Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
No i moja prowokacja odniosła skutek - mylę że z pożytkiem dla nas wszystkich
Wielkie dzięki Robercie - teraz zupełnie inaczej spoglšdam na okładkę i zawartoć pierwszej płyty Marka Knopflera. Niesamowita sprawa jak wiele tajemnic kryje taki zwykły srebrny kršżek , co ja mówię , jaki tam zwykły !
Jedynie pozstało pomyleć teraz o wyadniu ksišżkowym - " Opowieci fanów o płytach Marka Knoflera " pod redakcjš Andrzeja Jasińskiego. Oj to będzie bestseller !!
Warto tu wracać każdego dnia....
Liczba postów: 1,607
Liczba wątków: 172
Dołączył: 10.2005
Mylałem o napisaniu recenzji, dopóki Kuba nie przyłożył lewym, a Robert prawym sierpowym :] Nie mam nic do dodania Powiem tylko, że roboczy tytuł, jaki chodził mi po głowie, brzmiał: "Londyn... była kobietš"
Liczba postów: 875
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.2004
Recenzje super, mi pozostało tylko pozamiatać, bo wstyd zaniżać ten poziom. Bardzo podoba mi się, że każdy inaczej odbiera poszczególne utwory. Dzięki temu można inaczej spojrzeć na co, co wydaje się do końca już poznane.
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Cytat:Originally posted by Barciu@Oct 25 2006, 09:24 PM
Mylałem o napisaniu recenzji, dopóki Kuba nie przyłożył lewym, a Robert prawym sierpowym :] Nie mam nic do dodania Powiem tylko, że roboczy tytuł, jaki chodził mi po głowie, brzmiał: "Londyn... była kobietš"
W ogóle fajny temat się z tego wszystkiego zrobił. Rezenzje sš przepiekne.Po gongu i sierpowych Steevena Robsona i Cooby pozostały nam jeszcze Barciu w zanadrzu ciosy ponizej pasa.
TUTAJ NASTĽPIŁ GONG - dla Was - na wyjcie na recenzyjny ring (bez sędziów, kibiców i oklasków)
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 229
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2005
'bo wstyd zaniżać ten poziom'
Żaden wstyd pisz i dawaj recenzję ; ).
'co wydaje się do końca już poznane.'
No tak zgodzę się. Kiedy Zieliński czyli jeden ze Skaldów powiedział po lub przed jakim koncertem 'ze w smarowaniu chleba z masłem możne co nowego odkryć. Tš wypowied dał to jako przykład do tego że każdy koncert pomimo że reperturar jest ten sam to przyosi dla niego zawsze co ciekawego. Ok zgodzę się z jego wypowiedziš bo tak może być. Natomiast porównaie tego
do smarowania pieczywa. Wielkie.
Liczba postów: 474
Liczba wątków: 22
Dołączył: 03.2006
Włanie, mylę że nie ma się czego wstydzić. Mylę że chodzi o próbę spisania OSOBISTYCH wrażeń ...
Kiedy miałem nawet taki pomysł, zgłodniały wymiany myli z innymi słuchaczami muzyki Marka (bo wród moich znajomych nikt Marka nie słucha..), zeby założyć stronę internetowš na której miały być zamieszczane tylko recenzje i wrażenia nt. poszczególnych płyt.
"Mark Knopfler jawi nam się jako baczny i bardzo dokładny obserwator rzeczywistoci. Ważne sš dla Niego szczegóły, detale wokół których powstajš kolejne utwory."
nie wiem jak to wyrazić ale...włanie m.in za to lubię Marka, za to że potrafi pisać piosenki proste i piękne "na temat" szczegółów otaczajšcego nas wiata a zwłaszcza szczegółów ludzkich charakterów
Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
O to włanie chodzi - każdy odczuwa muzykę inaczej i każda recenzja będzie dla innych fanów cenna - nawet jesli będzie zawarta w jednym zdamiu... Pozwoli spojrzeć na płytę innymi oczami...
