Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Cytat:Originally posted by koobaa@Jan 23 2008, 02:22 PM
Olaf, musi być Ci strasznie ciężko w tej polonijnej Kanadzie, gdzie co drugi 'polonus' stosuje 'kalkę językowš' - jak to nazwałe...
Dzięki za sarkazm.
Czym innym jest "kanapolka" używana przez ludzi, którzy od kilkunastu/kilkudziesięciu lat uzywajš dwóch języków - w domu polskiego, poza domem angielskiego, i spolszczajš anglojęzyczne wyrazy; czym innym za idiotyczna moda na kalki językowe w Polsce. Nie ja wymyliłem to okrelenie, tylko językoznawcy.
A w ogóle to o czym my tu dyskutujemy? Grzecznie o co poprosiłem i spotkałem się z chłodnš odpowiedziš. Tego samego forumowicza, który obraża się za kilka słów prawdy.
Żenada.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ja gratuluję argumentacji jakš pochwaliłe się w drugim zdaniu. Ale nie zabiłe mnie tym stwierdzeniem. Jeli nie widzisz różnicy to ja nic na to nie poradzę. Po prostu posłużyłes się niskich lotów porównaniem.
A i jeszcze wmawiasz mi forumowiczu jakie obrażanie się? No doprawdy! Zadziwiajace. Czy Ty nie widzisz swoich wypowiedzi? Chłodnych i zazwyczaj wychwytujšcych poszczególne pojedyńcze słówka? Trochę samokrytki by Ci się przydało. Ja się wcale nie obrażam. Mam prawo do obrony swoich wypowiedzi a chyba tego nie będziesz zakazywał. B)
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Robson, odpuć już, dobrze? Używaj sobie do woli takich słów, jakich zapragniesz. Dla mnie to bełkot, ale nie zamierzam walczyć z wiatrakami.
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Cytat:Originally posted by Robson+Jan 23 2008, 02:38 PM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (Robson @ Jan 23 2008, 02:38 PM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> Ja się wcale nie obrażam.[/b]
A z Forum zniknšłe na parę tygodni, bo Ci się komputer zepsuł, prawda?
<!--QuoteBegin-Robson@Jan 23 2008, 02:38 PM
A i jeszcze wmawiasz mi forumowiczu jakie obrażanie się? No doprawdy! Zadziwiajace. Czy Ty nie widzisz swoich wypowiedzi? Chłodnych i zazwyczaj wychwytujšcych poszczególne pojedyńcze słówka? Trochę samokrytki by Ci się przydało.[/quote]
I kto tu mówi o samokrytyce?
Robson, daj już spokój, zanim skompromitujesz się do cna.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Wiesz kończę te dyskusję z Tobš bo ja naprawde nie wiem o co Ci chodzi. Mówisz dla mnie niezrozumiałem językiem. Widać bardzo się różnimy i jestemy z zupełnie "z innych wiatów" choć wydawałoby się łšczy nas ta sama muzyka. No nic miałem na Ciebie uważać trochę żałuję że złamałem swoje zasady
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Olaph --> Bełkotem jest o czym piszesz Ty - mam osobistš probę, zaglšdaj najpierw do słowników zanim napiszesz kolejnš bzdurę (nie tylko tych internetowych - często pomniejszonych).
Wszystkie dostępne mi słowniki języka polskiego/wyrazów obcych podajš dwie definicje słowa "kolaboracja" - pierwszš, o której pisałe - posiadajšca pejoratywnš kontotację zwišzanš ze współpracš z okupantem.
Druga definicja jednak idealnie pasujedo słów Robsona: "współpraca (z kimkolwiek)" (to akurat z KSIĽŻKOWEGO "Słownika wyrazów obcych"- jego internetowa wersja, z której zapewne korzystałe ogranicza się do pierwszej definicji).
Dlatego proszę Cię - odpuć sobie ten pseudopuryzm językowy, bo tylko się omieszasz. Przy okazji - jeszcze raz polecam Ci ksišżkowe, bardziej rzetelne, słowniki.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2007
Kooba - WIELKIE DZIĘKI. Ja też zaraz założę swojego Chomika!
Naprawdę jestem poruszony - udało mi się sprowokować bezproblemowš wymianę zbiorów wród forumowców!
Co do dyskusji w temacie językowym: nie zabieram głosu; nie zajmuje stanowiska... ale CHOLERNIE SIĘ CIESZĘ że zwracacie uwagę by mówić i pisać: po polsku i poprawnie!
