Chciałbym wszystkim obecnym na zlocie podziękować za stworzenie fantastycznej atmosfery! (z lekkim opóźnieniem
) Najważniejsze, że mogliśmy się wszyscy znowu spotkać - mimo, że znam Was od poprzedniego zlotu (a niektórych od afterparty we Wrocławiu) i mimo, że widziałem się z Wami tylko max 2 razy wcześniej, to i tak nie mogłem się doczekać spotkania z knopflerowymi maniakami!
Wiadomo, że dobra organizacja to połowa sukcesu, chciałbym w tym miejscu podziękować ekipie Nandu (Szpilka, jesteś wielka !
) za piękne plakaty, identyfikatory, gadżety (nawet te, których nie dane nam było wiedzieć podczas zlotu za sprawą Jupi-Esu) i w ogóle za ogarnięcie imprezy.
Chciałbym BAAAARDZO podziękować Howardowi, Martiemu, Filipowi, Raingodowi i Schnitzellowi za wspólną grę! To niby tylko dwa kawałki, ale wierzcie mi, granie Sultansów przed fanami knopflera to naprawdę niezwykłe przeżycie
(zwłaszcza biorąc pod uwagę moje prawie zerowe doświadczenie sceniczne
. Wiadomo, że nie były to wykonania perfekcyjne
bo przecież ani razu nie przećwiczone i zupełnie spontaniczne.
P.S. Schnitzell, koniecznie musimy pograć na następnym zlocie!
HOWARD, bębnisz wyśmienicie
Poza tym, pokłony dla Ciebie, bo grając na perkusji w jednym rogu sali nagrywałeś jednocześnie cały zlot z drugiego rogu sali, i to w HD!
Dzięki za nagrania!
Chciałbym też bardzo podziękować Raingodowi i Joannie - za entuzjazm, wsparcie i życzliwość! Jesteście fantastyczni
Robson, masz genialną koszulkę!
(i wcale nie mówię tego dlatego, że mam podobną w szafie.
)
P.S. to mój setny post
"It's the end of a perfect day for all the surfer boys and girls..."