26.10.2011, 16:01
hehehe, kurcze, tak mi się glupio pomyślało, że facet pewnie nie raz musiał mieć refleksję czy przypadkiem jego odejście nie wyzwolilo nowych pokładów energii w DS i nie przyczyniło się do powstania tak świetnych płyt...
w sumie to taka dziwna, przykra sprawa, i jak oglądałam wywiady z Markiem kiedy padały jakieś pytania o DS to nigdy ich nie unikał, ale zawsze miał jakiś taki spięty wyraz twarzy, jakby mu sprawiało trudność mówienie o tym... zauważyłam to parę razy
cóż... w końcu bracia
musiało się nieźle dziać
no, takie przykre trochę, anyway...
w sumie to taka dziwna, przykra sprawa, i jak oglądałam wywiady z Markiem kiedy padały jakieś pytania o DS to nigdy ich nie unikał, ale zawsze miał jakiś taki spięty wyraz twarzy, jakby mu sprawiało trudność mówienie o tym... zauważyłam to parę razy
cóż... w końcu bracia
musiało się nieźle dziać
no, takie przykre trochę, anyway...