Liczba postów: 1,444
Liczba wątków: 20
Dołączył: 07.2004
Cytat:Originally posted by pablosan@Mar 10 2007, 07:05 PM
Dziadek, Olaf-jak to bylo z biletami ?
Bilety na koncert w Wiedniu kosztowały 400 szylingów w przedsprzedaży. W dniu koncertu - nie mam pojęcia. Nie bardzo mnie to zresztš wówczas interesowało, bo bilet miałem już od parunastu tygodni.
Aczkolwiek tuż przed koncertem miała miejsce zabawna historia. Wokół Prater Stadion kršżyło mnóstwo koników. Wiecie ile chcieli za bilety? 100 szylingów!!! Dzięki temu na stadion wszedłem nie tylko ja z kolegš, ale także trójka naszych znajomych z Wiednia. W dodatku dzięki małemu szacher-macher udało się nam wejć do tego samego sektora.
Liczba postów: 359
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2005
Bilety na koncerty OES we Frankfurcie kosztowały ok 50 DM. Kupiłem je pierwszego dnia, jak tylko trafiły do sprzedaży. Przed samym koncertem można było jeszcze kupić bilety od koników. Jeżeli dobrze pamiętam, to ich cena wcale nie była wyższa: miałem wrażenie, że sprzedawali je ludzie, którzy przyjechali już z biletami kupionymi w Angli, i musiało im się to opłacać.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
17 lat on every street.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 519
Liczba wątków: 19
Dołączył: 11.2003
Robson napisał(a):17 lat on every street.
Teraz wszystko jasne....
dziś 2 razy w radiu leciało Calling Elvis... utwór do którego przekonywałem się bardzo długo a dziś jest u mnie na Markowym topie.
Szkoda że na koncertach jakoś nigdy ten kawałek mnie nie powalił (jak dotąd moją ulubioną wersją jest ta ze Swan Hunter).
Lord, I'm just a rolling stone
Rock my soul I wanna go home
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Hillbilly a mnie przeciwnie Wersja studyjna jest OK ale dopiero na koncertach 1992-93 ten utwór nabiera rozmachu i jest tak pięknie rozbudowany że aż dech zapiera. Najbardziej progresywne opracowanie po 6 latach milczenia na koncertach.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Robson napisał(a):17 lat on every street. And it's your face I'm looking for on every street - moje ukochane zdanie, które od dobrych paru miesięcy niezmiennie króluje w opisie na gadu-gadu To właśnie tytułowa piosenka albumu sprawiła, że jestem dziś tu z Wami. I nie zamierzam odejść!! Choć w miarę upływu czasu zastanawiam się, czy byla to ta płyta, czy Love over gold ale... to mało istotne. Ważne, że w moim muzycznym guście stała się światlość
Chyba moja ukochana płyta DS. Tak ciężko wybrać numer jeden spośród tylu wspaniałych piosenek... Ale czy trzeba? Znacznie lepiej powiedzieć mi, co nie jest moim numerem jeden - a jest to When it comes to you. Podobnie jak hillbilly, potrzebowałam czasu by przekonać się do Calling Elvis. I dopóki mi się nie udało, zobaczyć zafascynowana wsłuchiwałam się w opowieści taty o kukiełkach w teledysku do tej piosenki. Lubię muzyczne eksperymenty - lubię w środku nocy chować się pod kołdrę i nastawiać Marka... wtedy muzyka brzmi zupełnie inaczej. Z tej płyty najchętniej eksperymentuję z Iron Hand i Planet Of New Orleans.
Czy trzeba abym dodała coś więcej oprócz tego, że naprawdę kocham tego faceta i jego muzykę? Tak.. coś mi przyszło do głowy: nie trzeba być na koncercie Marka Knopflera aby być w niebie. Wystarczy po prostu nastawić sobie gdziekolwiek indziej tę ukochaną muzykę..
Może mi wyszło coś nieskładnie... ale pisałam z serca, a nie z głowy.
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
Robson napisał(a):Hillbilly a mnie przeciwnie Wersja studyjna jest OK ale dopiero na koncertach 1992-93 ten utwór nabiera rozmachu i jest tak pięknie rozbudowany że aż dech zapiera. Najbardziej progresywne opracowanie po 6 latach milczenia na koncertach.
