27.01.2006, 22:20
Uwaga,przebijam wszystkich-kierowca mieciarki.
25 lat z MK,14 bez.
25 lat z MK,14 bez.
Wystąpiły następujące problemy: | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Warning [2] Undefined array key "avatartype" - Line: 783 - File: global.php PHP 8.1.27 (FreeBSD)
|
Kim Jesteśmy?
|
27.01.2006, 22:20
Uwaga,przebijam wszystkich-kierowca mieciarki.
25 lat z MK,14 bez.
27.01.2006, 22:55
Andrzej i do tego jeszcze Jasiński.
Z wyksztalcenia Zootechnik Żonaty(od 18stu lat cały czas z tš samš kobietš) Dwie corki Justyna(16) i Marcela(8) - "żona twierdzi - że moje".Hi,hi dobrze że tego nie czyta - dostało by mi się po uszach.(A jest w co walnšć) Omioletnia Marcela wpada jeszcze do mnie pod kołderkę na wieczorne przytulanki i porusza ważne dla siebie tematy.Dla niej zawsze będę pluszakiem, czytajšcym bajki wszystko w nich zmieniajšc na odwrót.(bo to przecież wilk szedł do czerwonego kapturka napotykajšc w Intermarche stojšcš w kolejce babcię,ktora zapelniła koszyczek wilkowi ... i takie tam. Prowadzę firmę transportowš(od 12 lat) z doć licznš liczbš ludzi i sprzętu.Żona zajmuję sie przebrzydłymi papierzydlami , a ja jestem tym motorem, ktory to wszystko nakręca.Kocham tš robotę, mimo kotłowaniny dnia i wielu problemów. W ogóle to dziwnym jestem szefem - w garniturach nie chodzę, na Majorkę nie latam,nie zmieniam beemek i meroli,nie jestem cholerykiem,zawsze mam czas dla ludzi i samego siebie i to wcale nie przeszkadza mi być bardzo wymagajšcym w stosunku do siebie jak i partnerów.Wiem kiedy mogę pospać do dziewištej,wiem też kiedy o nie mogę zapomnieć. Moje zycie poza pracš przepojone jest muzykš - KAŻDĽ, a w szczególnoci ....... Mimo zmieniajšcych się mód, nigdy nie jeżdziłem konno,nie grałem w tenisa, nie jeżdzilem na nartach w włoskich dolomitach,nie gralem w golfa jak inni bizmesmeni - wolę muzykę - szczególnie tš z gitarkš przy kominku w ciepłej,wesołej atmosferze z nieco większš dozš umiechu i humoru, którego tak dzisiaj brakuję w otaczajšcym nas wiecie.
We are the sultans of swing...
28.01.2006, 10:58
dziadku - ja mieszkam w chorzowie i w tym miecie się urodziłem :-)
miło że jest kto "swój" pozdrawiam (wszystkich)
28.01.2006, 21:34
Imię: Michał B)
Lat: 25 Wykształcenie: Wyższe niepełne lic. UJ kierunek Dziennikarstwo, od padziernika wracam na studia Miejsce ur. i zamieszkania: Kraków Fan Knopflera: od 3 lat kiedy to małymi kroczkami muzykę Mistrza zaszczepił mi Bartek Zamiłowania: - kobiety: blondynki, brunetki a ostatnio ruda taka :wub: hehehe - sport: pływanie, jazda konna, łyżwy, narty, rower, turystyka górska, żagle, sztuki walki i wszystkiego po trochu :ph34r: - literatura: historia XX w. oraz wszelkich totalitaryzmów, fantasy, sf -muzyka: ACDC, DS i MK, Queen, Guns 'n' Roses, SRV, Robert Cray, Eric Clapton, Louis Armstrong i wiele innych, głównie rock, blues i trochę jazziku. -zwierzštka: hodowałem wiele różnych gatunków obecnie przetrwało tylko jedno stworzštko mój ukochany piesek Junior ^_^ plany na przyszłoć odległš: moim marzeniem jest prowadzenie zajazdu agroturystycznego, który miałby charakter dawnych dworów szlacheckich z ziemiš, lasem i jeziorkiem kilka słów o sobie: a tak pozatym to jestem fajny i słucham fajnej muzyki hehehhehehehe
My girlfriend said AC/DC is bad...Now she is single...
