04.11.2011, 01:19
Moje posty z awaryjnego:
Zgadzam się z Panami: Raingod i Gasper.
Warto jednak zauważyć, że Bob Dylan, to również jego zespół, a on wypadł rewelacyjnie. Chłopaki dali z siebie wszystko, a mi szczególnie przypadła do gustu sekcja rytmiczna. Za głośno Dylan, zgadzam się z Gasperem, ale sam Dylan, zespół grał ok, czasem wydawało się, że harmonijką i "keyboardem" Bob po prostu im przeszkadzał i ich zagłuszał. Wiadomo, kto rządzi Smile).
Co do występu Marka: REWELACJA, ale my wiedzieliśmy, że tak będzie Smile. Pierwsze 3 utwory trochę za cicho, publiczność w Berlinie nie tak gorąca jak we Wrocławiu (może subiektywne odczucie, bo siedzieliśmy dalej). Dopiero jak dołożył do pieca Hill Farmer's Blues, oprócz klaskania do aplauzu zacząłem wykorzystywać gardło. Speedway rewelacyjny, potężne uderzenie Richarda po zmianie gitary i do tego niesamowita solówka Jima na hammondzie sprawiły, że to kolejna cudowna wersja tego utworu.
Teraz trzeba ochłonąć, żeby rano normalnie funkcjonować. Razem z Karoliną dziękujemy za wspaniałe towarzystwo w czasie tej magicznej wydłużonej doby. Pozdrawiamy wszystkich!!!
Dla tych, którzy nie byli - posłuchajcie!
Dla tych, którzy byli - wspominajcie!
http://www.youtube.com/watch?v=MCCArqSEwrE
Nie można leganie wnieść aparatu, mi zabrali Sad
Do tej pory nie wiem, jak bardzo Maciek wciągnął brzuch, że przemycił lustrzankę Smile)
Dzięki Wacku za foto i video, jest rewelacyjne!
A jeśli chodzi o mnie, to fotograf ze mnie marny, sprzęt taki sam, ale może coś się komuś przyda:
http://chomikuj.pl/tomek2gru sssssijcieeee
Zgadzam się z Panami: Raingod i Gasper.
Warto jednak zauważyć, że Bob Dylan, to również jego zespół, a on wypadł rewelacyjnie. Chłopaki dali z siebie wszystko, a mi szczególnie przypadła do gustu sekcja rytmiczna. Za głośno Dylan, zgadzam się z Gasperem, ale sam Dylan, zespół grał ok, czasem wydawało się, że harmonijką i "keyboardem" Bob po prostu im przeszkadzał i ich zagłuszał. Wiadomo, kto rządzi Smile).
Co do występu Marka: REWELACJA, ale my wiedzieliśmy, że tak będzie Smile. Pierwsze 3 utwory trochę za cicho, publiczność w Berlinie nie tak gorąca jak we Wrocławiu (może subiektywne odczucie, bo siedzieliśmy dalej). Dopiero jak dołożył do pieca Hill Farmer's Blues, oprócz klaskania do aplauzu zacząłem wykorzystywać gardło. Speedway rewelacyjny, potężne uderzenie Richarda po zmianie gitary i do tego niesamowita solówka Jima na hammondzie sprawiły, że to kolejna cudowna wersja tego utworu.
Teraz trzeba ochłonąć, żeby rano normalnie funkcjonować. Razem z Karoliną dziękujemy za wspaniałe towarzystwo w czasie tej magicznej wydłużonej doby. Pozdrawiamy wszystkich!!!
Dla tych, którzy nie byli - posłuchajcie!
Dla tych, którzy byli - wspominajcie!
http://www.youtube.com/watch?v=MCCArqSEwrE
Nie można leganie wnieść aparatu, mi zabrali Sad
Do tej pory nie wiem, jak bardzo Maciek wciągnął brzuch, że przemycił lustrzankę Smile)
Dzięki Wacku za foto i video, jest rewelacyjne!
A jeśli chodzi o mnie, to fotograf ze mnie marny, sprzęt taki sam, ale może coś się komuś przyda:
http://chomikuj.pl/tomek2gru sssssijcieeee