Liczba postów: 324
Liczba wątków: 14
Dołączył: 01.2005
Cytat:Originally posted by HOWARD@May 19 2005, 06:26 PM
Kszaq? Ale wcale na tym Forum nie musisz czuć się ograniczany. Napisz czasem coś więcej aniżeli 3 słowa...
hmmm wiesz nie czuje sie ograniczony ale czasem widze dziwne posty to trroszke mi skacze andrenalinka
musze sie cos wyluzowac
Liczba postów: 1,354
Liczba wątków: 57
Dołączył: 05.2004
Przyjedziesz na Zlot to się wyluzujesz cały totalnie
Zobaczysz...
Liczba postów: 324
Liczba wątków: 14
Dołączył: 01.2005
zły dzien cos mialem
przepraszam....
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 5
Dołączył: 10.2004
Cytat:Originally posted by HOWARD+May 19 2005, 05:24 PM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (HOWARD @ May 19 2005, 05:24 PM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> <!--QuoteBegin-tawnuk@May 19 2005, 05:17 PM
A tak z ciekawości to w jakim miescie Dominika odkryła TĘ muzyke.
Muzykę tę Dominique w mieście Stalowa Wola odkryła [/b][/quote]
Wystarczy kliknąć w profil Seby tam jest napisane
A tak w ogóle super jest ta historyjka Tawnuka a wy się tu szczegółów czepiacie A to starówka, a to Stalowa Wola, a to jeszcze coś...
A hen can lay a golden egg but she still can't sing
Well the hen's alright but the harp is everything
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Dla kogo jest fajna to jest fajna Ale ja po nocach spać nie mogę
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2004
W moim profilu też od jakiegoś czasu już jest napisane co trzeba
Tawnuk - wyszło bardzo klimatycznie, podoba mi się A Wy co się czepiacie
Wyciaganie płytek spod stołu jest niezłe, muszę koniecznie zacząć praktykować...
last night i felt like crying
right now i'm sick of living
but i'm going to keep on trying
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2004
...a swoją drogą cieszę się, braciszku, że bronisz honoru naszego rodzinnego miasta
Wiem, wiem, nabijam posty
last night i felt like crying
right now i'm sick of living
but i'm going to keep on trying
Liczba postów: 324
Liczba wątków: 14
Dołączył: 01.2005
Cytat:Originally posted by dominika@May 19 2005, 09:17 PM
WA Wy co się czepiacie
no cóż
mi sie nadal nie podoba
zastanawiam sie po co powstał ten tekst, w jakim celu?
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Zeby komus sie nie podobal
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 322
Liczba wątków: 3
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by tawnuk@May 18 2005, 06:43 PM
A otto i takie króciutkie opowiadanko na temat zlotu. Sory wszystkich ale nie znam ani miejsca ani sposobu w jakim będzie się on odbywał. Zastrzegam też że nie chciałem nikogo urazić. Po prostu tak wczoraj myślałem jak to może byc, i pomyślałem że przeniosę to na papier B)
Robson szedł, cichymi malowniczymi uliczkami Krakowskiej starówki. Była godzina piąta piętnaście rano. Robson właśnie skończył pracę, wyszedł z radia po 4 godzinach prowadzenia audycji w stylu „jest wpół do ósmej, a teraz piosenka...”. Wyjął z kieszeni pogniecioną karteczkę. Nabazgrał na niej adres klubu do którego zmierzał... od pół godziny. Gdzie to może do cholery być. Pobłądził jeszcze kilka minut. W końcu dotarł do celu swojej wędrówki. Nie mogli bardziej tego ukryć. Spojrzał na drewniane drzwi w starym stylu, ktoś przykleił do nich kartkę formatu A4 z napisem KNOPFLER.PL. Robson wszedł do środka...
Spodziewał się że z powodu jego małego spóźnienia towarzystwo mogło być już zmęczone albo co (!... Jednak obraz jaki mu się malował przed oczami...
