07.07.2015, 23:11
Tak zgadzam się ale nie wydaje mi się aby były to decyzje i artystyczne kroki podyktowane wyrafinowaniem aby być bogatym A z drugiej strony co w tym złego powie ktoś Temat relacji z bratem to chyba odwieczna zagadka. Mnie zastanawia że Mark milczy po latach a David jest rozgoryczony jakby wciąż... Ale to zupełnie inny temat. Alan Clark powiedział kiedyś że to tzw. dobroduszna dyktatura. Chyba nie można tego ominąć tworząc wielki band. Mark chyba też o tym wiedział i czuł że tak trzeba. Że ktoś musi tym wszystkim artystycznie pokierować bo się rozsypie.
"Czy jednak dwa obozy fanów w tej kwestii się zjednoczy?
Ciekawa myśl. I gdzie ja jestem? Wiem od samego początku Naprawdę są wciąż takie obozy?
"Była by to porażka dla jednych i dla drugich"
A ja myślę że i jedni i drudzy mogliby tylko zyskać
"Czy jednak dwa obozy fanów w tej kwestii się zjednoczy?
Ciekawa myśl. I gdzie ja jestem? Wiem od samego początku Naprawdę są wciąż takie obozy?
"Była by to porażka dla jednych i dla drugich"
A ja myślę że i jedni i drudzy mogliby tylko zyskać
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
To make your whole life better
Your whole life better one day