Witajcie...
Odebralem wlasnie z pracowni koszulki i rece mi opadly...
Grafik przeskladal projekt do druku i zamiast Knopfler w dolnej czesci - zalaczone zdjecie to pokazuje, wpisal KOPFLER.....
Pomozcie podjac decyzje - sa dwie wersje
1. Zostawiamy tak jak jest a ja zabijam grafika
2. Obciazam grafika kosztami i robi nowe koszulki - z tym ze mamy kolejne opoznienie i byc moze beda przed samym koncertem, o ile nie przywioze ich do Słubic...
Bardzo prosze o pilna reakcje na ten post!
Jak slowo daje - nie moja wina, jeszcze na poczatku zrobilo mi sie "cieplo" jak to zobaczylem, ale po sprawdzeniu w domu okazalo sie ze to nie moja wina. Grafik chcial sie wykazac i dal ciala na calej dlugosci...
Koszulki wyszly tak wogole bardzo ładnie, gdyby nie ten "zonk"....
and it's your face I'm looking for on every street...
Wojtek, ten napis nie jest za bardzo widoczny zdaje się, zgadzam się z Macsa, to niezły rarytas może być. Dla mnie ważne, żebyśmy w Berlinie byli tak samo rozpoznawalni jak 5 lat wstecz w Hamburgu, żeby Niemcom szczęki opadły, więc jeśli byłoby niebezpieczeństwo niezrobienie się koszulek przed koncertem, to ja bym je zostawił.
cholera, szkoda, no ale trudno. Niech reszta zdecyduje, dla mnie w sumie nie robi to jakiejs ogromnej roznicy czy bedzie z literowka czy nie (choc wiadomo kazdy chcialby miec ideal )
[SIZE="1"][COLOR="DarkRed"]"The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing" - Edmund Burke
[/COLOR][/SIZE]
eliasz napisał(a):cholera, szkoda, no ale trudno. Niech reszta zdecyduje, dla mnie w sumie nie robi to jakiejs ogromnej roznicy czy bedzie z literowka czy nie (choc wiadomo kazdy chcialby miec ideal )
Uwierz mi, ze ja bardziej bym chcial. W zasadzie, gdyby to bylo wina kogos innego, anei pracownika, kory sie musi dzisiaj kurczyc ze strachu przed konsekwencjami finansowymi, to nie mialbym litosci, ale troche mi kolesia zal.
Z tym ze sprawa jest otwarta, wiec jaka decyzja zapadnie, tak zalatwie sprawe....
and it's your face I'm looking for on every street...
Ja wolałbym, aby zrobić koszulki jeszcze raz. Wydaje mi się, że teraz skoro była wina grafika to pójdzie to ekspresowo w ramach reklamacji. Trochę obciachowo będzie wyglądała ta literówka, że nie wiemy jak się pisze Knopfler. Mam jednak świadomość, że koncert już za chwilę, więc ja dopasuję się do woli większości.
Reasumując: mój głos jest na poprawę, ale jeśli dostanę koszulkę z błędem, będę się z niej także bardzo cieszyć.
moim zdaniem taka koszulka " z błędem" jako pamiątka jest całkiem fajna Ma swoją dodatkową historię. Ja też nie robiłabym wielkiego problemu. Może na koncercie ktoś się przyjrzy i........trochę zdziwi - ale od tego się nie umiera
Moim zdaniem - daruj życie grafikowi A jak chcesz zemsty, to niech przepisze "Mark Knopfler" 100 razy sitodrukiem. Za każdym razem nowy szablon własnoręcznie robiony....
Takie rzeczy sie zdarzają ale mimo to bliżej mi do opinii aadama. Knopfler niełatwe nazwisko
Jeśli zostanie mam nadzieję że będę ją nosił z taka samą przyjemnością jak inne. Choć pierwsza myśl czego nie kryję troszkę "obciach" Ale co najważniejsze nie ma co robić przykrości człowiekowi i bić go po kieszeni.
ps. a jak Ty myślisz Wojtas?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Obciach. Ale pomysl co przezywalem w momencie jak zauwazylem blad - pierwsza mysl ze to ja nawalilem - to dopiero by bylo... Na szczescie rzut oka na projekty i telefon na pracownie rozwial moje watpliwosci!
and it's your face I'm looking for on every street...
Tak jest, ciężkie nazwisko. Mój syn, który już ma 8 lat od wczesnego dzieciństwa mówi: Klopter. Tak do tego się przyzwyczailiśmy, że obecnie wszyscy słuchamy w domu Marka Kloptera. I tak sobie myślę: to dobrze, że mój syn nie był tym grafikiem, bo byłoby jeszcze ciekawej
Proponuję trzecią wersję: Zostawiamy tak jak jest, grafik pozostaje przy życiu aby mógł się wykazać przy produkcji koszulek z okazji koncertu w Polsce promującego powstającą nową płytę Mistrza.
Ja podzielam zdanie, że to jednak trochę obciach, ale też i gratka na przyszłość. Jeśli jesteś pewien, że uda się poprawić na czas, bez zbyt dużych kosztów grafika, to wolałbym nowe. Ale cóż - nie myli się tylko ten, kto nie pracuje. Dajmy żyć człowiekowi!
Myślę, że każdy z nas może własnoręcznie (pisakiem, farbkami, wyszywaniem) dodać brakującą literę i w ten sposób będziemy mieli koszulki niepowtarzalne...
„ten sławny koncert DS z Bazylei” … „zdarlem te tasme do czarno-bialosci....”
Raingod napisał(a):Napisalem do grafika maila i mam obiecane ze przy nastepnej edycji bedzie powazny rabat. Ale dalej go trzymam w niepewnosci, bo troche mu sie nalezy.
no wlasnie ja tez pomyslalem nad czyms takim jak rabat przy nastepnej okazji albo realizacja w super szybkim terminie
A tak z ciekawosci to ile w sumie wszystkich tych koszulek jest?
[SIZE="1"][COLOR="DarkRed"]"The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing" - Edmund Burke
[/COLOR][/SIZE]