....to Forum na prawdę zasługuje na uwagę :-)))
Pracuję by żyć! - nie: "żyję by pracować"
Liczba postów: 359
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2005
Cytat:Originally posted by olaph72@Jan 23 2008, 02:29 PM
Jest to zwykła kalka językowa z angielszczyzny ("collaboration"), wprowadzana na siłę do języka polskiego przez ludzi, którym wydaje się, że sš "moderne", albo gubiš kontekst.
Jeżeli mogę co sprostować Termin "colaboracja" pochodzi z j. łacińskiego, i oznacza
po prostu współpracę. Choć istotnie, w języku polskim nabrało znaczenia pejoratywnego.
Proponuje, by jednak lepiej wymieniać się bootlegami niż czym innym...
Więc dzięki Kooba za Largo 92! Jeszcze nie miałem możliwoci posłuchać, ale na pewno jest dobre! Karm dalej Twojego gryzonia!
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Cytat:Originally posted by dziadek+Jan 23 2008, 04:45 PM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (dziadek @ Jan 23 2008, 04:45 PM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> <!--QuoteBegin-olaph72@Jan 23 2008, 02:29 PM
Jest to zwykła kalka językowa z angielszczyzny ("collaboration"), wprowadzana na siłę do języka polskiego przez ludzi, którym wydaje się, że sš "moderne", albo gubiš kontekst.
Jeżeli mogę co sprostować Termin "colaboracja" pochodzi z j. łacińskiego, i oznacza
po prostu współpracę. Choć istotnie, w języku polskim nabrało znaczenia pejoratywnego.
Proponuje, by jednak lepiej wymieniać się bootlegami niż czym innym...
Więc dzięki Kooba za Largo 92! Jeszcze nie miałem możliwoci posłuchać, ale na pewno jest dobre! Karm dalej Twojego gryzonia! [/b][/quote]
Z łaciny pochodzš dwa słowa - ko i laborare.
Polskiego kolaboracja pochodzi więc nie tyle z łaciny, co z francuskiego "collaboration".
Nie zmienia to jednak faktu, że Olaph nie ma zielonego pojęcia o czym pisze, a bardzo się wymšdrza.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Cytat:Originally posted by numitor@Jan 23 2008, 03:35 PM
Olaph --> Bełkotem jest o czym piszesz Ty - mam osobistš probę, zaglšdaj najpierw do słowników zanim napiszesz kolejnš bzdurę (nie tylko tych internetowych - często pomniejszonych).
Wszystkie dostępne mi słowniki języka polskiego/wyrazów obcych podajš dwie definicje słowa "kolaboracja" - pierwszš, o której pisałe - posiadajšca pejoratywnš kontotację zwišzanš ze współpracš z okupantem.
Druga definicja jednak idealnie pasujedo słów Robsona: "współpraca (z kimkolwiek)" (to akurat z KSIĽŻKOWEGO "Słownika wyrazów obcych"- jego internetowa wersja, z której zapewne korzystałe ogranicza się do pierwszej definicji).
Dlatego proszę Cię - odpuć sobie ten pseudopuryzm językowy, bo tylko się omieszasz. Przy okazji - jeszcze raz polecam Ci ksišżkowe, bardziej rzetelne, słowniki.
Najwyraniej "wszystkie dostępne Ci słowniki" zostały wydane przed II wojnš wiatowš, albo czytasz co drugi wers.
Definicja z KSIĽŻKOWEGO "Słownika poprawnej polszczyzny PWN" (1999 r.):
"Współpraca z wrogiem, z okupantem kraju lub władzami, które większoc społeczeństwa uznaje za nielegalne, narzucone albo niereprezentatywne. Błędne w znaczeniu współpraca."
Skoro nie masz możliwoci sprawdzenia z jakich publikacji korzystam, nie wyrokuj, bo sam piszesz bzdury i się omieszasz.
O co Wam w ogóle chodzi? Przeronięte ego, czy megalomania?
Wróćmy do MK.
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Cytat:Originally posted by numitor@Jan 23 2008, 03:52 PM
Polskiego kolaboracja pochodzi więc nie tyle z łaciny, co z francuskiego "collaboration".
Nie zmienia to jednak faktu, że Olaph nie ma zielonego pojęcia o czym pisze, a bardzo się wymšdrza.