Hhahaha Just kidding... She is dead...
29.01.2006, 22:03
do niedawna (pamiętam jak dzi ): studentka UJ rosjoznawstwa- nie mylić z filologia rosyjska (!!! dzielnie przebrnęłam przez 'fascynujšce' lektury kanonu trzeciego roku traktujšce o przemieszaniu betonu tudzież powszechnej mechanizacji pól ziemniaka w guberni pskowskiej po czym powiedziałam 'chwatit' (starczy!! uciskałam przyjaciół ucałowałam rodziców, spakowałam walizki i...
...i obecnie: jestem student of 3rd year economy and sociology in Scotland uwielbiam: - polskie Tatry (a właciwie szarlotkę na Pięciu Stawach ) - precyzje słowa -jaka jest dla mnie poezja - racuchy z jabłkami u Argasi - machać panu hejnalicie na rynku w Krakowie ...nie mogę się powstrzymać on tez la musica :wub: : - o tej mojej długo by pisać... co do tej markowej to ona właciwie mojego taty pierwotnie byla. jego markowa kolekcja okazała się być jednak jedynie kropelka w morzu... tym większa radoć będzie miał z tego co mu wiozę w każdym razie wyniosło się z domu rodzinnego Communique, Sailing to Philadelphia, Brothers in Arms i zbesztana przez brata Love over Gold. ja tymczasem pałam nieustannie, miłociš wiernš i namiętnš do Alchemy :wub: no bo tam się oprócz Marka saksofon pojawił
Oh girl it looks so pretty to me just like it always did
Like the Spanish city to me when we were kids
29.01.2006, 22:41
Pablosan
-wiek 30 lat!!!-no w tym roku (13 marca) -zawod: nie mam jako takiego -wykształcenie: wyższe WSM w Gdyni -stan cywilny: kawaler (być może niedługo ) swir na pkt (czytaj pasja): -MK od roku 1993 -kabaretów zielonogórskich (Potem i cała reszta) od roku 1994 lubie/zainteresowania: -jezyk angielski -tenis (jako widz i amotorski gracz ) -jezyk rosyjski -troche kino -troche literatura -troche informatyka -i ogólnie co tam sie dzieje na swiecie -nic nie robienie co mi sprawia frajde: granie w kregle O ile w bycie swirem na pkt MK i kabaretów wkładam całe serducho, to już zainteresowania nie do końca, bo LENISTWO mi troche przeszkadza. To dlatego mój postep nauki jezyka rosyjskiego jest taki a nie inny, że o obronie pracy podyplomowej nie wspomne-hihihihi
A long time ago came a man on a track...
29.01.2006, 23:31
Cytat:Originally posted by ania@Jan 29 2006, 09:03 PMI też się patrzš na Ciebie jak na wariata? Znaczy w Twoim wypadku wariatkę? A przecież w każdym powinno być trochę dziecka
<span style=\'color:blue\'><span style=\'font-size:9pt;line-height:100%\'>Słucham tylko MARKOWEJ muzyki!</span></span>
30.01.2006, 00:18
Płec- M
Wiek-"czterdzieci lat minęło"nawet całkiem niedawno Nauka-technik elektryk (okrętowy),już dawno Skład rodziny-żona,syn 16,córka 13 Zainteresowania-grywam w tenisa (stołowego), trochę polityka :blink: ,energia odnawialna Nałogi-słuchanie MK i DS od poczatku lat 80-tych,papierochy-historycznie podobny poczštek(miałem przerwę 3 tygodnie jak byłem w szpitalu) :ph34r: Praca- u siebie na własny rachunek(zwišzana porednio z lasem i EO) Wydaje mi się,że czesto zachowuję się jak tetryk, chyba objawy wiekowe Reszta w porzšdku.
30.01.2006, 14:09
Na wiecie od 34 lat z czego ponad 20 z Markiem.
Z wykształcenia już nie pamietam kto, z zawodu aktualnie konsultant techniczy w zakresie systemów ERP (proszę nie pytać o szczegóły) Kilka lat temu wcišgnęły mnie różne brzęczšce blaszki i szeleszczšce papierki... Poza tym standardzik.. żona, samochód, spłacony kredyt mieszkaniowy, warzywniak pod blokiem, zima w górach, lato nad morzem, półka z płytami, gitara w kšcie rzadko używana...