W jednym końcu sali stało małe podwyższenie. Na nim siedziało sobie trzech gości. Dwóch trzymało w rękach gitary a jeden był ledwo widoczny zza bębnów i talerzy. Robson poznał ich bez problemu: Bartek, Stony i za perkusją Howard. Podszedł bliżej. Zobaczył, że pod scenę coś leży. Nie to ktoś leży. Ten ktoś jest nieprzytomny a obok kogoś leży pogruchotane wiosełko modle Telecaster. Dopiero później Robson zdołał się dowiedzieć, że Martinez w trakcie grania Sultans of Swing wpadł w niezwykłą ekstazę i postanowił rzucić się ze sceny w publiczność. Na jego nie szczęście publiczność nie postanowiła o złapać. Biedny Marti.
Domorośli muzycy wyglądali na lekko zmęczonych a raczej znużonych. Bartek zaczął pojękiwać po czym zaczął grać pierwsze riffy do piosenki Do America. Jego ból nie brał się jednak ze zmęczeni fizycznego czy z powodu nie chęci do utworu. Oni po prostu grali tę piosenkę już po raz dwunasty tej nocy. Po prawej stronie Robson zauważył powód dla którego katowali się nieustannie jednym utworem. Powodem okazał się dwuletni chłopczyk tonący w wielkim błękitnym T-shircie z oficjalnym logiem zlotu. Chłopiec podskakiwał (co i rusz potykając się o leżącego na ziemi Martineza) i krzyczał „Knoptel! Knoptel!”. Do Amercia to jego ukochana piosenka, więc nakazywał ją sobie cały czas grać. Wszelkie próby sprzeciwu kończyły się wyciem i płaczem. I tak od trzech godzin.
Robson przywitał się ze wszystkimi po czym udał się w stronę barku, aby przeczyścić czymś przełyk. Przy barze stał Shiver, weteran Markowej muzyki. – Hej, Robson –zagadnął – Nalać Ci coś?
- A co polecasz? zapytał Robson
- Nasz klubowy drink, nazwałem go: „End of the perfect day”.
- Niech będzie. zgodził się
Przyglądał się jak Shiver nalewa do szklanki około tuzina różnych alkoholi, soków bądź innych dopełniaczy. Przygotowany napój postawił mu pod nos. Nie wiedzieć czemu Robsonowi właśnie teraz przyszedł do głowy fragment piosenki „like greas and paraffin”. Pociągnął solidny łyk. Błąd. Teraz wpadł mu do głowy cytat „it’s mostly alcohol, you ccan’t dennay it is strong...”.
Otrząsnął się z pierwszego szoku i jął (! się rozglądać dalej po sali. W jednym z jej rogów zobaczył jak grupka ludzi ustawiła się w kolejce do stolika przy którym siedziały dwie osoby. Pablosan, czcigodny fan z nad morza, i Dominika wielebna córka Knopflerowej muzyki z Warszawy. Robson podszedł bliżej by usłyszeć co mówią.
- Ja bym chciał Venezuelę 89, tam był taki moment że markowi ześlizgnął się palec serdeczny w trakcie grania The Bug...
- Postaram się jak będę mógł najlepiej. odpowiedział Pablo, dopisując kolejne imię do bardzo długiej listy.
- Ja bym chciał Vaison ’96...
- Prosze bardzo. powiedziała Dominika wyciągając z pod stołu trzy cd.
Gość wyciągnął portfel, zaczął liczyć swój budżet.
- O nie, nie! To za darmo! wykrzyknęła Dominika, gotowa się zażegnać na widok pieniezy.
Warto było tu przyjść pomyślał Robson.
-Why AYE MAN! zawołał Martinez, poczym znowu usunął sie w nieświadomośc.
Warto było...
Ale jazda Tawnuk, masz u mnie MISTRZA (BUDZENIA) WYOBRAŹNI Widzę to... :ph34r: Serio!!! No nie mogę... Zapowietrzyłam się ze śmiechu...
PS. Kiedy indziej poproszę Shivera o przepis na „The end of the perfect day”, bo teraz nie potrafię...
<span style=\'color:gray\'>And what have you got at the end of the day?