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Do końca listopada kończy się termin wpisów recenzji pierwszej DS. Zatem od grudnia przejdziemy do Communique. Czy kto jeszcze z Was się odważy????
Sam sobie też zadaje to pytanie.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
Ale zaraz, zaraz Czy naprawdę nikt nie ma choćby nawet wspomnień z pierwszego spotkania z debiutem DS? Może jest kto, kto usłyszał tę płytę gdy ukazała sie w 1978r? Andrzej? Jambore? Przecież tu nie chodzi chyba tylko o recenzję ale też o własne osobiste wrażenia z wišzane z tym albumem, prawda? Tak więc Andrzej (fajnie, że już jeste z powrotem! ) może przedłużysz troszkę termin i kto jeszcze napisze o swoich WRAŻENIACH , niekoniecznie recenzję ?
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Taki był również zamiar tego tematu Cooba. W tym układzie zróbmy wpisy do końca roku - może się jeszcze kto zdecyduję.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
To bardzo ważna płyta jest. I myl Kuby istotna. Byl rok 1978 przecież musicie co pamiętać z tamtych czasów. Nie można tak łatwo i szybko przejć do "Koperty" choć pokusę mam dużš A pojedyńcze utwory nic dla Was nie znaczš? Bez wspomnień i marzeń? Nie wierzę
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Byl rok 1978,mialem wtedy 16 lat.
Najpierw był Sułtans of Swings nagrany na magnetofon szpulowy ZK 140T. Pierwsza myl jaka mnie wtedy dopadła: "oby tylko to nie była ekipa jednego przeboju - sš przecież rewelacyjni - muszš zaistnieć" Póżniej była konfrontacja z moim sšsiadem Panem Zygmuntem, który nie potrafił zrozumień dlaczego w kółko cišgle słucham tego jedynego utworu, kilka razy dziennie i codziennie. Po wyjanieniach, że słucham dlatego, bo chciałbym w życiu grać tak jak ONI - usłyszałem.
Pan Zygmunt ze swoistym spokojem w głosie miał mi wtedy rzec, cytuje:
"Synu - nie mam nic przeciwko temu, żeby grał tak jak ONI, ale na wszelki wypadek zrób kurs spawacza".
Tak rozpoczeły sie moje pierwsze "Wielkie kłopoty,tarapaty" czyli moje DIRE STRAITS, które pózniej były już tylko najcudowniejszymi chwilami muzycznymi, które przetrwały do dzi. Całš płytę DS usłyszałem jednak dopiero po roku od jej wydania. Takie były czasy. Mój kuzyn otrzymał jš od kolegi, który mieszkał w Anglii. Po przesłuchaniu u niego w domu, ku mojejmu zdziwieniu pożyczył mi jš do posłuchania - zaznaczajšc obym jej nie porysował. Wypytał o sprzęt i zadrżał. Tydzień płyta przeleżała w domu zanim kupiłem nowš igłę do gramofonu, a wišzało to się z wyprawš do Zielonej Góry, a na tamte czasy była to wyprawa roku.(samochód posiadal w moim miasteczku tylko pierwszy sekretarz podstawowej komórki partyjnej PZPR i komendant milicji).
Od samego poczštku wydawało mi sie ,że jest to tylko moja muzyka tworzona tylko dla mnie , że nikt nie potrafi jej zrozumieć tak jak ja. Na dyskotekach królowało Boney M i ABBA, zatem DS nie była znana dla ogółu. Trzymałem jš tylko dla siebie traktujšc jš jak swoisty skarb. Nie moglem uwierzyc jak można tak grać na gitarach, jak w ogóle oni to robiš, nie ma przecież na gryfie gitary takich dzwieków, to było dla mnie jakie nadludzkie. Polskie gitary, na których wtedy gralismy nadawały się tylko na wiosła do łódek, a twardymi strunami można było wišzać te łódki oby nie odpłyneły od brzegu. Ale jeli już odpływalismy w głębie wód dzwieków pierwszej DS - to rzeczywicie było to cudowne żeglowanie.