30.01.2006, 14:49
Shiver. Hi,hi,hi
Rewelacyjny opis.Bardzo mi się podoba. Jeszcze raz hi,hi,hi - wietne. Pomysl rewelka. Masz przewagę nade mnš : "ten warzywniak pod blokiem"
We are the sultans of swing...
30.01.2006, 21:41
wiek: ponad 30-tka (32)
stan cywilny: singiel (dla niektórych już longplay) wykształcenie: rednie techniczne praca:elektryk/automatyk w spółce zależnej Mittal Steel Poland
31.01.2006, 11:03
hmmmm
wiek: 30lat, z Markiem przyjanię się od poczštku szkoły redniej (nie siedzielimy w jednej ławce) wykształcenie rednie (l.o. o poszerzonym języku niemieckim) do końca zeszłego roku pracowałem w biurze architektonicznym, w tej chwili wykonuję życiowy i zawodowy "zwrot przez rufę" (żeglarze wiedzš jakie to niebezpieczne), ale o szczegółach napiszę trochę póniej...
there used to be a little school here
where i learned to write my name...
31.01.2006, 12:43
Witam
Miło mi Państwa poznać bliżej . A teraz kilka słów o mnie: Imię: Grzegorz - zawdzięczam je Grzegorzowi Lacie i temu, że tata jest kibicem . Rocznik 1976 (30-stka we wrzeniu) Wykształcenie wyższe - Politechnika Rzeszowska Stan cywilny - żonaty, póki co jedna córka (2 lata) "Stan psychiczny" - podobno optymista Zainteresowania: - muzyka, kiedy właciwie tylko Dire Straits i Knopfler, od pewnego czasu otworzyłem się jednak na innych wykonawców i inne gatunki muzyczne. Zanim nie zaczšłem to nigdy bym nie przypuszczał, że będę mógł słuchać jazzu i to z własnej woli . Przyznaję jednak, że dopiero raczkuję w tym temacie. Największe muzyczne objawienie to Chet Atkins. Bardzo, bardzo lubię grę tego pana. - film - od kilku lat seanse w "Starym Kinie". Od dziecka uwielbiałem polskie filmy przedwojenne, a teraz jeli tylko mogę to oglšdam wszelkie starocie. Niektóre nawet po kilka razy. Proszę mi wierzyć, warto. - sport - nigdy zawodniczo, zawsze uprawiałem i uprawiam sport tylko amatorsko. Systematycznie to chyba tylko piłka nożna w wydaniu halowym. Nie gardzę jednak żadnš dyscyplinš. - grafika komputerowa - chciałbym aby to hobby stało się moim zawodem. - lubię też od czasu do czasu przeczytać jakš ksišżkę. Czytałbym ich więcej gdyby nie jedna z moich wad (patrz niżej) Wady: - sporo by się ich znalazło, ostatnio staram się walczyć z jednš z nich, czyli ograniczyć czas spędzany przy komputerze. Niestety kiepsko mi to idzie. Pozdrawiam
01.02.2006, 22:54
To ja napiszę parę słów o sobie... jako pierwsza dziewczyna w tym temacie. Wcale nie pierwsza, nie przyuważyłam Ani. Sorrka :-)
Studiuję ratownictwo medyczne w Warszawie, gdzie mieszkam od urodzenia, czyli od 16.06.1986r. Marka Knopflera słuchałam już będšc w brzuszku mojej mamy. Tak, to włanie Ona i mój o 2lata starszy brat zarazili mnie chorobš markowš. Uwielbiam podróżować, po prostu jedzić pocišgiem w różne miejsce, niestety zwykle robię to sama, ale mam wtedy dużo czasu na myli i marzenia. Zwykle wtedy słucham Sailng to Philadelphia oraz Communique. Moim największym marzeniem jest dostać się na medycynę, jestem w trakcie przygotowyania się do egzaminów na AM. Muzyka to moja druga miłoć tuż za medycynš. Uwielbiam Tori Amos, Pink Floyd, Camel, Marillion, Quidam, Riverside. To chyba taka czołówka. Ale oczywicie mogłabym wypisać dużo więcej... Lubię też poczytać jakš ciekawš ksiażkę np. "Dr. Żywago" , "Duma i Uprzedzenie" czy obejrzeć film np. Władcę Piercieni - to taka stara obsesja (ksišżki w szczególnoci) No i pływanie... kocham pływać... człowiek czuje wtedy takš wolnoć.
