Liczba postów: 187
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Pewnie wszyscy znacie, albo przynajmniej słyszelicie o supergrupie (błłłeeeeee nie cierpię okrelenia supergrupa) Travelling Wilburys, którš tworzyły, właciwie legendy. Nie mylelicie czasem o współprazy Marka z 3-4 artystami?? Zakończonej oczywicie współnym albumem i trasš koncertowš. Kogo najchętniej widzielibycie u boku Marka? Mnie by się marzył album, na którym piewaliy razem Marek, Neil Young, Michael Stipe i Tracy Chapman. To w studio, a koncerty wiadomo, wpólny materiał + piosenki z repertuaru poszczególnych artystów B)
It never rains around here
It just come pouring down
Liczba postów: 1,651
Liczba wątków: 16
Dołączył: 01.2005
Gdzies czytalem, ze odpowiedzia Marka Knopflera na fakt, ze nie zaproszono go do Travelling Wilburys bylo stworzenie...The Notting Hillbillies. Osobiscie nie zgadzam sie z taka interpretacja, choc uwazam, ze pasowalby do tego "zestawu". A z kim widzialbym Marka najchetniej? Tracy Chapman, o ktorej wspominasz Marcin, spiewa muzyke, do ktorej Markowa gitara pasowala by idealnie moim zadniem... moze do tego Clapton, J.J. Cale i juz byloby niesamowicie...
PS. Ja sam tez chetnie pogralbym z chlopakami
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Liczba postów: 83
Liczba wątków: 8
Dołączył: 07.2004
Knopfler, Jimmi Nail, Eric Clapton, Kenny G., Joni Mitchell, Andy Fairweather Low, Snowy White.
Howgh.
mencin
You get the shiver in the dark...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Pamiętam konferencję prasowš z DS i Mark zapytany w pewnym momencie przez dziennikarza z kim chciałby jeszcze zagrać odpowiedział <o sš ich całe setki> Po czym Jack Sonni nieco go szturchnšł i powiedział: <chodzi o aktorów filmowych> Na co Mark wybuchnšł miechem i skwitował krótko <Aha>
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 136
Liczba wątków: 0
Dołączył: 05.2005
Uwielbiam Tracy Chapman, ale, mówišc szczerze nie bardzo potrafię sobie wyobrazić tam Marka. Dla mnie to trochę inny styl. Ale ok. Ja z kolei chętnie bym go namówił na wspólnš płytę z takim naszym zespołem Carrantouhill. Chłopaki grajš takš muzykę irlandzko-szkockš, że kopara opada. Współczesny Mark (no, może ten z czasów "Golden Heart") mógłby tu niele poszaleć.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Kiedy byłem na ich koncercie a potem razem wypilimy piwo Zapytałem o Marka K. i momentalnie uzyskałem odpowied, że ceniš w nim zarówno muzyka jak i człowieka. Oczywicie wypilimy zdrowie MK. Potem już nie pytałem o nikogo bo wiecie droga do domu była daleka
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,381
Liczba wątków: 31
Dołączył: 06.2004
James Brown i Eva Cassidy- ale poniewaz to ku mojej muzycznej rozpaczy nie przejdzie ....J.J'a niebiansko byloby uslyszec w duecie z Markiem
p.s.
a czy oni gdzies po drodze razem nie grali? :mellow:
Oh girl it looks so pretty to me just like it always did
Like the Spanish city to me when we were kids
Liczba postów: 187
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by Steeven@Nov 3 2005, 06:37 PM
Uwielbiam Tracy Chapman, ale, mówišc szczerze nie bardzo potrafię sobie wyobrazić tam Marka. Dla mnie to trochę inny styl. Ale ok.
