Muzyczne Fascynacje

[macsa]

Dziękujemy za pozdrowienia dla "Markowej Rodzinki"

!! My też pozdrawiamy Największych Polskich Sułtanów !!

Do usłyszenia - jeszcze w tym roku nie raz - jak obiecujš Sułtani


Trzymamy za słowo

B)

[Andrzej]

Robsonie jeœli jesteœ na Forum - pamietasz ta wersję Don't Worry w Hamburgu, wszyscy jakos bylismy zaskoczeni wersjš z EH.
I rzeczywiœcie jest niezapomniana.

[Andrzej]

Nic nie mogę napisać. Jestem zakręcony. Piekny wieczór.
Ja tez dziekuje polskim Sułtanom.

[jambore]

To ci niespodzianka.

[macsa]

Kto wczoraj przegapił ma jeszcze szansę posłuchać wczorajszej specjalnej audycji naszych największych SUŁTANÓW - wrzuciłem na konto pocztowe knopflerpl@interia.pl

Po szczegóły odsyłam do wštku:

http://www.forum.knopfler.pl/index.php?s...=1057&st=0


B)

[grzegorz]

Maćku jeœli można to proszę o hasło do konta (na pw lub e-mail), bo tradycyjnie brak czasu na słuchanie: albo praca, albo sen przed pracš.

[Robson]

Bardzo dziękuję wszystkim za obecnoœć, że byliœcie z nami tego niezwykłego wieczora. A musiał być niezwykły bo goœciłem Niezwykłych Goœci. Tak! Ewelina i Kuba byli ze mnš Ponownie i graliœmy Najpięknieszja Muzykę Œwiata (chwile uniesień nie opuszczajš mnie ani na chwile) To był absolutny spontan a przecież te w większoœci w naszym życiu warte sš wykorzystania i podkreœlenia. Chyba spontan bo dwa, trzy dni przed programem otrzymuję od Kuby minilistę co moglibyœmy zagrać Tym razem Kuba bez czerwonej gitary a godzina i 6 min. bo tyle byliœmy na antenie razem, własciwie niewiadomo gdzie wyparowała. Kuba jak wiecie jest niezwykle skromnym i posiadajšcym ogromnš wiedzę Markowym fanem. Oczywiœcie towarzyszyła Mu Ewelina i razem rozumieliœmy się jakbyœmy znali się od lat. To jest zupełnie niesamowite. A ten rock z 7 na końcu zapowiada sie nad wyraz magicznie
A oto co zagralismy:

I Dug Up A Diamond- RLR i jak pięknie powiedział Kuba to wizytówka A.D. 2006 trudno się nie zgodzić prawda?
Small Potatoes
Millionaire Blues
Pyroman-20.05.01 The Greek Theatre L.A absolutny unikat. Wersja z odsłuchu MK!!! Czyli słuchamy tak jak słyszał to Mark!!! Gdyby nie Kuba nigdy bym nie dotarł do tej wersji.
Iron Hand- Timothy White Sessions
Say Too Much
Why Worry- RLR

Dziękuję. To była czysta i prawdziwa przyjemnoœć ubogacić wieczór obecnoœciš E&Q. Wielki szacunek i serdeczne pozdrowienia.

[Evelda]

Rob, każde Spotkanie z Tobš jest przeżyciem z najwyższej półki, dlatego cišgniemy do Ciebie z każdego miejsca œwiata i o każdej porze i możesz być pewien, że nie ulegnie to zmianie dopóki i Ty będziesz wyrażał ochotę
Tak więc: do najbliższego!

PS. Uwielbiam te chwile, kiedy przy którymœ kubku czarnej (co myœli rozjaœnia) przychodzi nam stwierdzać, że… i tym razem żadnym sposobem nie uda się nam nagadać…

Uœciski i pozdrowionka

[Robson]

Zawsze będę wyrażał ochotę to kwestia bezdyskusyjna

[grzegorz]

Kończę dopiero słuchać audycję z 16 grudnia. 4 godziny słuchania, a kto słuchał to wie, że nie ma silnego żeby przewijał do przodu. Każda minuta słowa i muzyki (na żywo i z odtwarzacza) jest na najwyższym poziomie i sprawia wielkš radoœć słuchania. Parafrazujšc pewnš stację radiowš, można œmiało powiedzieć, że audycja Robsona to 'Markowy głos w Twoim domu'.
Słuchałem, na razie fragmenty, ostatniej audycji i faktycznie 'Pyroman' z odsłuchu to jest to. A najciekawsze jest to, że mam cały koncert w tej wersji i całkowicie o nim zapomniałem. Chyba skoczę po lecytynę do apteki.