What have you got to take away?</span>
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2004
Kszaq starzejesz się przyjacielu drogi, oj oj oj
last night i felt like crying
right now i'm sick of living
but i'm going to keep on trying
Liczba postów: 117
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2004
Cytat:Originally posted by dominika@May 19 2005, 09:38 PM
...a swoją drogą cieszę się, braciszku, że bronisz honoru naszego rodzinnego miasta
Wiem, wiem, nabijam posty
Staram się . A ja się cieszę, że Ty zmieniłaś w swoim profilu co nie co .
All the way down the telegraph road
Liczba postów: 1,354
Liczba wątków: 57
Dołączył: 05.2004
A co zmieniła?
(Dominique, co zmieniłaś? )
Liczba postów: 324
Liczba wątków: 14
Dołączył: 01.2005
Cytat:Originally posted by BET@May 20 2005, 10:40 AM
Zeby komus sie nie podobal
^_^
Dominika wiesz co nadal mam delikatna skore niczymn pupa niemowlaka
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2004
Cytat:Originally posted by HOWARD@May 20 2005, 01:59 PM
A co zmieniła?
(Dominique, co zmieniłaś? )
Location - wcześniej było "Warszawa", a teraz "Warszawa / Stalowa Wola"
last night i felt like crying
right now i'm sick of living
but i'm going to keep on trying
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2004
Cytat:Originally posted by kszaq@May 20 2005, 02:00 PM
Dominika wiesz co nadal mam delikatna skore niczymn pupa niemowlaka
Wierzę na słowo
last night i felt like crying
right now i'm sick of living
but i'm going to keep on trying
Liczba postów: 1,354
Liczba wątków: 57
Dołączył: 05.2004
Cytat:Originally posted by dominika@May 20 2005, 04:14 PM
Location - wcześniej było "Warszawa", a teraz "Warszawa / Stalowa Wola"
No cóż, jak zmieniać, to zmieniać
A co?!
Liczba postów: 146
Liczba wątków: 1
Dołączył: 04.2004
Cytat:Originally posted by HOWARD@May 20 2005, 02:18 PM
No cóż, jak zmieniać, to zmieniać
A co?!
Właśnie zauważyłam, gratuluję. Z Ciebie też jestem dumna
last night i felt like crying
right now i'm sick of living
but i'm going to keep on trying
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 6
Dołączył: 01.2005
mój trzylatek gratuluje i... chce jeszcze raz "Do America" Knoptel rządzi!!
Sometimes you`re the windshield...
Sometimes you`re the bug...
Liczba postów: 229
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2005
Cytat:Dopiero później Robson zdołał się dowiedzieć, że Martinez w trakcie grania Sultans of Swing wpadł w niezwykłą ekstazę i postanowił rzucić się ze sceny w publiczność. Na jego nie szczęście publiczność nie postanowiła o złapać. Biedny Marti.
Przykre zdarzenie. Nie wiem czemu, ale rozbawiło mnie to i to nie lekko.
Cytat:
Domorośli muzycy wyglądali na lekko zmęczonych a raczej znużonych. Bartek zaczął pojękiwać po czym zaczął grać pierwsze riffy do piosenki Do America. Jego ból nie brał się jednak ze zmęczeni fizycznego czy z powodu nie chęci do utworu. Oni po prostu grali tę piosenkę już po raz dwunasty tej nocy.
Tutaj moje rozbawienie zwielokrotniło się do śmiechu z łzami włącznie.
Cytat:"Jego ból nie brał się jednak ze zmęczeni fizycznego czy z powodu nie chęci do utworu. Oni po prostu grali tę piosenkę już po raz dwunasty tej nocy"
Niezłe zdanie.
Niezle zostalo to oddane. Naprawdę świetny opis. (Jakoś tak) wszystko fajne rosło i rozwiązanie "oni to grali 12 raz tej nocy." Ubawiłem się na maxa tą relacją. Mogłem zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku mojego śmiechu coś źle odebrać. Jeśli tak to wybaczcie.
poz
pogdan
|