Witam
Jak zwykle zdania sš i będš podzielone. I dobrze. Ja jednak póki co do słuchania muzyki preferuję system stereo.
Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że w stereo dwięki słychać punktowo z dwóch miejsc. Owszem bardzo często tak to wyglšda ale prawidłowo skonfigurowany system stereo to przestrzeń, prawidłowa lokalizacja instrumentów, dwięki odbite czyli te które docierajš do nas (tak jak pisze Mencin) z bodu, z dołu, z tyłu itd. Wokalisty nie powinno być słychać z dwóch kolumn! No chyba, że taki był zamiar realizatora.
Przy prawidłowym ustawieniu głoników wokalistę powinnimy prawie "widzieć" przed nami. W stereo duże znaczenie ma samo ustawienie sprzętu, a także miejsce gdzie słuchamy muzyki. Naturalnie sprzęt sprzętowi nie równy i rzecz to oczywista. Im lepiej tym drożej
. Choć można za niezbyt duże pienišdze skompletować bardzo przyzwoity zestaw. Jestem też zdania, że znacznie lepszy efekt dadzš dobre dwie kolumny niż kiepski zestaw 5.1.
Zestaw idealny (z przymrużeniem oka) - każdy instrument, wokalista, chórek jest reprezentowany przez dedykowany zestaw głonikowy (kolumnę). Kupujšc płytę dostajemy "rozpiskę" jak ustawieni byli muzycy w czasie nagrania, czy raczej jak powinni być ustawieni teoretycznie lub gdyby grali na żywo. Ustawiamy swoje kolumny wg schematu i cieszymy się idealnš reprodukcjš
. Niestety dla wielbicieli klasyki i dużych składów orkiestrowych może być to metoda niezwykle kosztowna, choć pewne oszczędnoci dałoby się wprowadzić łšczšc np. wszystkie skrzypce w jeden "kanał"
.
Pozdrawiam