A mnie najbardziej "kręci" wersja z 1996 roku:-), wersja koncertowa bije studio na głowę moim zdaniem-zresztą jak prawie zawsze w wypadku utworów Marka
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 291
Liczba wątków: 3
Dołączył: 02.2008
Wersje Live mają to do siebie że można się poczuć jak by się było na koncercie
i to jest ich urok.
Liczba postów: 519
Liczba wątków: 19
Dołączył: 11.2003
Ja uważam że Mark ma w swoim dorobku utwory takie które lepiej brzmią na koncertach, chociażby Hill Farmer Blues, Spedway at Nazareth oraz takie które wolę na płycie np. Devil Baby, Darling Pretty czy Solid Rock (czy ktoś ma wersję Demo?
W przypadku Calling Elvis na koncertach brakuje mi tego narastającego napięcia przed solówką... a samo solo jakby trochę wolniejsze i mniej płynne w wersji live.
Lord, I'm just a rolling stone
Rock my soul I wanna go home
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Speedway at Nazareth jak najbardziej, ale z Solid Rock się nie zgodzę, bo nigdy nie słyszałem lepszego wykoniania niż bootleg z Londynu (Alchemy, ale w wersji fanmade! kapitalnie gitarę słychać). Tak super brzmienia gitary nie słyszy się u każdego
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,536
Liczba wątków: 209
Dołączył: 05.2004
hillbily mam akutalnie ze 4 wersje solid rock live + jedna demo
lubie ta demo bo ma fajne "Stopy" pomiedzy partiami
I've got a right to go to work but there's no work here to be found
------------------------
szefu
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
10.09.2008, 19:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10.09.2008, 19:59 przez Ania_M.)
Martineziku kochany mógłbyś być tak dobry i upublicznić wersję demo tak aby spragnione duszyczki uspokoić/zaspokoić?
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 519
Liczba wątków: 19
Dołączył: 11.2003
MARTINEZ napisał(a):hillbily mam akutalnie ze 4 wersje solid rock live + jedna demo
lubie ta demo bo ma fajne "Stopy" pomiedzy partiami
Wersja demo jest wg mnie lepsza od albumowej...
Marti mógłbyś ją gdzieś wrzucić?
Lord, I'm just a rolling stone
Rock my soul I wanna go home
Liczba postów: 519
Liczba wątków: 19
Dołączył: 11.2003
filipk91 napisał(a):Speedway at Nazareth jak najbardziej, ale z Solid Rock się nie zgodzę, bo nigdy nie słyszałem lepszego wykoniania niż bootleg z Londynu (Alchemy, ale w wersji fanmade! kapitalnie gitarę słychać). Tak super brzmienia gitary nie słyszy się u każdego
Muzycznie ok ale
dla mnie liczy się jeszcze wokal...
Lord, I'm just a rolling stone
Rock my soul I wanna go home
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
a co w wokalu jest złego? daje radę imo
Co do SR to mówię o wersji z LOG Tour, ew BIA, OES już mi się nie podoba
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Akurat Speedway at Nazareth podoba mi się bardzo, zarówno w wersji płytowej jak i koncertowej.
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Ale na koncertach jest dużo fajniejsza końcówka z hammondami wariatami
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,324
Liczba wątków: 25
Dołączył: 10.2003
"Speedway" stał się "killerowym" kawałkiem koncertowym, niesamowicie brzmi na żywo, a jeszcze w tym roku doznania wizualne-po prostu magia!
A long time ago came a man on a track...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Zgadzam się. Od 2001 roku nie sposób sobie wyobrazić koncertu MK bez "Speedway..." To wielkie minuty każdego występu MK. A w tym roku kiedy National zaczął efekownie opadać ciary po plecach.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
O tak, ten National byhł po prostu zjawiskowy, magiczny, czarodziejski... Markowy! I bardzo podobało mi się Marbletown w wersji koncertowej, znacznie bardziej niż na płycie.
I oto z tematu o OES zrobił nam się trochę inny
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
|