Liczba postów: 1,354
Liczba wątków: 57
Dołączył: 05.2004
Założyłem nowy temat, bo jeśli za rok ma być X Zlot musimy na poważnie zacząć zbierać wnioski i przygotować się do tego odpowiednio.
Ale na jakim poziomie zlot się odbędzie, to pomocne nam będą Wasze szczere opinie i wnioski po ostatnim IX Zlocie, który właśnie się zakończył.
Czy koniec maja to dogodny termin?
Jak ze swojej strony widzielibyście zlot?
Czego najbardziej brakuje na zlotach?
Czego jest za dużo?
Co Wam doskwiera?
A co Wam się bardzo podoba?
Jak uważacie? Ważna jest każda opinia, zwłaszcza po ostatnim i przedostatnim zlocie.
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2005
Trzeba brać to, co było dobre na starych zlotach.
A dobre było np. to:
http://www.youtube.com/watch?v=ZuDjcEwKoA0
Chyba nie dodam nic nowego jak powiem, że brakło mi większej dawki łorsztet-dżemseszn,
której namiastkę miałem z Mikołajem i Bartkiem w kawiarnianym ogródku na górze.
Liczba postów: 1,381
Liczba wątków: 31
Dołączył: 06.2004
tak, tak, tak - jam i jeszcze raz jam... bo to jak w życiu - czasem trzeba improwizować zwłaszcza jak się wpadło w dire straits
poza tym przeszkadza muzyka w tle, albo za głośna muzyka...
Oh girl it looks so pretty to me just like it always did
Like the Spanish city to me when we were kids
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2005
Proponuję "losowanie na granie".
Krąży kapelusz z losami, a w każdym losie zawinięty nick kogoś grającego czy śpiewającego. Z losowań powstaną zaimprowizowane składy,
będą musiały wyjść za scenę i coś zagrać.
To załatwi dżem-session i karaoke w jednym, a pomoże przełamać się wstydliwym.
Wiadomo będzie, że to klecone ad hoc kloc, a nie owoc wcześniejszych żmudnych przygotowań, więc na pewno będzie zabawnie.
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2005
Nie wiem jak było w intencji ogranizatorów tym razem,
ale z pewnym zdziwieniem patrzyłem, jak koło 22:00
na salę wparowują jakieś nieletnie świtezianki przyodziane
w wianki i całość nabiera posmaku wieczoru panieńskiego.
Proszę Organizatorów o nietraktowanie moich słów jako zarzutu, wyrzutu, ale jako element burzy mózgów na X. zlot.
Zacząłem się tedy zastanawiać, czy to aby nie tak, że formalnie, oficjalnie kanajpa nam dziękuje za uwagę, a po nas wchodzi następna impreza.
Liczba postów: 1,354
Liczba wątków: 57
Dołączył: 05.2004
schnitzell napisał(a):Byle teraz znów nie przegiąć pały w drugą stronę.
Pewność, choćby co do lokalu jest uzależniona od tego, czy sam
lokal przewiduje zaklepywanie tak odległych terminów.!
Co do lokalu mamy pewne już wstępne ustalenia. Teraz tylko trzeba przekazać do połowy/końca czerwca datę imprezy, żeby zacząć inne sprawy załatwiać, a menadżer klubu mógł swoje sprawy ustawić.
Z racji tego, że chcielibyśmy zrobić zlot w znanym klubie w Krakowie (i nie tylko), obowiązują trochę inne reguły niż w klubach na poprzednich dziewięciu zlotach...
Liczba postów: 303
Liczba wątków: 20
Dołączył: 12.2005
Może jestem staroświecki, ale powiem zupełnie otwarcie
jak wyobrażam sobie nasz zlot i nie tylko jubileuszowy,
ale każdy. W razie czego proszę o konstruktywne drwiny.
Uważam, że to powinien być czas na SPOTKANIE ludzi,
czyli na rozmowy, granie i inne ulubione rodzaje obcowania
istot rozumnych.
Koncerty - owszem, super!
Nagrody, konkursy - owszem, super!
Tańce i różańce - owszem, super!
Ale niejako w tle tego, czy pomiędzy, nie powinno zabraknąć
miejsca (również w sensie metrażu) na dyskusje, paplaniny, spory, itp.. W miejscu, gdzie będzie mniej decybeli, gdzie na trzeźwo będzie można posiedzieć i poznać się jak u wuja Ziutka na weselu.