dziękuję Wam pięknie za te wszystkie fantastyczne chwile
podjadam właśnie śniadanko złożone z dzisiejszego miejscowego twarożku i wczorajszego krakowskiego obwarzanka
i słucham w kółko
Wild west end, bo ta piosenka już zawsze będzie mi się kojarzyła z wyjazdami do Krakowa
zamieniam sobie tylko 'geografię' - west end i shaftesbury avenue na uliczki starego miasta, reszta się zgadza...
Walking with my wild best friends...
nawet
Excuse me for talking I wanna marry you i
You're just another angel in the crowd się zgadza
a przyjaciół - Was mam naprawdę dzikich:
Zlotowicze - fajsko że dotarliście mimo odległości, mimo zapracowania, zabiegania, mimo iż dzieci trzeba z kimś zostawić. Jak napisał Raingod - dzięki Wam było w sobotę mnóstwo pozytywnej energii
Bartuś,Grześ - dziękuję za piękne towarzyskie i muzyczne chwile przy fortepianie w resto...
nie zapomnę tego nigdy
Klimat,Marti,Shiver,Szpilko - dzięki za dywanowo-tapczanową imprezkę w pokoju z piecem kaflowym
Filipk - dzięki za przechadzkę i pogaduchy na plantach
Marcin,Daniel akustyk,Kamila,Magda - dzięki za zyczliwość i wszelką pomoc w sprawach drukarsko-internetowo-multimedialnych
starałem się nie za bardzo Wam przeszkadzać w tym Nandu ale wiem że wyszło inaczej
Kasiu,Howardzie - dzięki ze tak dzielnie to wszystko co się działo w sobotę dokumentowaliście aparatem i kamerą. będzie łatwiej wspominać
Jambore - bracie dzięki za wsparcie. jesteś niesamowitym gościem
Mart,Raingod - przy mikrofonie byliście świetni
Szpilko - no i tu zwyczajnie nie wiem co napisać...jesteś fantastyczna
(Szpilka jedna ręką obsługiwała ksero w Nandu a drugą robiła plakaty, identyfikatory zlotowe, karnety zniżkowe na piwo,menu markowych drinków, - wszystko w stylistyce knopfler.pl, zdjęcia knopflerowych miejsc przygotowane rok temu przez Barta; a w międzyczasie poganiała mnie że jeszcze nie mamy przygotowanych zdjęc z poprzednich zlotów,karaoke oraz martwiła się ze jeszcze nie doszły koszulki, gadzety itd itp.)
Dziękuję Ci za zaangażowanie,
za ten twój kochany optymizm, za kawę na ławeczce, za pogaduchy i za ten przepiękny limitowany prezent przez którego musiałem 'pójść zadzwonić'. teraz tez muszę.
dzięki