Po raz pierwszy pokazałem płytę DS koledze, który słuchał tylko Country. Wyobrażcie sobie, że miał ponad trzy tysišce płyt tylko z tš muzykš,które nadsyłała mu rodzina ze Stanów, żeby było weselej trzymał je na półkach w piwnicy swojego domku.Którego dnia nastšpiło włamanie, ale ršbnęli tylko słoiki z ogórcami i przetworami, a płyt Country nie ruszyli.
Gdy przesłuchał mojš cudownš DS zażartował wtedy,cytuje: "jak w mojej piwnicy były by tylko płyty DS - słoiki były by uratowane, i zapewne ršbneli by płyty".
Wtedy zareagowałem zazdrociš ,że on też lubi muzykę DS, a przecież ONA miała być tylko moja. Od tamtego zdarzenia lubiłem mojego kolesia trochę mniej,za to tylko, że chciał mi zabrać to - co dla mnie najcenniejsze.
Płyta DS była mojš pierwszš młodzieńczš miłociš muzycznš, a ta pierwsza ponoć jest najtrwalsza i pozostaje w pamięci nadłużej, dlatego dzi tak chętnie wracam do tej płyty, chcšc porównać jej odbiór dzi z tym co czułem wtedy.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
I o to chodziło! Piekna i barwna opowieć, Andrzej! Najbardziej podoba mi się zdanie:
Cytat:Gdy przesłuchał mojš cudownš DS zażartował wtedy,cytuje: "jak w mojej piwnicy były by tylko płyty DS - słoiki były by uratowane, i zapewne ršbneli by płyty".
Czekamy na więcej opowieci!
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Piękne wspomnienia Andrzeju To ile ja wtedy miałem lat? Aż się boję powiedzieć czego mogłem słuchać Też to zdanie mnie rozbawiło a i ta myl bardzo mi sie podoba:
"Nie moglem uwierzyc jak można tak grać na gitarach, jak w ogóle oni to robiš, nie ma przecież na gryfie gitary takich dzwieków, to było dla mnie jakie nadludzkie. Polskie gitary, na których wtedy gralismy nadawały się tylko na wiosła do łódek, a twardymi strunami można było wišzać te łódki oby nie odpłyneły od brzegu. Ale jeli już odpływalismy w głębie wód dzwieków pierwszej DS - to rzeczywicie było to cudowne żeglowanie"
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Pozwolę sobie na drobniutki tekst tylko po to ,ażeby podwyższyć ten tamat o kilka oczek na głównej planszy Forum. Do końca recenzji i wspomnień o pierwszrj DS zostało już nie dużo czasu(do końca grudnia), zatem zapraszam jeszcze tych którzy się wahajš.Od stycznia przejdziemy do Communique.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Zanim pojawi sie Tajemnicza Koperta może więcej "jedynki"?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,613
Liczba wątków: 31
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by Robson@Jan 4 2007, 06:03 PM
Zanim pojawi sie Tajemnicza Koperta może więcej "jedynki"?
Jak trochę wytrzewieję to kilka słów skrelę,
chociaż ostatnio częciej jestem przy "dwójce"
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Cytat:Originally posted by jambore+Jan 4 2007, 11:40 PM--></div><table border='0' align='center' width='95%' cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (jambore @ Jan 4 2007, 11:40 PM)</td></tr><tr><td id='QUOTE'> <!--QuoteBegin-Robson@Jan 4 2007, 06:03 PM
Zanim pojawi sie Tajemnicza Koperta może więcej "jedynki"?
Jak trochę wytrzewieję to kilka słów skrelę,
chociaż ostatnio częciej jestem przy "dwójce" [/b][/quote]
Jambi - to może Ty pierwszy. Communique czeka.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
Może przeszli bymy już do płyty z kopertš ... Proponuję aby Andrzej zaczšł jako pomysłodawca całego wštku.
Czekam niecerpliwie
:mellow:
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Tak szybko? Maćku szukałem ale Twojej recenzji nie znalazłem
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
|