Nie pasowałby? Moim zdaniem mogliby stworzyć wietnš "parę". Może Marek lepiej pasowalby do Tracy niż ona do niego. Mark na gitarce, na drugim planie czasem na pierwszym, ale oczywicie w swoim stylu, takie nie rzucajšce się w ucho, co jak na SL, nastrojowo. No i oczywicie głos Marka uzupełniajšcy wokal Tracy Chapman, wyszłoby doskonale, z resztš Mark z powodzeniem móglby piewać jej piosenki, większoć przynajmniej i nie sšdzę żeby brzmiały gorzej
It never rains around here
It just come pouring down
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Tak Mark spotkał się na scenie z J.J. Cale'em w 88 rocku ale to tylko nagrania koncertowe i głównie z repertuaru J.J. Studyjna płyta obu panów mogłaby być ciekawa ale jak rozpoznalibymy kto gra na gitarze tu a tu skoro sš do siebie tak podobni? Osobicie życzyłbym sobie i bardzo chciał aby doszło do współpracy z Leonardem Cohenem bo kiedy co nieco na to się zanosiło.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,381
Liczba wątków: 31
Dołączył: 06.2004
fakt ...oni sa do siebie niepodobni jak dwie krople czystej wody
p.s.
chociaz jest na to sposob: J.J. mruczy, a Mark mu przygrywa
Oh girl it looks so pretty to me just like it always did
Like the Spanish city to me when we were kids
Liczba postów: 217
Liczba wątków: 5
Dołączył: 11.2004
Ja nie wiem czy oni ze sobš grali ale chciałbym żeby Mark zagrał z Johnym Lee Hockerem, bo on także znany jest z niezłych duetów. Poza ty nie obraziłbym się na płytkę genialny gitarzysta + genialny pianista... dajmy na to
Knopfler + Możdżer B)
It's what it is...
Liczba postów: 187
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by tawnuk@Nov 4 2005, 09:23 PM
Ja nie wiem czy oni ze sobš grali ale chciałbym żeby Mark zagrał z Johnym Lee Hockerem
John Lee Hooker... Chyba nie zagrali, ale głowy nie dam. Byłby to bardzo fajny duet... szkoda, wielka szkoda ale już nigdy nie zagrajš...
It never rains around here
It just come pouring down
Liczba postów: 187
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Dorzuciłbym jeszcze do listy zyczeń Nicka Cave'a
It never rains around here
It just come pouring down
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 14
Dołączył: 03.2005
Hm, to dobry temat, żeby o to zapytać: czy Mark kiedykolwiek grał razem z R.E.M.(tak marcin, popieram Michaela Stipe'a! ? Bo mam skšd takš mp3 "R.E.M. & Dire Straits - Have You Ever Seen The Rain". Ot taki ładny coverek. Nie za bardzo słyszę w niej Marka, co najwyżej w chórku przy refrenie, a gitara jest jakby zbyt na MK ukryta. Kojarzycie może?
PS. Ja z kolei bym chciał, żeby Mark nagrał wspólny album z Dylanem, alebo zaprosił go do jakiego duetu
<span style=\'color:blue\'><span style=\'font-size:9pt;line-height:100%\'>Słucham tylko MARKOWEJ muzyki!</span></span>
Liczba postów: 187
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
"Have You Ever Seen the Rain" ?
Słyszałem, miałem go swego czasu gdzie na dysku, fajna piosenka. Kurczaki... nie mam żadnych informacji na temat wspólnych dokonań R.E.M. i MK/DS. Jakbym co znalazł dam znać :-).
Jeli o Bobie Dylanie mowa to Mark razem z J. Illsley'em (nie pamiętam w tej chwili czy kto jeszcze z ekipy DS brał w tym udział) zagrali na Slow Train Comming Dylana. Nie jest to co prawda wspólny album, ale zawsze co.
PS
Polecam piękny (w mojej subiektywnej opinii oczywicie ) utwór Natalie Merchant & REM "photograph"
It never rains around here
It just come pouring down
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Czasami się zastanawiałem jak by wyszla konfronatacja MK z Edim van Halen.
Sšdzę ,że Mark dał by się sprowokować i mogły by z tego wyjć nie złe "wycigi samochodowe" - które Mark tak uwielbia.
Gitarowa Formula I
Jeli natomiast Mark nie dał by się sprowokować powstały by kolejne cuda porównywalne pewnie do "Local hero", "Where do you think you're going","Romeo and Juliet".
Hm .........
