Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Żeby Nie Było Landrynkowo
#41
Skoro i tak się dziœ narażam Uśmiech a M4N też został już wywołany... to teraz to powiem Uśmiech. Ten kawałek działał mi swego czasu solidnie na nerwy... Dlaczego? Chyba wszystko przez ten zalew - wdzierał się w uszy (i oczy) dosłownie z każdej strony... Wypadał nawet z lodówki Oczko (zresztš nie bez powodu znalazł się np. w plebiscycie Channel 4 w pierwszej 50-tce teledysków wszechczasów - swego czasu był jednym z najczęœciej prezentowanych clipów).

A teraz epilog... Oczko
Wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czar. różdżki 6 maja AD 2005. Stałam tak sobie pod scenš (tzn. u Jego stóp Oczko) i nagle - ni z tego ni z owego - M4N... zwyczajnie zaczęło mnie brać... Uśmiech Do dziœ nie potrafię wyjaœnić samej sobie tego fenomenu Huh. Może to kwestia wykonania? Może mój wewn. słuchacz, aby żyć, potrzebuje wersji koncertowych? Może o tym czasie, po Telegraph Road i Brothers In Arms... byłam już... rozbrojona? A może zamiast obrazków (skšdinšd nawet zabawnych, ale ileż można? Oczko) potrzebowałam... ujrzeć na własne oczy JAK ON TO ROBI? Uśmiech

A propos M4N i MTV, gdzieœ wyczytałam opinię, z której sensem trudno się nie zgodzić, że MTV, w cišgu ćwierć wieku swego istnienia poczyniło zwrot o 180 st. - od niegroŸnego urokliwego luzactwa Uśmiech w stylu "Money For Nothing" po żenujšcš desperację w stylu "Everything For The Money". Wszystko dla oglšdalnoœci.
<span style=\'color:gray\'>And what have you got at the end of the day?
What have you got to take away?
</span>
Odpowiedz
#42
Dobra! Napiszę! A co! Mam prawo, żeby mi się coœ nie podobało. Ale wiem, że to trochę kontrowersyjne...
1. Private Invastigation - po prostu nie znoszę. Sorry. Nie wiem, dlaczego wszędzie jest uznawane za jedne z 15 najlepszych utworów Marka. Dla mnie to po prostu smęt jakich mało. Brak melodii, jakiejœ spójnoœci. Słowem kicha!
2. Rudiger - jak wyżej. Do szewskiej pasji mnie doprowadza, że Mark gra to na każdym koncercie. I chyba lubi ten utwór. Jak tylko wznawał jakieœ wersje, to od razu tego "Rudigera". Ehh... Szkoda...
3. Money For Nothing - owszem, wstęp œliczny, końcówka też niczego sobie. Ale œrodek? Bo ja wiem... nic specjalnego. Takie nijakie. A wszyscy nie interesujšcy się twórczoœciš Marka Knopflera kojarzš go właœnie z tego utworu. To przykre...

No, dobra.. Wystarczy... Uff... Tylko, błagam. Nie linczujcie Uśmiech
Odpowiedz
#43
To ja będę chyba ewenementem na tym forum...

NIE MA TAKEGO UTWORU MARKA, KTÓRY BY MI SIĘ NIE PODOBAŁ

NIE MA !!!

Każdy ma prawo do własnego zdania...

[Obrazek: macsa.gif]
Odpowiedz
#44
A mi się jeszcze oprócz "Les Boys", o którym mówiłem wczeœniej nie podoba "Stand Up Guy".
All the way down the telegraph road
Odpowiedz
#45
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak wielu z Was ubezpiecza swoje wypowiedzi słowami "nie krzyczcie, nie bijcie, nie obraŸcie się". Przecież chodzi tylko o wyrażenie własnej opinii, prawda? Jesteœmy gronem rozsšdnych ludzi i nikt tu na nikogo nie będzie się obrażał. Czyż nie? Oczko
Odpowiedz
#46
Cytat:Originally posted by olaph72@Sep 22 2005, 09:25 PM
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak wielu z Was ubezpiecza swoje wypowiedzi słowami "nie krzyczcie, nie bijcie, nie obraŸcie się". Przecież chodzi tylko o wyrażenie własnej opinii, prawda? Jesteœmy gronem rozsšdnych ludzi i nikt tu na nikogo nie będzie się obrażał. Czyż nie? Oczko
Dopóki nikt nie napisze ,że Mandaryna to "artystka" Język
Odpowiedz
#47
I teraz jedno jest pewne. Gdyby rzeczywiœcie ktoœ tak napisał- przepada Szczęśliwy
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz
#48
Cytat:Originally posted by macsa@Sep 22 2005, 09:12 PM
To ja będę chyba ewenementem na tym forum...

