Liczba postów: 1,632
Liczba wątków: 79
Dołączył: 09.2004
O, Numitor piewca sprawiedliwości i pokoju na świecie wrócił ))
A co do Dylana - oceniam, ze na setki koncertow, na jakich bylem ten ma status najgorszego. Jeszcze nigdy nie wyszedlem z koncertu swiatowej gwiazdy. Teraz byl pierwszy raz
and it's your face I'm looking for on every street...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Raingod napisał(a):O, Numitor piewca sprawiedliwości i pokoju na świecie wrócił ))
A co do Dylana - oceniam, ze na setki koncertow, na jakich bylem ten ma status najgorszego. Jeszcze nigdy nie wyszedlem z koncertu swiatowej gwiazdy. Teraz byl pierwszy raz
Raingod, napisałem wcześniej już kilka postów, właśnie w obronie Dylana.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,632
Liczba wątków: 79
Dołączył: 09.2004
numitor napisał(a):Raingod, napisałem wcześniej już kilka postów, właśnie w obronie Dylana.
Uwierz mi, po koncercie w Berlinie nie miałbyś już czego bronić
and it's your face I'm looking for on every street...
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
są dwie sprawy
pierwsza: przed koncertem w Berlinie mogliśmy tylko polegać na relacjach innych osób. często słyszało się że koncert jest taki sobie a ludzie wychodzą. I na tych zasłyszanych opiniach ja osobiście się opierałam również. Napisałam wtedy że żal mi Dylana. Nic się nie zmieniło. Poza tym że byłam na koncercie i widziałam: ludzie faktycznie wychodzą. Nie od razu, ale w połowie koncertu mniej więcej- tak, wychodzą. Nie sądzę aby się ktokolwiek miał z tego wyśmiewać, to jest raczej smutna kwestia, i odwieczne pytanie i dylemat: kiedy ze sceny zejść niepokonanym... Nie wiem jak będzie z Markiem Knopflerem, poczekajmy, czas pokaże... ale fakty na dzień dzisiejszy są jakie są.
i sprawa druga: używanie słownictwa typu "buc" uważam jednakowoż za nadużycie. To określenie wydaje mi się całkiem nie na miejscu. Można krytykować, można się czepiać , można wykazac jakąś dezaprobatę, wyrazić swoją negatywną opinię, co tam, nawet pożartować można...
ale w świetle tego że, jak pamiętam, jeszcze niedawno ktoś tu się zastanawiał czy się śmiać czy przewinąć mojego posta w milczeniu...
_ to w zasadzie ... no comments.
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Raingod napisał(a):Uwierz mi, po koncercie w Berlinie nie miałbyś już czego bronić
O czym Ty w ogóle mówisz? Co ma jeden koncert, czy nawet jedna trasa koncertowa ma do mojej oceny Dylana?
Naprawdę, takiego egocentryzmu już dawno nie widziałem. Na pewno na grobie Dylana napiszą: "Był wybitnym muzykiem; twórcą jednego z najważniejszych nurtów muzycznych dwudziestego wieku, ale to wszystkie przekreślił nieudanym - zdaniem niektórych - koncertem w Berlinie".
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,632
Liczba wątków: 79
Dołączył: 09.2004
Twoja ocena i moralizatorski ton, nikogo tutaj nie obchodzi. Naprawde, uwierz w to. Szczegolnie zabawne dla mnie w twoim przedziwnym przypadku jest to, ze jak napisales: Macie rację - szkoda byłoby gdyby forum nie udało się przywrócić, nie byłoby wtedy w sieci miejsca, gdzie można wyśmiewać innych artystów.
Numitor, po co ty sie wogole odzywasz? Nie pasowalo ci forum, wiec zniknales. Teraz pojawiles sie jak bumerang i znowu ustawiasz wszystkim kregoslup moralny? Prosze cie I wyprzedzajac twoja wypowiedz, tak to jadowity komentarz itd.....
and it's your face I'm looking for on every street...
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Raingod napisał(a):I wyprzedzajac twoja wypowiedz, tak to jadowity komentarz itd.....
Made my day
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 474
Liczba wątków: 22
Dołączył: 03.2006
a mogę sobie zażartować? i tak administracja to wywali to mogę?