Na szczęcie mamy takich mędrców jak ty. Duch w narodzie nie ginie.
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Cytat:Originally posted by olaph72+Jan 23 2008, 05:03 PM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (olaph72 @ Jan 23 2008, 05:03 PM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> <!--QuoteBegin-numitor@Jan 23 2008, 03:52 PM
Polskiego kolaboracja pochodzi więc nie tyle z łaciny, co z francuskiego "collaboration".
Nie zmienia to jednak faktu, że Olaph nie ma zielonego pojęcia o czym pisze, a bardzo się wymšdrza.
Na szczęcie mamy takich mędrców jak ty. Duch w narodzie nie ginie. [/b][/quote]
Nie zauważyłe nigdy, że słowniki poprawnej polszczyzny sš rzecza bardzo (ale to bardzo) względnš?
A co do ducha - to przynajmniej jest on w granicach naszego kraju, a nie wiele tysięcy kilometrów na zachód ;>.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 94
Liczba wątków: 12
Dołączył: 12.2007
Dobra - nie wytrzymam...
Olaf chyba ma rację - niezbyt fortunnie dobrane pojecie "kolaboracja".
Niezależnie od ródłosłowu - to okrelenie wnosi w języku użytkowym treci pejoratywne -zwišzane z najczęciej stosowanym zestawieniem "kolaboracja z wrogiem".
Dobrze jest liczyć się z tego rodzaju tradycjš zastosowań różnych słów - sprzyja to czytelnoci przekazu myli poprzez wzbogacanie gradacji pojęć .
Należy używać "żywego języka" - ja bym odpucił: kolaboracja m n i e j pasuje...
Pracuję by żyć! - nie: "żyję by pracować"
Liczba postów: 260
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2007
Koobaa Hamburg jest wietny i jakoć super dzięki , a do dyskusji w sferze języka Polskiego nie dołšcze
Liczba postów: 359
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2005
Spróbujmy ustalić pewne fakty dotyczšce etymologii kolaboracji.
Pierwotna forma łacińska cum laborare przechodzi w com-lub con - laborare.
Pónołacińska forma collaborare oznacza wtedy pracować razem, pracować wspólnie przy czym. W j.francuskim collaborer obok poczštkowego znaczenia neutralnego z czasem zyskuje znaczenie negatywne.
Tylko czy o tym nie można spokojniej?
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
Oczywicie Marek, wszystko można sobie wyjasnić na spokojnie . Język to żywy organizm, który zmienia się na naszych oczach. Pełno w nim zapożyczeń, kalek językowych czy jakkolwiek to zwał, które być może wypaczajš oryginalne znaczenia danego słowa lecz ułatwiajš formułowanie myli poprzez nadanie innego znaczenia temu słowu. Takich przykładów jest przecież w języku polskim mnóstwo, zgadzam się, że nie zawsze potrzebnych, ale nie bšdmy aż takimi radykałami . Słowniki - słownikami. Kilka lat temu pewnie nie było tam definicji, które znajdujš się tam teraz jak choćby słowo "projekt", tak często używane obecnie jako "przedsięwzięcie" a przecież to nie jest pierwowzór jego znaczenia w języku polskim. Ja osobicie słyszałem sformułowanie 'kolaboracje muzyczne' nie raz w Polskim Radio i pomimo, że definicja słownikowa tego słowa jest inna, taki termin funkcjonuje i jest stosowany. Jak widać nie wszyscy akceptujš tego typu zmiany w żywym języku, ale tego się raczej nie powstrzyma. Proponuję bymy nie czepiali się definicji każdego słowa, które tu pada bo dyskusja schodzi wtedy za bardzo na boczny tor .
Cytat:Originally posted by Filip
Koobaa Hamburg jest wietny i jakoć super dzięki
Cieszę się Filip . Fajny koncert, prawda? Jest wiele takich bootlegów ze stosunkowo dobrym dwiękiem, nagranych przez publicznoć a mało popularnych wród fanów. Będę tam dokładał co jaki czas różne smakołyki .
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 260
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2007
Koncercik jest bardzo fajny koobaa , a dokładnie dużo nagrań tego typu kiedy otworzyłem stronkę z okładkami do bootlegów to byłem w szoku że tyle tego jest
Liczba postów: 359
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2005
Przekonalicie mnie: włanie cišgam "Hamburg"!
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 260
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2007
Robson dokładnie tę
|