NIE MA TAKEGO UTWORU MARKA, KTÓRY BY MI SIĘ NIE PODOBAŁ

NIE MA !!!

Każdy ma prawo do własnego zdania...
Jak tak powiedziałeœ macsa to zaczšłem się zastanawiać, czy my czasem nie próbujemy na siłę polubić niektórych piosenek Marka? My, jego fani, podchodzimy do nich na pewno nie do końca obiektywnie, chyba się zgodzicie. To takie wyznanie grzechów jakby, ale przynajmniej w moim przypadku czasem tak bywało (mówię tylko za siebie i absoulutnie szczerze) i jest mi trochę z tego powodu głupio. Na przykład Private Investigations... nigdy nie rozumiałem tej piosenki, jak puszczałem płytę to jej praktycznie nie słyszałem. Dzisiaj jest inaczej. Często wpływajš na mnie opinie innych, do tego też się przyznaję. Ale z drugiej strony starajšc się polubić to właœnie przykładowe PI pierwszy raz w życiu udało mi się naprawdę wsłuchać w muzykę, rozumieć jš. I chociaż pobudki nie były zbyt, powiedzmy, szlachetne, udało mi się znaleŸć własny punkt siedzienia Oczko w muzyce. Dzisiaj raczej doceniam całe płyty niż pojedyncze utwory.
Na przykład Dire Straits. Jak słuchałem tego kiedyœ tam pierwszy raz to piosenki wydały mi się strasznie nudne i wszystkie jednakowe. Ostatnio jednak jak sobie to puœciłem, to po prostu poczułem klimat i arcymistrzostwo tego albumu i stawiam go na równi z BIA i Sailing To Philadelphia. Taka to ewolucja kulturalno-muzyczna człowieka następuję...sorry z ten wywód, po długiej nieobecnoœci tutaj tak mi się zebrało Oczko

A nie lubię za bardzo Expresso Love, które jest pozbawione refrenu - jakby Mark zapomniał napisać œrodka (bo zaczyna się kapitalnie). Poza tym, jak już zauważyliœcie, strasznie wkurzajšce sš talerze w Imeldzie, a ta piosenka jest naprawdę bardzo fajna. No i jeszcze przychodzi mi teraz do głowy Two Young Lovers, które strasznie mi działa nu uszy, tak mi w nich "wrzeszczy".

