Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Andy Latimer wraz z rodzinš na dobre wrócił do Anglii, lecz radoć z powrotu mšci im pogarszajšcy się stan zdrowia muzyka. Powodem tej nieobecnoci jest zdiagnozowana w 1992r. choroba krwi czerwienica (polycythaemia vera), która wywołuje nadmiar czerwonych krwinek. Jej efektem sš też liczne infekcje, przeziębienia i zapalenia gardła, które nie raz zmuszały Andy'ego do odwoływania koncertów, a w końcu do wyruszenia w pożegnalnš trasę. Choroba muzyka przeszła teraz w kolejnš fazę zwłóknienie szpiku która daje o sobie znać przede wszystkim zmęczeniem organizmu. Pokazmy Andy'emu ze Polska pamieta o nim, o jego muzyce i o tym, ze zawsze cenil wystepu w naszym kraju. Na stronce Cameli mozna wpisywac mu slowa otuchy http://www.camelproductions.com/guestbook.html.
Serdecznie zapraszam.
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
A nie mozna w innym dziale tego umiescic?
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Nie takiej reakcji sie spodziewalem
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ostatnio powróciłem do płyty Moonmadness a że mam takš możliwoć Air Born zadedykowałem z życzeniami zdrowia włanie dla Andy'ego...
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Bardzo mi przykro Ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 1,536
Liczba wątków: 209
Dołączył: 05.2004
numitor w jakim ? inne choroby ?
dzial odpowiedni
I've got a right to go to work but there's no work here to be found
------------------------
szefu
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Jak juz wspominałem Andy Latimer cierpi na czerwienicę (polycythemia vera), która ostatnio przerodziła się w zwłóknienie szpiku (myelofibrosis). Czasem zmiany chorobowe majš wolniejszy przebieg, jednak u Andy'ego choroba postępuje bardzo szybko, w zwišzku z czym w połowie listopada Andy podda się operacji przeszczepu szpiku kostnego.
W najbliższym czasie na oficjalnej stronie Camela pojawi się pamiętnik, w którym można będzie przeczytać o kolejnych etapach walki Andy'ego z chorobš. Poprzednia księga goci została zamknięta ze względu na problemy z wirusami komputerowymi, ale Andy podkrela, że wsparcie, jakie wyraziło tysišce fanów z całego wiata, dało mu dużo siły i pozytywnej energii potrzebnej w tych trudnych chwilach. Jest także ogromnie wdzięczny dawcy szpiku i dodaje, że nie zamierza się poddać i ma nadzieję wrócić do pełnego zdrowia.
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Od przeszczepu szpiku kostnego, któremu poddany został gitarzysta zespołu Camel, Andy Latimer, minęło już 90 dni. Do około trzech tygodni temu artysta czuł się znakomicie - nie wystšpiły żadne ze spodziewanych efektów ubocznych, a tuż przed więtami został wypisany ze szpitala. Niestety, na poczštku lutego stan jego zdrowia nieco się pogorszył i Andy zmuszony był wrócić do szpitala. Lekarze wcišż sš optymistyczni, jednak sam Andy czuje się przygnębiony.
W ostatniej wiadomoci od Susan Hoover czytamy między innymi: "Gdybym mogła zamienić się z nim miejscami, zrobiłabym to. Ilu z nas nie powięciłoby się dla tych, których kochamy? Ale to tak nie działa. To jest droga, którš Andy musi przejć i nie uda nam się tego zmienić. Jednak możemy wcišż go wspierać. Wiem na pewno, że te wszystkie wiece, które płonęły w jego intencji, dały mu dużo energii i zostawiły wiatło. Mylę, że jeszcze kilka z pewnociš poprawi mu nastrój. Jeli możesz, zapal proszę "Hour Candle" dla niego i powięć chwilę na przesłanie mu pozytywnej energii. Niezależnie od wewnętrznej siły, niekończšcy się pobyt w szpitalu może rozbudzić mroczne myli, więc, jeli możesz, podaruj mu trochę wiatła".
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ja też na bieżšco ledzę co u Andrew L. i głęboko wierzę że mu się uda.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Nawet pobyt w przesympatycznym szpitalu jest w koncu meczacy...
Wciaz trzymam kciuki za Andy'ego. Na pewno bedzie dobrze!
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Od przeszczepu szpiku kostnego, któremu poddany został gitarzysta zespołu Camel, Andy Latimer, minął już prawie rok i pojawiły się bardzo dobre wiadomości na temat jego stanu zdrowia.
Wprawdzie to jeszcze nie koniec terapii, jednak, jak pisze Susan Hoover na stronie Camel Productions, Andy ma się świetnie, a w powietrzu czuć niemal namacalne uczucie ulgi. Andy wygląda coraz lepiej i często rozmawia o przyszłości a także o możliwości grania koncertów. Najdokuczliwszy jest teraz dla niego nawracający ból stawów, który koncentruje się niestety w jego dłoniach, jednak dopóki artysta nie skończy terapii farmakologicznej, nie można z pewnością stwierdzić, czy to przewlekła dolegliwość. W każdym razie, Andy jest uparty i codziennie gra na gitarze, którą nastroił nieco niżej, aby nie przeciążać zbytnio dłoni i palców - wygląda więc na to, że odzyskał dużo sił i energii.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Wreszcie dobre wieści i niech tak już pozostanie.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
|