[macsa]

Grzegorzu - mam nadzieję, że nie dasz nam długo czekać i wrzucisz czem prędzej ten koncercik na konto knopflerpl(ad)interia.pl ...

A oderwać od audycji Roberta to i końmi nie można - sam wiem o tym najlepiej ...

[grzegorz]

Dzisiaj na próbę wysyłam na Knopflerowe konto pierwszš z szeœciu częœci koncertu z 20.05.2001 (bootleg nagrany z odsłuchu Marka) w postaci plików *RAR. W każdym pliku sš po trzy utwory w formacie mp3 160kHz. Pliki sš w załšczniku do wiadomoœci o temacie 20.05.2001p1 do p6, a nadawca-Grzegorz. Jak nic nie zawaliłem to resztę postaram się dosłać jutro.
Do ostatniej częœci będzie dołšczona setlista.

[macsa]

Grzegorzu - dotarła tylko pierwsza paczka, prawdopodobnie zrobiłeœ zbyt duże załšczniki. Załšcznik do listu nie może mieć więcej niż 35 Mb.

Spróbuj jeszcze raz...

[grzegorz]

To była tylko próba i wysłałem tylko jednš paczkę. Dzisiaj reszta.

[macsa]

A to przepraszam Grzegorzu - z rana przed kawš mózg nie funkcjonuje jeszcze tak jak bysmy tego oczekiwali...

[grzegorz]

Dosłałem resztę. Jest już całoœć na Markowym koncie. W sumie 7 paczek (doszła 20.05.2001.p5a z Telegraph Road).
A tak na marginesie, to rozmiar paczek podany na koncie z rozmiarem rzeczywistym nie wiele ma wspólnego. Nie wiem dlaczego na koncie znacznie zawyżajš rozmiary listów.

[macsa]

To jest odwieczny problem przeliczania bajtów...tak już niestety jest..

Grzegorzu wrzuć proszę tę informacje do wštku o koncie :

http://www.forum.knopfler.pl/index.php?showtopic=1057

żeby był porzšdek...

Dziękuję

[koobaa]

Originally posted by Evelda@Jan 10 2007, 12:49 PM
Rob, [b]każde Spotkanie z Tobš jest przeżyciem z najwyższej półki, dlatego cišgniemy do Ciebie z każdego miejsca œwiata i o każdej porze i możesz być pewien, że nie ulegnie to zmianie dopóki i Ty będziesz wyrażał ochotę
Tak więc: do najbliższego! [/b]

To prawda jest!
Serdecznie Dziękujemy za wyrozumiałoœć i za możliwoœć bycia z Wami w tak niezwykły sposób. Obcowanie z Robsonem w Jego żywiole, to absolutnie niezwykłe Doznanie i będziemy robić wszystko, by móc spotkać się tam ponownie jak najszybciej.
Dziękujemy

[macsa]

Pięknš muzykę Robson nam wczoraj zaserwował w Muzycznych Fascynacjach. Tylko w jednym utworze zaœpiewał nasz Mistrz - za to w jakim !! Resztę audycji stanowiła muzyka filmowa mistrza - piękne smaczki i trzaski płyty analogowej...

Audycja już jest na naszym koncie pocztowym...

[grzegorz]

W końcu odrobiłem zaległoœci w słuchaniu i pierwsze wrażenie to takie, że podoba nam się to samo. Te same rarytasy. Ale chyba wszyscy tak mamy.
Wiadomo, że '' I Dug Up A Diamond'' w wersji live jest wyjštkowy, nawet w opisie płyty "Real Live..." na Allegro sprzedajšcy pisze tak: "Utwór "I DUG UP THE DIAMOND" jest tak dobry, że "BROTHERS IN ARMS" się chowa..." Może nie do końca się z tym zgadzam, ale końcowe solo a właœciwie duo jest wyjštkowe.
Jeœli idzie o ''Timothy White Sessions" to chyba nie było nic więcej ponad cztery znane utwory. Tutaj zdaje się być potwierdzenie tego.