Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Nie każdy Bond, nie każdy.
"Metroland", owszem, analizuje tematykę niebanalnš - niestety, jak dla mnie trochę łopatologicznie. Nie lubię zbyt łatwej wykładni.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Ależ mi "Metroland" bardzo się podobał. Jest w czołówce moich Markowych filmów Co do pierwotnych założeń twórcy o jakich wspomina Numitor to warto mieć to na uwadze, ale jednoczenie nie chciałbym aby to zamazywało mój osobisty obraz który powstał znaczenie wczeniej niż poznalimy inspiracje twórcy
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Ja nie znam żadnych oficjalnych założeń.
Olaf - a Mark nie jest łopatologiczny? Czasem taka łopatologia jest bardzo sztuce potrzebna.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Mark łopatologiczny??? Mój Boże! Jakie przykłady?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
No, przecież to nic obraliwego - wręcz przeciwnie!
Robson, to ja poproszę jeden przykład tekstu MK, który jest oparty na jakiejkolwiek metaforze?
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Jakis czas temu ogladalam z tata "Kolekcjoner kosci". Napisy koncowe:
Music by Mark Knopfler.
Czy na Internecie nic nie pisze, czy w jez. angielskim ten film ma jakis inny tytul... ktorego nie znam?
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Zastanawiam się który nie jest Czy taka odpowied może być?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
A mogłby podać jakikolwiek przykład?
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Dobrze Nie chciabym jednak wchodzić w drobne szczegóły bo wydaje mi się że matafor w tekstach MK jest bardzo wiele. Jednak opowieć zamykajaca album Shangri-La wydaje mi się jedna wielkš przenoniš i od razu mi się nasuwa Albo z tej samej plyty z Pocztówek: "I never meant to be a cheater but there was blood on the wall I had to steal from peter to pay what i owed to paul..."
A takie tytuły jak aLCHEMY czy Brothers In Arms to nie metafory? Albo Once Upon A Time In The West? "Two men say they're Jesus one of them must be wrong.." dla mnie wietny przykład z Industrial Disease. Jeju dużo tego i wchodzę w szczegóły. Gdyby Mark pisał wprost "łopatologicznie" jak to ujšł Numitor to chyba nie byłoby takich kłopotów z tłumaczeniem wprost. Nieprawdaż? A jeszcze kontekst historyczno-sytuacyjny który nie rzadko jest nam obcy. Zwłaszcza sytuacyjny. To wszystko czyni z tekstów MK wcale niełatwe przekłady. Czasmi więcej w nich abstrakcji niż konkretnej myli przewodniej
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
"Alchemia" - tak. Ale "Towarzysze broni", "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie"? Co w tym metaforycznego? Wers: "Two men say they're Jesus / one of them must be wrong" również nie zawiera żadnej metafory.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
To zależy jak do tego podchodzimy czy w sposób wyuczony czy też z chęciš czytania między wierszami. Dla mnie w okreleniu Brothers In Arms kryje się bardzo wiele. Nie tylko konflikt falklandzki z którego ta kompozycja wzieła swoje poczštki. Ten tytuł może okrelać również pracę zespołowš, grupowš nadajacš czemu jaki okrelony kształ. Ale zaraz. Chyba w ksišżce Oldfielda było co w tym kontekcie. Dla mnie to też przenonia. Być może zbyt luno i frywolnie jš traktuję i do tego podchodzę ale wydaję mi się, że zbyt słownikowo do tych kwestii podchodzić nie warto.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Nie chodzi o encyklopedycznš definicję metafory, tylko o doszukiwanie się przenoni tam gdzie ich nie ma. Chociaż wiem, że lubisz czytać między wierszami.
Okrelenie "towarzysze broni" można podcišgnšć pod wiele znaczeń. W tym przypadku osadzone jest w bardzo konkretnym, militarnym kontekcie.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Czytanie między wierszami bardzo pomaga w zrozumieniu twórczoci Marka Knopflera i jeli nie zniekształca, nie wykrzywia prawdziwego obrazu to zawsze będę z tego korzystał. Powiem więcej: każdemu bym polecał. To tak jak poezja. Czytasz wiersz i doszukujesz sie ukrytych znaczeń. Mniejsza o to czy sš to przenonie czy też nie, ale w jakim sensie stajesz sie bogatszy. To bardzo pozytywne dowiadczenie.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Akurat BIA i pozostałe utwory z "drugiej" strony albumu majš doć jednoznaczne, pacyfistyczne przesłanie. Wszystkie traktujš o wojnie - rzecz jasna obserwowanej, dowiadczanej i opisywanej z różnej perspektywy. Możemy je analizować drobiazgowo, przefiltrować przez naszš wrażliwoć, szukać ukrytych znaczeń i podtekstów - i wcale nie twierdzę, że nie jest to pozytywne dowiadczenie. Ale jako nie widzę drugiego dna w słowach "towarzysze broni". Grupa ludzi idšca z karabinami w ogień bitewny, wspólnie dowiadczajšca bólu i strachu, obcujšca ze mierciš - to włanie towarzysze broni.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Swego czasu. To znaczy w latach 80 mój brat bardzo często mi opowiadał, że ten utwór bardzo im pomagał w wojsku. Na warcie. Słyszeli go wszędzie. I w koszarach i na ćwiczeniach. I choć znali jego wymowę paradoksalnie nie myleli o wojnie. Wystarczyło im te 6 i pół minuty aby poczuć się lepiej, bardziej razem, bardziej solidarniej i odważniej. Ta opowieć Olaf to nie musi być tylko wojna z karabinami
There's so many different worlds
So many different suns
And we have just one world
But we live in different ones
To mogš być wszelkie ograniczenia które nas krępujš i dzielš w normalnych codziennych relacjach ludzkich. To może sš najwazniejsze słowa BIA. A czyż nasze codzienne bitwy i toczšce sie walki nie czyniš strachu i bólu? Everybody Hurts...Czyż przyjmujšc postawę pacyfistycznš muszę myleć tylko o karabinach i złu wojny? Małe wojny zdarzaja sie codziennie...Ja po prostu staram się tylko patrzeć zawsze nieco szerzej. A nie słowo w słowo.