I sam już teraz nie wiem czy warto, żeby do takiej konfrontacji doszło.W końcu jako słuchacz nie przepadam za Wycigami Formuły I
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Andrzeju ale pod warunkiem, że Mark będzie piewał i grał a Eddie "wytnie" jakš solówkę tak jak to miało miejsce w Lost Boys Calling z Rogerem Watersem
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 875
Liczba wątków: 3
Dołączył: 09.2004
A mnie dzisiaj wzięło na słuchanie Leonarda Cohen'a i pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że w tych pięknych balladach brakuje gitary Marka. Z przyjemnociš posłuchałbym takiej włanie płyty.
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 14
Dołączył: 03.2005
Cytat:Originally posted by marcin.h@Nov 4 2005, 10:41 PM
"Have You Ever Seen the Rain" ?
Słyszałem, miałem go swego czasu gdzie na dysku, fajna piosenka. Kurczaki... nie mam żadnych informacji na temat wspólnych dokonań R.E.M. i MK/DS. Jakbym co znalazł dam znać :-).
Jeli o Bobie Dylanie mowa to Mark razem z J. Illsley'em (nie pamiętam w tej chwili czy kto jeszcze z ekipy DS brał w tym udział) zagrali na Slow Train Comming Dylana. Nie jest to co prawda wspólny album, ale zawsze co.
PS
Polecam piękny (w mojej subiektywnej opinii oczywicie ) utwór Natalie Merchant & REM "photograph"
No i jeszcze Infidels Mark produkował Bobowi A R.E.M. Z Natalie Marchant nie słyszałem, poszukam w necie. U mnie R.E.M. razem z Dylanem, Simonem i Garfunkelem sš tuż po Marku. Jakby wszyscy razem zagrali... najlepiej jako gocie na płycie Marka
Hm, ciekawe co Mark zorganizuje na swoje 80-te urodziny (Daj Boże dożyć mu 100 lat! ). Pamiętacie ostatni wyczyn BB Kinga, nie? Mam nadzieję, że Mark też będzie w podobny sposób celebrował urodzinki Hm, mógłby też reaktywować Straits na jaki jeden koncert za parę lat
Grzegorz, zgadzam się w 100%
<span style=\'color:blue\'><span style=\'font-size:9pt;line-height:100%\'>Słucham tylko MARKOWEJ muzyki!</span></span>
Liczba postów: 187
Liczba wątków: 4
Dołączył: 05.2005
Cytat:Originally posted by Toloth@Nov 5 2005, 09:50 PM
No i jeszcze Infidels Mark produkował Bobowi A R.E.M. Z Natalie Marchant nie słyszałem, poszukam w necie. U mnie R.E.M. razem z Dylanem, Simonem i Garfunkelem sš tuż po Marku. Jakby wszyscy razem zagrali... najlepiej jako gocie na płycie Marka
Hm, ciekawe co Mark zorganizuje na swoje 80-te urodziny (Daj Boże dożyć mu 100 lat! ). Pamiętacie ostatni wyczyn BB Kinga, nie? Mam nadzieję, że Mark też będzie w podobny sposób celebrował urodzinki Hm, mógłby też reaktywować Straits na jaki jeden koncert za parę lat
Grzegorz, zgadzam się w 100%
R.E.M. byli kiedy moim numerem 1, teraz sš jedno, dwa oczka niżej, wiadomo kto jest na szczycie Simon & Garfunkel miodzio, genialna muzyka pomimo swojej prostoty, po prostu klasyka. Polecam goršco "Concert in Central Park" tych dwóch panów, podobnie jak wszystkie koncerty R.E.M.
BB King... Przyznam się że nie pamiętam, no dobra nie mam zielonego pojęcia. 80 lat... ładny wiek, oby Marek jeszcze nagrywał, z dawaniem koncertów może być różnie. Wiek to już zaawansowany a i każda trasa męczšca, zwłaszcza dla kogo tak wiekowego. Reaktywacja DS na kilka występów?? MOże w 2008 na 30 lecie, taka jubileuszowa trasa, czemu nie :-)
It never rains around here
It just come pouring down
|