Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Jestem na tym forum już kilka lat. Pamiętam wspaniałe, merytoryczne dyskusje o muzyce Marka Knopflera. Co mamy dziś? Grupę osób, która prowadzi beznadziejne, żartobliwe dyskusje.
Bardzo się cieszę, że jedziecie na koncert do Londynu. Absolutnie nie przeszkadza mi wątek, w którym dyskutujecie o tym wyjeździe. Jednak nie musicie w każdy wątku albo zachwalać się wzajemnie, albo - co uważam za największą plagę forum - żartować: a to Andrzej o stringch, a to ksiądz Mirek o wodzie święconej. Oczywiście, nie chcę, aby poczucie humoru w ogóle stąd zniknęło. Po prostu nie może być tak, że od kilkunastu miesięcy boję się spojrzeć na jakikolwiek post, bo zobaczę tam kolejny dowcip.
Do tego - nie istnieje żadna krytyczna dyskusja. Wszystko opiera się na wzajemnej adoracji, a każda negatywna opinia kończy się kłótnią. Doszło do takiego asbrudu, że nie można rozmawiać o polityce, ponieważ...... użytkownicy forum nie chcą się zrażać do siebie. A na tym właśnie powinno polegać forum! Nie na dowcipie i adoracji, ale na merytorycznej dyskusji, kłótni i sporze.
Możecie udawać, że nic się nie dzieje. Możecie udawać, że fakt, iż zdecydowana większość "starszych" stażem użytkowników forum odeszła jest przypadkowy. Możecie, zamiast dyskutować o muzyce Knopflera, żartować i jechać busikiem do Londynu. Ja jednak Was proszę o o chwilę refleksji i zastanowienie się nad tym, co zrobiliście z tym - kiedyś tak wspaniałym - forum.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Celne, choć akurat dowcipy o stringach, wodzie i wulkanie mnie nie rażą, gdyż wątku o Londynie nie czytam, bo mnie po prostu nie dotyczy Aczkolwiek czuję nadchodzącą burzę i klątwę, Numitor
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Czy ja wiem czy celne? Nie sądzę. Ja też jestem wiele lat i jakoś nie narzekam. Macie jakąś schizę na punkcie "wzajemnej adoracji" nic takiego nie zauważyłem a jeśli ludzie nie chcą polityki na forum MK to po prostu trzeba to uszanować a nie się obrażać. Numitor jesteś trochę przewrażliwiony i chyb ao tym wiesz bo dosyć często dajesz temu upust. A coż takiego złego sie dzieje z tym forum? Owszem może i miało swoje lepsze dni. Dzieje się dużo kiedy wychodzi płyta i teraz kiedy koncerty przed nami. To normalne. A jeśli ludzie tu byli i odeszli to może po prostu nie odpowiada im kierunek w którym podąza Mark. A może nie chce im sie pisać a może istnieje 100 innych powodów. Mnie sie chce i to wszystko. Nie dramatyzowabym choć wiem że to Twoja specjalność.
ps. zestawienie słowne w tytule wątku jest bardzo niskich lotów.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,816
Liczba wątków: 88
Dołączył: 11.2005
Wiesz Robson to jest moda z TV ,z gazet i roznych stron internetowych. Napisac temat, glupi to glupi ale ma szokowac i zwrocic uwage. "Stringi i woda swiecona".
W sumie niezle zestawienie ale skad od razu upadek forum? czy winna woda swiecona czy wynalazek i hit ostatnich lat String ?
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
NIE ja zestawiłem te dwa słowa. Zestawili je inni użytkownicy forum, którzy piszą na nim o takich bzdurach. Robson, przejrzyj to forum, poczytaj tematy. Czy ktoś tutaj w ogóle rozmawia o muzyce? Moim zdaniem - nie. Jeśli naprawdę tego nie widzisz, bardzo chętnie mogę wskazać konkretne przykłady.
Oczywiście - mój wątek i prośba o refleksję zostanie teraz zastąpiony dyskusją o brzmieniu tematu.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,381
Liczba wątków: 31
Dołączył: 06.2004
czy przez to co czytam numitor mam rozumieć, że nie spotkamy się na zlocie?
Oh girl it looks so pretty to me just like it always did
Like the Spanish city to me when we were kids
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Mnie nigdy nie było na zlocie, więc fakt, że się nie spotkamy będzie tylko podtrzymaniem tej tradycji, a nie jakąś manifestacją.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
A właśnie czemu Ty w zasadzie nigdy nie byłeś na zlocie?
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Po prostu nie odpowiada mi atmosfera panująca na zlocie. Jestem na forum po to, aby rozmawiać o muzyce Knopflera. Pić piwo mogę ze swoimi znajomymi z realnego świata, a nie z przypadkowymi ludźmi poznanymi w internecie, z którymi nie łączy mnie nic poza artystą, którego lubimy.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,632
Liczba wątków: 79
Dołączył: 09.2004
Robson napisał(a):A właśnie czemu Ty w zasadzie nigdy nie byłeś na zlocie?