Liczba postów: 1,632
Liczba wątków: 79
Dołączył: 09.2004
Mozesz
and it's your face I'm looking for on every street...
Liczba postów: 474
Liczba wątków: 22
Dołączył: 03.2006
06.11.2011, 22:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06.11.2011, 23:16 przez mikołaj.)
edit: kasuję swój nieśmieszny zart
a do tego co napisałeś Numitorze - mam wrażenie że te demony w twojej głowie cię kiedyś wykończą...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Dziękuję za poradę (a raczej ostrzeżenie) w sprawie "demonów w mojej głowie".
Od kilku tygodni prawie na równi z mówieniem o koncercie Knopflera zajmujecie się udowodnianiem, że Dylan jest mniej znany/gorszy. Próbuję Was tylko poprosić o odrobinę obiektywizmu. Ja bardzo się cieszę, że Knopfler gra trasę z Dylanem. Wiecie dlaczego? Ponieważ być może dzięki temu będzie miał miejsce w historii muzyki.
Przecież pisanie, że Dylan zdecydował się na wspólną trasę z Knopflerem, bo inaczej nikt by nie chciał pójść na jego koncert to naprawdę znaczne minięcie się z prawdą. Chyba to przyznacie?
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
numitor napisał(a):Ja bardzo się cieszę, że Knopfler gra trasę z Dylanem. Wiecie dlaczego? Ponieważ być może dzięki temu będzie miał miejsce w historii muzyki.
ooo.. coraz ciekawsze rzeczy mozna tu przeczytać
numitor- nikt nie mówi że gdyby Dylan grał sam to nie miałby publiki
ale ewidentną sprawą jest że nazwisko Knopfler na plakatach z pewnością pomogło mu w znacznym stopniu sprzedać bilety na te koncerty.. i nie ma co płakać z tego powodu.
Liczba postów: 1,632
Liczba wątków: 79
Dołączył: 09.2004
Znam osobiscie 23 osoby, ktore poszly na Dylana przez nazwisko Knopfler na plakacie ))))
and it's your face I'm looking for on every street...
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
Raingod
właśnie miałam to samo napisać
a było ich z pewnością o wiele więcej
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
retro13 napisał(a):ooo.. coraz ciekawsze rzeczy mozna tu przeczytać
numitor- nikt nie mówi że gdyby Dylan grał sam to nie miałby publiki
ale ewidentną sprawą jest że nazwisko Knopfler na plakatach z pewnością pomogło mu w znacznym stopniu sprzedać bilety na te koncerty.. i nie ma co płakać z tego powodu.
Pisałem to kilka godzin przed tym, jak forum padło. Spójrzcie na statystyki Google i porównajcie wyniki Knopflera i Dylana. Knopflera szukano SZEŚCIOKROTNIE rzadziej niż Dylana; Dire Straits (gdybyście twierdzili, że zespół jest bardziej popularny) - CZTEROKROTNIE rzadziej.
To raczej Knopflerowi pomagało nazwisko Dylana .
Źródlo: http://www.google.com/insights/search/?h...lan&cmpt=q oraz http://www.google.com/insights/search/?h...lan&cmpt=q
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
numitor napisał(a):Knopflera szukano SZEŚCIOKROTNIE rzadziej niż Dylana; Dire Straits (gdybyście twierdzili, że zespół jest bardziej popularny) - CZTEROKROTNIE rzadziej.
eee tam.. bzdury
wszyscy wyszukują Dylana żeby w ogóle sie dowiedzieć co ten facet grał
ja np tak musiałam zrobić
Knopflera nie trzeba po prostu wyszukiwać w google, bo jest bardziej znany i popularny
jak ci się podoba numitor taka teoria?
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
numitor napisał(a):Mam nadzieję, że żartujesz
wcale a wcale nie żartuję
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
retro13 napisał(a):wcale a wcale
W takim razie Twój argument to po prostu "Paragraf 22" w praktyce.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 8
Dołączył: 08.2011
po prostu numitor nie zapędzaj się w teoriach
widziałeś jak to wygląda w praktyce w ogóle...?
naprawdę, wszyscy radzimy się wybrać na koncert
i powtarzam: to że koncert BD jest o dwie klasy slabszy od MK to raczej smutne a nie śmieszne...
i jest to fakt, a nie czyjaś wydumana teoria
|