02.02.2006, 13:41
Witam
Włanie przy okazji chęci przypomnienia sobie filmu "Doktor Żywago" 1965 r. postanowiłem (przed seansem) przeczytać ksišżkę. W kolejce czeka też film... "Duma i uprzedzenie" z 1940 r. ale dzięki Twojemu wpisowi wstrzymam się z jego obejrzeniem do czasu przeczytania ksišżki. Przepraszam, jeli wypowied nieco "nie na temat" Pozdrawiam
02.02.2006, 23:30
Z zawodu: "kucharzolenik", z wyboru tylko lenik, ale niestety już nieczynny <_<
Obecnie prowadzę orodek szkoleniowo-wypoczynkowy lasów państwowych. Od zawsze kochałem rower i zwišzanš z nim wolnoć - choć ostatnimi czasy obowišzki zawodowe i rodzinne nie pozwalajš mi na zbyt dużo szleństwa na dwóch kółkach... A szkoda! Ale to włanie rower ukształtował wybór mojego zawodu, a co za tym idzie i miejsce zamieszkania. Lubię czasem powłóczyć się lub pojedzić po okolicy z lornetkš na szyi i aparatem w ręku i podpatrywać naszš pięknš polskš przyrodę. Miłoć (i nie boję się tego słowa) do muzyki MK u mnie zaczęła się tak wiadomie od ten sławny koncert DS z Bazylei zdarlem te tasme do czarno-bialosci.... i trwa nieprzerwanie. Wiele już razy zastanawiałem się kiedy mi minie, ale ona jest jak skała i jak bumerang zarazem... Czy będzie nietaktem, gdy dopiero w tym miejscu napiszę, że mam wspaniałš żonę i dwie przeurocze córeczki? Starsza (5) już od dawna wie, że ten, który w domu najczęciej piewa nazywa się mARK kNOPFLER, młodsza (2) - też już kojarzy, ale póki co mówi na niego tylko Mark
„ten sławny koncert DS z Bazylei” … „zdarlem te tasme do czarno-bialosci....”
12.02.2006, 19:17
Przepuciwszy forumowš starszyznę mogę już się przedstawić :]
Chciałem się na forum zarejestrować jako Bart, lecz nie wyszło Jestem tu już doć długo, ale przez pewien czas nie odwiedzałem i mnie wycięło ;( BTW: nazywam się Bartek Bartkowski (wiem, moi rodzice majš chore poczucie humoru... ). 14 lutego kończę 29 lat. Z zawodu inżynier programista i technik ochrony rodowiska, a param się w Poznaniu pierwszš z tych profesji. Z Markiem mi po drodze jako od 1985, kiedy to syn sšsiada pucił mi MfN i WoL Potem chaotyczne rzucanie się na wszystko, co się gdzie pojawiło (ja cię! Na tym "On every street" nie ma żadnego kawałka, który bym juz miał! ), aż przyszedł przełom w postaci wkładki do "Tylko Rocka" (do dzi pieczołowicie przechowuję!. Teraz to już byłem knopflerowy kiler :] Takie zdanie pozostało mi aż do dnia, w którym trafiłem tutaj - sprowadzilicie mnie na ziemię i pokazalicie, co to znaczy być naprawdę fanem Marka A zajrzałem na to forum przed ostatniš wizytš Marka w Polsce. Ładnie machalicie transparentem w Torwarze Ciężko mi powiedzeć, czego jeszcze słucham, bo jest tego sporo i z różnych gatunków. Od Bacha po Cradle of Filth, z Jamiroquai gdzie porodku. Takie największe miłoci to Metallica, Depeche Mode, Sting, System of a Down, Rammstein, Jarre... No, starczy :] Dla dopełnienia wizerunku: bezkrytycznie uwielbiam Monty Pythona, pożeram filmy (te, które uznaję, za dobre ), sporo czytam (choć czasu za wiele nie ma ). Telewizorni nie ruszam - i za każdym razem, kiedy widzę gdzie jaki program, utwierdzam się w przekonaniu o słusznoci tej mojej abstynencji (czasem tylko Planete i Discovery żal). Webmasteruję na http://www.ateista.pl , można mnie spotkać też na forum Closterkeller, forum nieodżałowanej pamięci Rock Radia Wielkopolska i szczštkowo w paru innych miejscach Aha - brzdškam trochę na gitarze, ale mizerię moich wyczynów instrumentalnych muszę zagłuszać piewaniem :] No i chciałbym się z Wami spotkac 10 czerwca. Wreszcie powiem jeszcze, że jest to najbardziej miłe i pogodne forum, na jakim miałem przyjemnoć bywać. A miałem na niejednym Pozdrawiam!