Robson, ja poczulem w Twoim pytaniu watek satyryczny
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 11
Dołączył: 10.2007
Raingod napisał(a):Robson, ja poczulem w Twoim pytaniu watek satyryczny
Boję się tych słów: ogień i lóóóóóóóód!
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
numitor napisał(a):Po prostu nie odpowiada mi atmosfera panująca na zlocie. Jestem na forum po to, aby rozmawiać o muzyce Knopflera. Pić piwo mogę ze swoimi znajomymi z realnego świata, a nie z przypadkowymi ludźmi poznanymi w internecie, z którymi nie łączy mnie nic poza artystą, którego lubimy.
Uuuuu. Ale jak możesz cokolwiek mówić o atmosferze kiedy ani razu nie była Twoim udziałem.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Naprawdę sądzisz, że nie mogę się domyslić jaka atmosfera panuje na zlocie? Nie krytykuję tego, po prostu - nie przepadam. Zresztą - tak między nami - poza Tobą, na palcach jednej ręki mogę policzyć aktywne osoby na tym forum, które lubię.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Żeby się przekonać i mieć jakiekolwiek zdanie i pojecie o zlocie trzeba być i w tym uczestniczyć. Wiele zależy od nastawienia- Twoje z góry jest na nie. Naprawdę mogłbyś się pozytywnie zaskoczyć.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Robson, rozumiem Ciebie, ale zrozum też mnie. Oczywiście, to moja opinia na dziś, może się zmieni w przyszłości.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
Drogi Numitorze !!!!!!!!!
Mnie też nie lubisz , jeśli tak, to za co??????
Za stringi,wodę święconą,oczka, uszki,domki, funciki tudzież busiki.
O to dzisiaj poszła awanturka? Zaniżanie poziomu intelektualnego Forum?
Dzial "Londyńczycy na start" został utworzony do omówienia tematów logistyczno-technicznych. Trudno tu zatem o refleksję nad muzyką MK.
Prócz słuchania muzyki człowiek w życiu musi jeść,spać,myć się, pracować lub się uczyć ........
Ty jadąc na koncert odbierasz finał,esensje i efekt końcowy pracy kilkuset ludzi , którzy na zapleczu przez okres nie żadko kilku miesięcy pracowali nad tym , ażebyś podczas koncertu doznał jak największych wrażeń muzycznych.
Czy kiedykolwiek po koncercie zastanawialeś sie nad tym, jakie to wielkie przedsięwzięcie coś takiego zorganizować. Począwszy od ustalenia numeru klucza jakim będzie przykręcał elektryk reflektory na górze sceny, i czy cieżarowka ze sprzętem zdąży na czas, a czy czasem nie przetrzyma jej złośliwy policjant zatrzymując do kontroli, i kto ustali catering dla artystów, i o której go podać.
Koncert w Londynie , to nie tylko doznania muzyczne, trzeba to jeszcze wszystko zorganizować.
Gdzie się mamy umawiać jak nie na Forum ????, przecież po to ono jest.
Pamietasz jak organizowała sie na wyjazd grupa hamburska. Tu i wtedy też pisaliśmy o rzeczach organizacyjnych, i ktoś kto nie jechał , to po prostu tego nie czytal , bo i po co.
Wtedy też zapomnieliśmy przewidzieć , że podczas spotkania u mnie w domu zabrakło sztućców, talerzy i krzeseł, ale jakos nikomu to nie przeszkadzało. Po dziś dzień nie wiem też kto miał ze sobą stringi, a juz absolutnie kto je miał ubrane.
.......że też mnie dzisiaj poniosło z tymi stringami.
Są działy bardziej ambitne ale też, i z życia wzięte, o których nie da się nie mówić.
Zloty też wymagają organizacji , ale Ty w nich nie bierzesz udziału, więc nie drążę tematu.
Numitor - trochę więcej poczucia humoru , nie wylewaj bez przerwy tej swojej flustracyjnej narodowej żółci. Jak zauważyłeś - jesteśmy tym zmęczeni.
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Zupełnie nie wiem dlaczego piszesz o elektrykach, którzy pracują przy organizacji koncertu - dlatego nie odpiszę na tę część Twojego postu.
Będę wylewał żółć/jad/frustracje tak długo, aż nie zobaczę, że to forum się zmienia. Aż znów nie przeczytam tutaj pasjonujących dyskusji o tekstach MK, o jego muzyce, tekstach. Kłótni na temat interpretacji i poglądów Knopflera. NIE chodzi mi o jeden, konkretny temat poświęcony koncertom w Londynie, tylko o całokoształt forum.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 1,761
Liczba wątków: 71
Dołączył: 11.2004
To dlaczego piszesz w tym dziale???????
Załóż osobony wątek
We are the sultans of swing...
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
Założyłem.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 269
Liczba wątków: 11
Dołączył: 10.2007
faktycznie- napisałem coś o muzyce Knopflera, o moich przeżyciach i jakoś zainteresowania nie wzbudziłem.
Jak napiszę, że coś mi się nie podoba, to odrazu 200 postów, że jak to, że pieknie wszytsko i o co mi chodzi. I taki temat wzbudzi tu zainteresowanie.
|