20.09.2006, 11:30
Cytat:Originally posted by Robson@Sep 19 2006, 08:23 PMJeli istotnie nie było łatwo tym bardziej gratuluję!
Miałem nieco innš wizję Rollin' On tzn. koniec końców sprowadzajšcš się do tego samego A ciekawe co na to sam Mark? Czy mógłby przedstawić Nam inne przesłanie i spojrzenie na Rollin' On? Pewnie tak. I pewnie też uszanowałby naszš interpretację. Nigdy nie był zaborczy i pozostawiał wiele przestrzeni (z małymi wyjštkami) w odczytywaniu Jego twórczoci. Nie było łatwo Ewelino tym bardziej, że położyła nacisk na czym jakby ulotnym i tak jak wspominasz niejednoznacznym. Ale bardzo mi się podoba. Od samego poczštku Rollin' On było dla mnie opowieciš drogi jednak traktowałem ten fragment jako opowieć z punktu wiedzenia kogo komu trudno się zdecydować w którš droge wyruszyć. Wie, że musi ale nie wie dokšd. A kiedy rusza jest pełen obaw, ze będzie musiał zadowolić wszystkich tylko nie siebie a to chyba smutne... A poza tym ja Rollin' On czułem jako zawołanie. Chyba dobrze, że możemy wybierać. Ciekawe jakie były tym razem inspiracje MK. Mylę, że nie dotyczyly czego konkretnego a wynikneły po prostu z życia i obserwacji życia przez MK. Przepraszam za te moje przemylenia.
Masz rację Rob, pytanie a co na to Mark? (i jak się ma moja interpretacja do faktycznego przesłania i inspiracji) towarzyszy mi zawsze i od samego poczštku. A wydawnictwo porzšdkujšce i wyjaniajšce owe tajemnicze powody nie przestaje mi się marzyć. To prawda, Mark konsekwentnie jak mało który artysta pozostawia swym słuchaczom (NAM ) interpretacyjnš swobodę. To bywa inspirujšce, ale bywa też zgubne . Wspominał także, że proci ludzie i ich historie zawsze przemawiały do niego najmocniej.
Rollin On jako zawołanie...? A wiesz, na to nie wpadłam . Bardzo przemawia do mnie Twój (pełen trudnych wyborów i obaw) Obraz Rollin On. Dziękuję za cenne (jak zawsze) Przemylenia.
<span style=\'color:gray\'>And what have you got at the end of the day?
What have you got to take away?</span>
What have you got to take away?</span>