A Les Boys jest fajne, taka odskocznia do kabaretu Duży uśmiech
<span style=\'color:blue\'><span style=\'font-size:9pt;line-height:100%\'>Słucham tylko MARKOWEJ muzyki!</span></span>
Odpowiedz
#49
Toloth, ja bardzo, bardzo lubie Two Young Lovers z Bazylei, jest swietna Uśmiech
A long time ago came a man on a track...
Odpowiedz
#50
Ze mnš było podobnie, Toloth –muzyka DS jakoœ od razu nie powaliła mnie, i poczštkowo nie sšdziłem, że kiedyœ DS tak głęboko wejdzie mi pod skórę.Przyznam szczerze, że twórczoœć DS I Marka jest tak obszerna, że te trochę mniej lubiane płyty (Communique), słucham rzadziej a niektóre utwory - po prostu ciszej.Natomiast martwi mnie coœ innego:
Chyba jedyny oficjalny zapis na DVD koncertu (wg.moich informacji) pojawił się pod nazwš
Mark Knopfler A NIGHT IN LONDON (1996) . I ani nie został tu oddany prawdziwy klimat koncertu (no np. Ostatniej trasy DS), ani subtelniejszy nastrój klubu - (pozdrawiam Koobaa!Oczko
a tylko coœ pomiędzy tym.I tu czekam jeszcze na coœ „Markowego”.
Odpowiedz
#51
Z oficjalnych wydawnictw DVD jest jeszcze 'On The Night' - to jest zapis z 1992 roku z trasy 'On Every Street' czyli wielkie show, którego już nie zobaczymy.
Jeœli idzie o 'A Night in London" to jak wiadomo jest to zarejestrowane w studiu BBC. Dla mnie rewelacja. Może nie jest to klimat klubu, ale mnie do szczęœcia już nic nie brakuje gdy oglšdam ten koncert.
Odpowiedz
#52
Dzięki Ci Grzegorz za ważne informacje. Właœnie poszukałem w „Amazon”, i znalazłem oprócz wymienionej przez Ciebie ON THE NIGHT (DVD) Jeszcze dwie :
SULTANS OF SWING – THE VERY BEST OF pierwsza wydana 21 maja1999 roku, druga, o tym samym tytule z 1 listopada 2004. Czy wiesz może czym one się różniš? Kiedyœ kupiłem VHS o tym samym tytule, jej zawartoœć stanowiły videodyski od dokumentujšce
historię DS.Może to coœ podobnego?
Odpowiedz
#53
Zawartoœć DVD powinna być taka sama jak VHS czyli teledyski. Szczerze mówišc nie wiem czym różniš się te wydania z różnymi datami. Pewne jest jednak to, że "Sultans of Swing -Very Best Of" był (jest) dostępny jako CD,2CD, DVD i specjalna wersja trzypłytowa (2CD + DVD). Może chodzi właœnie o te wydania ale w różnym opakowaniu, stšd ta różnica w datach.
Odpowiedz
#54
W wersji DVD jest "Lady Writer" bo w wersji VHS tego utworu brakuje Oczko Ale z kolei na VHS jest The Notting Hillbillies a na DVD nie :wacko: Uśmiech I jeszcze jest wywiad z MK na DVD- kolejny brakujšcy element VHS.

ps. VHS byla opatrzona tytułem "The Videos" (1992)
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz
#55
Dzięki Wam wielkie! Jestem pod wrażeniem Waszej kompetencji, (na marginesie Robson, ta kaseta video DS o której wspomniałem rzeczywiœcie nazywa „The videos”)
I pomyœleć, że w swojej arogancji do niedawna uważałem, że wiem coœ o DS!!!
Odpowiedz
#56
Witam

w 1992 roku ukazala sie tasma VHS pod tytulem DS-The Videos i rozni sie od DVD The Very Best of DS tym, iz zawiera 3 teledyski TNH: Will you miss me, Your own sweet way i Feel like going home oraz teledysk Mark Knopflera-Going home (theme from Local Hero). Ponadto nie zawieraja "videosy" Lady Writer oraz wycinka z OTH-Your latest trick, On every street i Wild theme, za to jest teledysk do Skateway, The Bug i koncertowa wersja Private investigations (wycinek z alchemy). To chyba wszystko-no i nie maja videosy wywiadu audio.

moim zdaniem Videosy sa lepsze Język
A long time ago came a man on a track...
Odpowiedz
#57
A można gdzieœ dostać Videosy na DVD?
It's what it is...
Odpowiedz
#58
Chyba raczej nie. DVD miało być ulepszonš i bogatsza wersjš The Videos. Ale jak dla mnie nie do konca do wyszło dlatego podzielam opinię Pablo.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bap Kennedy nie żyje... Robson 2 10,063 02.11.2016, 15:54
Ostatni post: kamilo7
  I jak tu nie wierzyć... Raingod 19 28,907 03.01.2012, 23:05
Ostatni post: elsinore
  Tak było w 2010 Robson 14 21,477 02.01.2011, 19:06
Ostatni post: Robson
  Co Było Przyczynš Odejœcia Davida Knopflera? Suchy 14 19,582 26.05.2008, 18:55
Ostatni post: hillbilly
  Dinozaur Nie Tylko Rocka ... :-) mibas 14 21,562 05.12.2005, 22:08
Ostatni post: MARTINEZ
  Knopfler w "Ameryka nie istnieje" numitor 0 17,845 Mniej niż 1 minutę temu
Ostatni post:
  Nelson Mandela nie zyje MARTINEZ 0 21,600 Mniej niż 1 minutę temu
Ostatni post:

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości