pikater napisał(a):A może stworzyć coś bardziej konkretnego niż forum. W innych krajach są oficjalne, zarejestrowane stowarzyszenia fanów. Z tego co wiem takie stowarzyszenia mają kontakt z idolem, dostęp do informacji i ich życie to nie tylko YouTube. Jestem członkiem jednego z takich stowarzyszeń. Mamy swoją gazetę, statut, legitymacje, wydawnictwo, legalne kubki i koszulki. Współpracujemy z innymi takimi organizacjami m.in. we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech. Członkowie wnoszą opłaty rocznie. Każdy jest zarejestrowany pod własnym nazwiskiem i ma oczywiście nick. Jest także forum, ale to jest jedynie dodatek. W naszej gazecie są wywiady, zdjęcia, których nigdzie indziej nie ma, są także inne własne opracowania. Myślę, że warto byłoby coś zdziałać w tym kierunku. Może właśnie w tym roku. Pozdrawiam.
Pikater, to bardzo fajny pomysł, ale myślę, że Francja (oraz inne kraje, które wymieniłeś - Włochy, Hiszpania, Niemcy) mają po pierwsze - większą ilość fanów MK (spójrz chociażby na liczbę koncertów), po drugie - bogatsze społeczeństwa.
W Polsce, żeby założyć Stowarzyszenie potrzeba 15 osób, a osób działających w nim byłoby pewnie mniej więcej tyle samo . Ale - jak mówię - pomysł bardzo fajny.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
04.01.2012, 16:43 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 04.01.2012, 17:05 przez Robson.)
numitor napisał(a):Tak prywatnie życzę Wam na nowy rok wszystkiego najlepszego - bez żadnych wyjątków .
A w kontekście naszego forum - mam nadzieję, że w najbliższym roku wreszcie się coś zmieni. Że zacznie być chociaż odrobinę bardziej merytorycznie, że forum zacznie być czymś więcej niż miejscem, w którym grupa osób "znająca się i szanująca od lat" posiada patent na prawdę; życzę, żeby na forum wróciło kilka osób, o których wiem, że bardzo przeszkadza im jego obecna forma; mam nadzieję, że w najbliższym roku uda nam się chociaż raz porozmawiać o czymś naprawdę merytorycznie; mam także nadzieję, że przestaniecie wierzyć w spiskowe teorie dziejów o tym, że ja robię wszystko, żeby "stłumić w zarodku wszelkie objawy optymizmu, radości z wydarzeń, które mają miejsce wśród naszej społeczności, magi która pojawia się podczas wspólnego obcowania z muzyka którą kochamy" [ortografia oryginalna - cytat] - w końcu wszyscy lubimy tę samą muzykę i - uwierzcie mi - walczę o jakość tego forum, ponieważ mi na nim zależy. I tylko dlatego.
I to jest właśnie odpowiedź na pytanie, które zadał Andrzej - wróciłem tutaj, bo osób, które słuchają Knopflera jest w Polsce zbyt mało, żeby zakładać kolejne forum. Jesteśmy po prostu na siebie skazani!
Dlatego - Andrzejowi, Macsie, Jamboremu, Pablosanowi, Raingodowi, Retro, Robsonowi (kolejność alfabetyczna) i wszystkim innym - wszystkiego najlepszego!
Ale dlaczego wymieniłeś tylko 7 osób? Jest nas tutaj więcej i nie można umniejszać wkładu i roli kogokolwiek.
Ja życzę wszystkim aby nikomu nie brakowało chęci dzielenia się tym co czują. Nawet jeśli radość którą sie dzielimy z muzyki DS/MK kogoś może kłuć w oczy. Nie bójmy się dzielić spontaniczną radością. Nie bójmy sie że zostaniemy posądzeni o brak merytoryczności. Bo to nieprawda. Jeśli ktoś uważa ianczej ten ma dopiero patent na prawdę. Więcej optymizmu i uśmiechu. Jeśli nam zależy na jakości forum to proponuje aby każdy z nas zaczął od siebie samego tłumiąc w sobie ironię i szyderczy uśmiech. Mniej oceniania innych w zamian za zdrową atmosfere- myślę że to rozsadny układ. Mniej wzbudzania w ludziach winy że ktoś kiedyś był na forum a teraz już go nie ma przez to że obecne forum mu nie odpowiada. Nie ma nic gorszego. I życzę wszystkim abyśmy się nie znięchęcali postawami które z nami samymi nie mają nic wspólnego. Życzę wszystkim aby na forum DS/MK nie bali się pisać o prawdziwych uczuciach bo tylko one są cenne. Dla mnie może nawet cenniejsze niż cała reszta. Nie ma czegoś takiego jak "grupa znająca i szanująca sie od lat" To jest dopiero spiskowa teoria dziejów. Nam wszystkim życzę cudownej nowej płyty MK w 2012
ja sobie egoistycznie pożyczę jeszcze jednego koncertu Knopflera, w równie miłym towarzystwie co ostatnio
życzę też sobie takiej pięknej wiary w to, że wszystko jest możliwe i że cuda istnieją tuż obok nas- takiej wiary, jaką zyskałam dzięki Berlinowi, to było naprawdę coś wyjątkowego.
niechaj będę żywym dowodem na to, że marzenia sie spełniają, i tego życzę wszystkim brothers in arms z tego forum.
Robson napisał(a):Mniej wzbudzania w ludziach winy że ktoś kiedyś był na forum a teraz już go nie ma przez to że obecne forum mu nie odpowiada. Nie ma nic gorszego.
Robson napisał(a):Ale dlaczego wymieniłeś tylko 7 osób? Jest nas tutaj więcej i nie można umniejszać wkładu i roli kogokolwiek.
Ja życzę wszystkim aby nikomu nie brakowało chęci dzielenia się tym co czują. Nawet jeśli radość którą sie dzielimy z muzyki DS/MK kogoś może kłuć w oczy. Nie bójmy się dzielić spontaniczną radością. Nie bójmy sie że zostaniemy posądzeni o brak merytoryczności. Bo to nieprawda. Jeśli ktoś uważa ianczej ten ma dopiero patent na prawdę. Więcej optymizmu i uśmiechu. Jeśli nam zależy na jakości forum to proponuje aby każdy z nas zaczął od siebie samego tłumiąc w sobie ironię i szyderczy uśmiech. Mniej oceniania innych w zamian za zdrową atmosfere- myślę że to rozsadny układ. Mniej wzbudzania w ludziach winy że ktoś kiedyś był na forum a teraz już go nie ma przez to że obecne forum mu nie odpowiada. Nie ma nic gorszego. I życzę wszystkim abyśmy się nie znięchęcali postawami które z nami samymi nie mają nic wspólnego. Życzę wszystkim aby na forum DS/MK nie bali się pisać o prawdziwych uczuciach bo tylko one są cenne. Dla mnie może nawet cenniejsze niż cała reszta. Nie ma czegoś takiego jak "grupa znająca i szanująca sie od lat" To jest dopiero spiskowa teoria dziejów. Nam wszystkim życzę cudownej nowej płyty MK w 2012
Jakoś ostatnio brakuje mi cźasu na forum - a musźę powiedźieć źe mimo krótkiego staźu brak mi go. Koncert sprawił, źe pocźułam się cźęścią "knopflerowskiej" rodźiny...
Ostatnio udało mi się pocźytać trochę........no cóź...chyba beź komentarźy.
Ale - mamy NOWY ROK. Poźwólcie źe ź tej okaźji źłoźę wsźystkim serdecźne źycźenia - niech kaźdy dostanie to o cźym marźy i to, co dla niego najlepsźe. Niech się stępią ostrźa, niech gra muźyka, niech następne koncerty będą okaźją do spotykania się, roźmawiania i słuchania.
Wsźystkiego najlepsźego kochani :-)
Moje "źet" wciąź źepsute - stąd tyle kresecźek :-)