Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson napisał(a):Ale ja nigdy tak nie twierdzilem. Wydaje mi się że zostałem zaszufladkowany na forum jako ten który bezkrytycznie wszystko przyjmuje made in knopfler. Dużo pisze mało krytykuje. Nawet mi z tym dobrze ale to nie do końca jest prawda
A jak sądzisz, na której płycie jest najwięcej słabych utworów? Moim zdaniem właśnie na "GH".
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Tak jak napisałem nie przepadam tylko za "No Can Do". Tak samo jak nie przepadam za "Who's Your Baby Now" na kolejnej.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
mi jako kobiecie chyba bardziej powinien sie podobac kawałek w stylu A night niż No can do..?
ale fakt faktem, że pieśń gdzie facet bezkrytycznie ściele się do nóg jakiejś pannie jakoś mi nie pasuje, w ogóle mi do Marka nie pasuje- przesadyzm. i nuda, panie
w No can do np doceniam zadziorność i hm, no, napisałabym że ta pieśń ma jaja po prostu, pewnie fance Knopflera nie wypada się tak wyrażać? ...- chociaż jak pisałam musiałam się długo przyzwyczajać do tego kawałka, i w ogóle obczaić o co w nim chodzi
Don't you get it- świetne solo gitarowe, warto przeczekac piosenkę ( jeśli już ktoś jej nie lubi) - żeby je usłyszeć
w Imeldzie z kolei wejście jest elektryzujące, może tylko sama tematyka nie do końca atrakcyjna... ale gitara "chodzi" bez zarzutu
na tej płycie ten jeden utwór - czyli A night - wyrzuciłabym na b-side, nic w nim nie mogę znależć fajnego, ani gitary, ani tematu, ani tekstu... no, nic.
tylko to, że jest markowa- w co czasem mi trudno uwierzyć.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
retro A Night in Summer... jest cudne i romantyczne. I ten tekst. Taki w starym stylu. To jeden z moich utworów lata pod gwiaździstym niebem. Będę zawsze bronił tej opowieści.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
w takim razie nie jestem romantyczna, skoro mnie ta stylistyka drażni
trudno
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
To nie jest kwestia czy ktoś jest romantyczny czy mniej romantyczny. Nie wszystkim od razu musi się podobać. Rozmawiamy. A ja przy okazji kieruję tę rozmowę na takie właśnie tory. To jeden z tych na tej płycie które od razu mnie porwały (do tańca )
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
Robson napisał(a):To jeden z tych na tej płycie które od razu mnie porwały (do tańca)
o, serio..??
można to gdzieś zobaczyć?
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Sam w to nie wierzę bo nie jest to moja najmocniejsza strona Oczywiście żartuję z tym tańcem
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
w każdym razie w Niedokończonym No can do przegrał z kretesem
chyba tym razem tak nie będzie
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
DS sobie odpuściłem tym razem spróbuję choć łatwo nie będzie.
Rudiger
Darling Pretty
A Night In Summer Long Ago
Are We In Trouble Now
Golden Heart
Je Suis Desole
Vic And Ray
Done With Bonaparte
Don't You Get It
Nobody's Got The Gun
I'm The Fool
Imelda
Cannibals
No Can Do
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
fig21 napisał(a):a co rozumiesz retro13 przez muzyczne chaszcze??
no, wiesz, fig... to tu, to tam, bez ładu i skladu, jakieś miłostki, zauroczonka, z których nic praktycznie nie przetrwało do dnia dzisiejszego
więc jeśli kiedyś to byly chaszcze, to dziś pędzę piękną, sloneczną autostradą
no i właśnie to miałam na myśli
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
"więc jeśli kiedyś to byly chaszcze, to dziś pędzę piękną, sloneczną autostradą..."
Ładne.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
trochę mniej ładne to Twoje No can na ostatnim miejscu...
wrrr...
no, nic
nadal trzymam kciuki za ten kawałek
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
A to moim zdaniem słabe piosenki MK:
(poza pięcioma z "GH"):
"Sailing To Philadelphia": "Who's You Baby Now"
"The Ragpicker's Dream": "Coyote"
"Shangri-La": "Our Shangri-La",
"Kill To Get Crimson": "True Love Will Never Fade"
"Get Lucky": "You Can't Beat The House", "Cleaning My Gun"
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
dawaj, numitor, tętnicę
zaraz ci ją przegryzę... choćby za Monteleone i Shangri-la.
a na serio: można przecież zrobić ranking na najsłabszy utwór
(albo na Najsłodszą Landrynę )
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
edit
słusznie
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Edytowałem, ponieważ po zastanowieniuu się stwierdziłem, że wiele wadą płyt Knopflera jest to, że on nie grupuje ich w gatunki. Przez co on bluesowego "You Can't Beat..." przechodzi do "Monteleone". To mnie bardzo drażni.
Wspominany w innym wątku Springsteen robi to dużo fajniej.
Szkoda, że Knopfler nie też o to nie dba.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Widzisz numitor to wszystko jest bardzo względne. Mógłbym zastosować ten sam chwyt oburzenia co Ty wcześniej i napisać: nie bój pisać że takie utwory jak "You Can't Beat The House", "Cleaning My Gun" po prostu nie pasuja do tej płyty ale trudno je nazwać słabymi Chociaż w warstwie tekstowej ten pierwszy akurat dobrze nawiązuje do okładki.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
numitor napisał(a):Edytowałem, ponieważ po zastanowieniuu się stwierdziłem, że wiele wadą płyt Knopflera jest to, że on nie grupuje ich w gatunki. Przez co on bluesowego "You Can't Beat..." przechodzi do "Monteleone". To mnie bardzo drażni..
w sumie nawet trochę racji by ci można przyznać, numitor, faktycznie czasem można dostać zawrotu głowy od takich przeskoków
chociaż to jakie kawałki ze sobą sąsiadują na płycie nie wpływa, nie może wpływac na fakt czy są dobre czy niedobre, to absurd
i nie powiedziałabym że taka struktura płyt to wynik niedbalstwa
może celowy zamysł, żeby własnie nie zanudzić..? nie znużyć sluchacza? albo zaskoczyć, wytrącić z równowagi..?
zamiast się denerwować, można przecież podziwiać różnorodność i wszechstronny talent
|