18.02.2006, 13:51
Imie : Tomek
Wiek : 16lat notabene jeden z najmłodszych pisujšcych na forum Zamieszkały w Łodzi. Zakochany w muzyce Marka juz od 6 lat (! co bioršc pod uwagę mój wiek jest sporym odcinkiem czasu Oprócz muzyki Knopflera na pólce stojš płyty takich wykonawców jak Bob Dylan, Genesis, Bob Marley, The Shadows, Deep Purple, Sting, Pink Floyd... eh długo by jeszcze wymieniać. I kto mówi, że dzisiejsza młodzież slucha hip-hopu ? ;P Od 4 latek brzdškam na gitarze elektrycznej ( Kuba dawaj swojego Stratocastra ! ), niestety tylko prosta kopia strata zrobiona przez japońska filię fendera Squier. Piecyk Behringera gx110. Od najmłodszych lat fan historii, a w szczególnoci Napoleona i jego czasów. Przez kilka lat udało mi się zebrać kilka ciekawych pamištek i dosyć dużš bibiliotekę na jego temat B) W wieku 6 lat zaczšłem grać w tenisa ziemnego. Dzisiaj wcišż się uczę i startuję w turniejach . Pablosan moze mały sparing ? Jestem także fanem komputerów i wszystkiego co z nimi zwišzane. Jezyki programowania, gry sš wspaniałš rozrywkš , ale niestety nie mam na nie zbyt duzo czasu W tym roku skończę gimnazjum (pfff) i idę do liceum. W ostatnim semestrem tego roku szkolnego moja aktywnoć na forum się zmiejszyla , za co przepraszam To tyle, jak sobie co przypomnę to dopiszę
18.02.2006, 14:06
hehehe, zabawna literówka, napisałem 'stink' zamiast 'sting'
26.02.2006, 18:13
Wiek: 27 lat, rodowity gdynianin, magister Wydziału Prawa i Administracji UG, zaręczony z najwspanialszš kobietš na wiecie.
Rycerz Progersywnego Stołu i Jasnej Strony Mocy. Nie spełniony: piłkarz, hokeista, żużlowiec, gitarzysta, basista, dziennikarz i pisarz (nad tym ostatnim jednak pracuję) Miłonik Jacka Kerouaca, Marka Hłaski, Gabriela Garcii Marqueza, Roberta McLiama Wilsona, Jonathana Carolla, Franza Kafki, Ernesta Hemingwaya, Zdzisława Beksińskiego, Rogera Deana, Rodneya Matthewsa, Wojciecha Siudmaka, Salvatora Dalego. Marzenia? Umieć nadal przeżywać ten ogrom muzycznych i literackich przeżyć, których nieprzebrane skarbnice wcišż odkrywam, zamieszkać w Bieszczadach, zwiedzić Irlandię, chcociaż raz spędzić 90 minut na Anfield Road, spić browara z Jonem Andersonem, Andym Latimerem, Geddym Lee, Rogerem Watersem, Mike'm Oldfieldem, Neilem Peartem, chłopakami z Marillion, Justinem Haywardem i wieloma, wieloma innymi (niekoniecznie wszystkimi naraz), no i najważniejsze SKOŃCZYĆ PISANIE TEGO NAD CZYM BIEDZĘ SIĘ DO DWÓCH LAT |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|