits...
W dyskusji zabieram głos zgodny z Robsonowym - ta płyta jest bardzo wysoko w moim prywatnym rankingu
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Numer jeden "Love Over Gold" ? Dobrze pamiętam?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
Znakomita pamięć
Liczba postów: 786
Liczba wątków: 22
Dołączył: 11.2004
Jak dla mnie to OES to pierwsza solowa płyta Marka, bo o wiele bliżej tej płycie do GH niż do BIA. A logo DS widnieje na niej pewnie ze względu na jakieś umowy z firmami płytowymi, czy coś w tym stylu.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Nic takiego oficjalnie nie wiemy. To miała być kolejna 6 płyta pod szyldem DS a to że Mark powoli był już gdzieś indziej myślami to słychać. Ta płyta jest bardzo dobrym łącznikiem przed "Golden Heart"
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
|