ps. być może zarysował się w mojej wypowiedzi zbyt kaznodziejski ton ale wiadomie nie chciałem go unikać
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 804
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by numitor@Mar 28 2007, 04:47 PM
No to chyba tylko ja tutaj bronię "Metroland" - dla mnie to bardzo dobry film. Tematyka w nim poruszona bardzo pasuje do Knopflera - opowiada o tym jak działajš na siebie ludzie i miejsca oraz o tym, co tak naprawdę jest ważniejsze - życie, pojęte przez realizację marzeń za wszelkš cenę, czy życie pełne szczęcia i ciepła.
Nie tylko Ty Numitorze.
Podpisuje się pod Twoim postem i ja. Fakt, że nie widziałem wszystkich filmów, do których muzyke napisał Mark, ale pytanie było włanie o Metroland.
Dla mnie jest to jeden z ciekawszych filmów w ogóle - i nie ważne, czy temat podany jest łopatologicznie, czy też z drugim dnem. Film to rodzaj sztuki, a sztuka jest po to, by oddziaływac na człowieka. Na mnie ten film oddziałuje. Nie ogladam go zbyt często, ale jest takš historiš, do której mam ochotę raz po raz powracać. Być może dla aktorów... ^_^
„ten sławny koncert DS z Bazylei” … „zdarlem te tasme do czarno-bialosci....”
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Cytat:Originally posted by Robson@Mar 28 2007, 08:14 PM
być może zarysował się w mojej wypowiedzi zbyt kaznodziejski ton ale wiadomie nie chciałem go unikać
Praise the Lord!
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
Cytat:Originally posted by numitor+Mar 28 2007, 11:22 AM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (numitor @ Mar 28 2007, 11:22 AM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> Robson, to ja poproszę jeden przykład tekstu MK, który jest oparty na jakiejkolwiek metaforze? [/b]
Moja reakcja jest podobna do Robsonowej. Według mnie 85% twórczoci MK to jedna wielka wspaniała metafora. Podobnie jak Robert uwielbiam doszukiwac się drugiego dna i co najpiękniejsze, często odkrywam, że dla wielu z Nas ten sam utwór może być odbierany zupełnie inaczej.
<!--QuoteBegin-Robson
(...) to mogš być wszelkie ograniczenia które nas krępujš i dzielš w normalnych codziennych relacjach ludzkich. To może sš najwazniejsze słowa BIA. A czyż nasze codzienne bitwy i toczšce sie walki nie czyniš strachu i bólu? Everybody Hurts...Czyż przyjmujšc postawę pacyfistycznš muszę myleć tylko o karabinach i złu wojny? Małe wojny zdarzaja sie codziennie... (...)[/quote]
Pięknie powiedziane - zgadzam się w zupełnoci.
Numitor - zapomniałe już o wštku założonym kiedys przez Ciebie? Nazwałe go Podteksty piosenek i ich znaczenie... Użyłe tam nawet słowa 'podtekst' więc Twoje dzisiejsze pytanie o metaforę w tekstach MK jest co najmniej dziwne .
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Ale ja też uwielbiam doszukiwać się drugiego dna! Musicie jednak zwrócić uwagę, że nawet w zdaniu "Szedłem do garażu, ale kto ukradł samochód" - znalec można drugie dno, być może samochód był życiem, które uciekło komu sprzed nosa; niezrealizowanš miłociš?
Oczywicie - troche przesadzam, ale "drugš warstwę" nadpisywać można do wszystkiego, a już na pewno do piosenek.
Sšdzę jednak, że podstawowym przesłaniem piosenek MK ma być ta zupełnie pierwsza, co nie znaczy płytka!, i podstawowa warstwa.
Robson - Piszesz "małe wojny zdarzajš się codziennie" - masz rację, tę piosenkę można odczytywać na wiele sposoób, ale nie oznacza to, że autor użył tu celowo i wiadomie metafory.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Otóż to, nasze/Wasze upodobanie do szukania metafor to jedno, a intencje autora to drugie. Czasem się zbiegajš, czasem nie.
|