Liczba postów: 150
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2005
Kiedy gdzie Mark powiedzial, że po 60 zamierza zawiesiłek i pójć na emeryturę a ten czas coraz bardziej się zbliża??? chodż 60 lat skończy w2009 r. czyli jeżeli przyjšć, że w trasy wyrudsza co dwa lata, to następna powinna być w 2007, a kolejna w 2009...
hmmm szkoda, ze w tych kategoriach czas leci tak szybko...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Nigdy nad czym podobnym się nie zastanawiałem. W przyszłym rocku wiadomo płyta z Emmylou i nie wierzę aby nie było kameralnych koncertów Mark jest w wietnej formie i mnóstwo wzruszeń przed nami, niech tylko za często nie zakłada kasku motocyklowego albo unika kobiet za kierownicš w centrum Londynu Odnonie 60 na karku to przypomniało mi się jak powiedział mniej więcej tak: "jesli dożyję 60, 65 lat to powiem sobie, że jestem na to za stary ale i wtedy skoczę do klubu napić sie szklaneczkę wina i pogramy ze starymi przyjaciółmi. Nie wiem co będziemy grali, ale będziemy się nazwyać SUŁTANI SWINGU" Trzeba to sprawdzić a dobrze byłoby usłyszeć nieprawdaż?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 14
Dołączył: 03.2005
Ja mam takš pięknš wizję od dawna, która jeszcze bardziej potęguje się po przeczytaniu tego fragmentu ksišżki Oldfielda.
Że za jakie 10 lat powstanie włanie taki zespół Sultans Of Swing, w którym znajdš się staruszkowie Mark, John, David, Guy pewnie i ewentualnie kto jeszcze (Terry?), będzie nieoficjalnym zjednoczeniem DS (bo oficjalnego to chyba bym nawet nie chciał), ale wszyscy będš wiedzieć o co chodzi. Że nagrajš płytkę, najlepiej koncertowš, na której zagrajš to, co w Marku najlepsze i kilka nowych kawałków, w tym jeden, który będzie czym w rodzaju Queenowego "The Show Must Go On" w stylistyce "Brothers In Arms", który sprawi, że się rozpłaczę (i nie tylko ja chyba)... cały wiat się wzruszy (melodramycznie to brzmi, ja wiem)... i to będzie super
Ot, takie marzenia...
<span style=\'color:blue\'><span style=\'font-size:9pt;line-height:100%\'>Słucham tylko MARKOWEJ muzyki!</span></span>
Liczba postów: 322
Liczba wątków: 3
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by Robson@Nov 14 2005, 06:23 PM
"...ale i wtedy skoczę do klubu napić sie szklaneczkę wina i pogramy ze starymi przyjaciółmi..."
jednym słowem... pozostaje nam sporzšdzić mapę londyńskich (i okolicznych) pubów oraz wystawić swoje forumowe Czujki B) (czyt. Priv. Investigatorów ), aby we właciwym czasie znaleć się w odpowiednim miejscu...
<span style=\'color:gray\'>And what have you got at the end of the day?
What have you got to take away?</span>
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Piękne marzenia
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 322
Liczba wątków: 3
Dołączył: 05.2005
piękne i... spełnialne
nic nie zmienia rzeczywistoci bardziej niż one
ech, wracam lepiej do pracy...
<span style=\'color:gray\'>And what have you got at the end of the day?
What have you got to take away?</span>
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Szczerze mówišc nie dopuszczam tej mysli, ażeby Mark przestal grać. Wydaję mi się, że wiat opustoszeje. Od 27 lat jego muzyka jest cišgle przy mnie. Przyzwyczailem się do niej jak do wielu dóbr tego wiata.
Mogę nie jeć,spać......itd., ale bez codziennej ,chocby maleńkiej daweczki muzycznej(jeden malenki utworek podczas jazdy samochodem) - dzień nie byłby zaliczony.
Jaka emerytura,jaka 60-tka?
Nie,Nie - nie zgadzam sie.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 804
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2005
Dołšczam się do przedmówcy ^_^
Ja nie znam Marka 27 lat, bo sam niewiele dłużej żyję, ale chcę go tyle przynajmniej czasu móc słuchać na żywo i już <_<
„ten sławny koncert DS z Bazylei” … „zdarlem te tasme do czarno-bialosci....”
Liczba postów: 93
Liczba wątków: 2
Dołączył: 05.2005
Muzyka Marka i DS towarzyszy mi od połowy życia, ja tak jak Andrzej nie mogę wyobrazić sobie dnia bez choćby jednego utworu Marka.(mylę że większoć z forumowiczów też tak ma) Czas płynie nieubłagalnie, ale jako nie dociera jeszcze do mnie to,że nastepna trasa koncerowa może być jego ostatniš..
Money for nothing and chicks for free
F I R E M A N 998[COLOR=red]
Liczba postów: 875
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.2004
Podchodziłem do tego jak pies do jeża, ale w końcu to napiszę: Wpieprza mnie takie gdybanie "co będzie a co nie będzie". Jeli Mark przestanie tworzyć to i tak zostanie po nim muzyka i naprawdę jest co słuchać. A poza tym każdy wie jak jest w życiu: można nie zdšżyć przejć na drugš stronę jezdni albo nie wysišć już z samochodu.
Więc nie marudcie o przyszłoci, bo "nic nie można wiedzieć na pewno, nawet tego, że nic nie można wiedzieć na pewno".
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
W sumie Grzegorz ma racje.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Cytat:Originally posted by grzegorz@Nov 16 2005, 05:59 PM
Podchodziłem do tego jak pies do jeża, ale w końcu to napiszę: Wpieprza mnie takie gdybanie "co będzie a co nie będzie". Jeli Mark przestanie tworzyć to i tak zostanie po nim muzyka i naprawdę jest co słuchać. A poza tym każdy wie jak jest w życiu: można nie zdšżyć przejć na drugš stronę jezdni albo nie wysišć już z samochodu.
Więc nie marudcie o przyszłoci, bo "nic nie można wiedzieć na pewno, nawet tego, że nic nie można wiedzieć na pewno".
<Grzegorzu>
To tylo z troski o naszego idola. Zbyt wiele mu zawdzięczamy(kazdy co tam sobie dzięki Markowi przypisuję).
Musimy się o niego trochę troszczyc i martwić, a któż inny jak nie my ma to robic?
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 875
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.2004
Jako nie mogę odczytać tej troski z tych postów. Ale faktycznie każdy jakš chwilę w życiu może Mu zawdzięczyć to niech będzie, że to troska a nie paplanie przekupek na Kleparzu (to w Krakowie).
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Cytat:Originally posted by grzegorz@Nov 16 2005, 07:52 PM
Jako nie mogę odczytać tej troski z tych postów. Ale faktycznie każdy jakš chwilę w życiu może Mu zawdzięczyć to niech będzie, że to troska a nie paplanie przekupek na Kleparzu (to w Krakowie).
No i doszlismy do konsensusu
We are the sultans of swing...
|