Liczba postów: 272
Liczba wątków: 15
Dołączył: 07.2009
To moje pierwsze tłumaczenie. Zawsze chciałem dowiedzieć się o czym Mark śpiewa w tej niepokojącej, mrocznej i chyba trochę niedocenianej przez fanów piosence. Nie jestem pewny tego przekładu, więc proszę o poprawki.
Zasiedli do stołów
jak duchy Las Vegas
Te odłamki były kiedyś górami
ale znowu przyszli by zagrać
Jeśli chcą mogą mnie pokonać
lecz nic dla nich nie jestem już wart
Jak piaski Nevady
znosi ich daleko
Powodzenie u kobiet
jest nadal dla mnie tajemnicą
i nie wiem dlaczego
chcę mi się w to dalej bawić
Oto cała historia
ale ja nie jestem juz młody
I wychodzę na głupka
na tym jednostronnym romansie
Jej kostki zdobiły rubiny
Wielu potoczyło sie i spadło
Nie zauważyłem kiedy
wyczerpał mi się czas
Na tym szklanym pustkowiu
kruszą się moje marzenia
Zapłaciłem już za wszystko
Zostawiłem tam duszę
Przywitał mnie czysty świt
na pustym horyzoncie
Nie ma powodu by się zwijać
i nie po co zostawać
Jest za wcześnie by odejść
ale za późno na skruchę
a piaski Nevady
zniosło juz daleko
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
W wywiadzie Piotra Kaczkowskiego Mark wspominał że pierwszy akord pochodzi z książki Johna Knowlesa przyjaciela Cheta Atkinsa a którą Mark dostał od Knowlesa. Dostał też kopertę z transkrypcjami do której jeszcze nie zaglądał był 2002 rok. W pokoju hotelowym zagrał ten pierwszy akord a utwór dosłownie napisal się sam. Uwielbiam "Sands of Nevada" właśnie za mrok i w porównaniu z MK ja lubię bohatera tej opowieści to znaczy jest mi bliski choć nigdy tak naprawdę hazard mnie nie kręcił
Moje tłumaczenie jest słabsze Twoje bardziej mi leży. GRatuluje.
ps. Jeżozwierz czyli oprócz MK lubisz też Porcupine Tree?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 15
Dołączył: 07.2009
dziekuje
Mark jest u mnie oczywiście na szczycie ulubionych wykonawców, ale Porcupine Tree lubie posłuchać. Wszystko, w czym macza palce Steven Wilson jest fajne. Najbardziej podoba mi się No-Man, szczegółnie ostania płyta. Porcupine Tree oprócz świetnej muzy mają też ekstra nazwę zespołu
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11.2005
fakt Porcupine jest swietny, na koncertach zwlaszcza
Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
06.12.2010, 23:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.12.2010, 09:38 przez macsa.)
Nie do końca pasuje mi tłumaczenie Jeża dlatego przedstawiam własną interpretację:
Te stoły są nawiedzone
Przez duchy Las Vegas
Ich żetony były kiedyś górami
Lecz przybyły tu aby grać
Mogły mnie pochłonąć gdyby tylko chciały
Lecz nie mam nic wartościowego
Dlatego jak piaski Nevady
Dryfują w dal...
Uśmiech fortuny to wciąż dla mnie zagadka
Mimo iż trzyma głowę na mym ramieniu
I nie wiem dlaczego
Wciąż chcę z nią tańczyć
Mam nadzieję, że to już historia
Bo przecież teraz jestem starszy
Lecz wciąż jestem głupcem
Podatnym na jednostronne zauroczenie ( zauroczenie fortuny )
Jej kości były z czerwonych rubinów
Potoczyły się i upadły
A ja nigdy nie wyczułem momentu
Aby uciec z moim zwitkiem ( banknotów )
I w tej krainie pustych kryształowych szklan ( do drinków)
Rozpadły się wszystkie moje marzenia
Płaciłem czym tylko mogłem
Zastawiając nawet duszę
Świt przełamuje
Pusty horyzont
Nie ma powodu by spieniężyć żetony ( zamienić na banknoty )
Nie ma powodu aby zostać ( przy stole )
Za wcześnie by odejść
Za późno by oceniać
A piaski Nevady
Dryfują w dal...
Przy tłumaczeniu skupiłem się na zrozumieniu tekstu, nie na poetyckim przekładzie. Co sądzicie o mojej wersji ?
Liczba postów: 272
Liczba wątków: 15
Dołączył: 07.2009
Myślę, że Twoje tłumaczenie jest bliższe temu, co autor miał na myśli. Mi osobiście się podoba. Związek z kobietą może być rozumiany dosłownie, ale może być także metaforą ulotnej fortuny i hazardowego szczęścia lub niepowodzenia. Poprawiłbym tylko drobiazgi np. w pierwszej zwrotce wynika, że żetony przyszły, aby zagrać
Liczba postów: 1,607
Liczba wątków: 172
Dołączył: 10.2005
Ja nie mam pewności co do "Their chips were once mountains". Może chodzi o to, że te duchy miały kiedyś całe góry żetonów? A potem się zgrali z nich.
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Tez bym sie skladal do tej interpretacji. Im wyzsze 'kupki' zetonow tym wiekszy kapital grajacego. Metafora bogactwa.
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11.2005
Tlumaczcie ludziska bo czlowiek slucha a nie wie o czym
zaniedbalo sie lata nauki a tyle sobie obiecuje ze sie bede uczyl ang
Liczba postów: 1,607
Liczba wątków: 172
Dołączył: 10.2005
Przemyślałem trochę pierwsze dwie zwrotki i mam swoją propozycję; co do reszty - będę musiał bardziej się w ten tekst wgłębić i zastanowić się nad jego znaczeniem.
Starałem się nie tyle dokładnie oddać tekst, co jego, nomen omen, ducha
Duchy graczy z Las Vegas
nawiedzają to kasyno
tyle co oni
nie przegrał tu nikt
Gdybym miał choć grosz przy duszy
opętaliby mnie
lecz ulatują z wiatrem
jak piach Nevady
Skryta pani Fortuna
zmęczona, składa głowę na mym barku
ale ja chcę, by wciąż tańczyła
nie wiem już nawet po co
Chyba tylko przez pamięć dawnych dni
mimo iż skroń siwieje
wciąż gotów jestem na szalony
młodzieńczy romans
Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
Bart napisał(a):Ja nie mam pewności co do "Their chips were once mountains". Może chodzi o to, że te duchy miały kiedyś całe góry żetonów? A potem się zgrali z nich.
Świetnie Bart - też miałem tutaj spory dylemat i zgadzam się z Twoją wersją.
Czekam na kolejne zwrotki bo tam więcej niespodzianek i niedomówień...
Liczba postów: 804
Liczba wątków: 10
Dołączył: 05.2005
Świetnie chłopaki. Dla mnie to jeden z najlepszych utworów MK. I przynajmniej ja nie mogę o nim powiedzieć - niedoceniany.
„ten sławny koncert DS z Bazylei” … „zdarlem te tasme do czarno-bialosci....”