Stringi i woda święcona, czyli upadek forum

[baccarat]

Przekazuję wszystkim z kółka: Odra płynie blisko Hali, więc koncert wiecie... może być, a może nie. Dzisiaj byłem na moście z tyłu ZOO Odra zaczyna wylewać...

[olaph72]

Strata czasu na takie dysputy.

W takim razie po co zabierasz głos w tej kwestii? Szanuj swój czas.

[baccarat]

Moim skromnym zdaniem nie można oceniać czegoś, czego się nie spróbowało...

Przypomina mi się sytuacja z moim pięcioletnim synkiem który przez pierwsze trzy lata swego życia nie lubił bananów mimo, że ich nigdy nie miał w ustach. Teraz za nimi przepada...

A czy można być ekspertem np. od odległych galaktyk mimo, że się tam nie było i nie dotknęło czy nie?

[macsa]

Wiem, wiem - pewnie zaraz napiszesz, że każdy powinien spróbować narkotyków idąc moim tokiem rozumowania...

Ogólnie męcący jesteście jak to mówi starzy górale, idę spać.

[baccarat]

Starzy górale nigdy tak nie mówili, chyba, że ci z Karpacza (czyt. zza Buga). Dobranoc.

[filipk91]

Wiem, wiem - pewnie zaraz napiszesz, że każdy powinien spróbować narkotyków idąc moim tokiem rozumowania...

Powiem ci, że gdyby ktoś porównał udział w zlocie do ćpania to znaczy, że ma trochę nierówno pod sufitem

[Bart]

A czy można być ekspertem np. od odległych galaktyk mimo, że się tam nie było i nie dotknęło czy nie?

Błąd logiczny. Ekspertami od odległych galaktyk są właśnie ci, którzy wiedzą o nich najwięcej. Tam akurat polecieć się (póki co) nie da, więc najlepszą możliwą wiedzę zdobywa się poprzez obserwacje i obliczenia. Jeśli chodzi o zlot - na nim być można, więc najlepszą możliwą wiedzę o nim zdobywa się przez uczestnictwo.

Jeśli zatem trawestować "galaktycznie" tekst, że ktoś nie powinien wypowiadać się o zlocie, bo na nim nie był, trafniej będzie powiedzieć: "nie wypowiadaj się o odległych galaktykach, bo nie przeczytałeś żadnej książki na ten temat, a jedynie rozmawiałeś z ludźmi którzy się nimi zajmują i przeczytałeś kilka artykułów w prasie".

[filipk91]

Bart, twój poziom intelektualny zrekompensowal chyba straty moralne fafa i numitora wszystkie wypowiedzi od 2 miesięcy

[Bart]

LOL (trzeba wrócić do normy )

[baccarat]

Myślę, że np. elektryk nie wkłada łapy w przewody, aby się przekonać czy tam płynie prąd, choć zdobyłby w ten sposób najlepszą wiedzę jaką siłę ma ten prąd. Pozostaje przy opini mądrych ludzi, książek, miernika i próbnika.
A norma=kółko?

[filipk91]

Tak, norma oznacza kółko. W ramach Koła Wzajemnej Adoracji (bo to już nie jest kółko) umówiłem się z Bartem, że jedziemy na bezludną wyspę, zaciągniemy tam Anię_M i demokratycznie przegłosujemy, że będziemy ją na zmianę gwałcić, więc wszystko będzie cacy. (Vide wątek 'forum wzajemnej adoracji?' dla tych, którzy teraz dzwonią na policję)

[Per-Aa]

a ktos mi powie o co chodzi w ogole ?

[HOWARD]

Ja właśnie nie wiem też ;P

[olaph72]

Mnogość wrażeń ze zlotów, przelewana w wątki na forum, pozwala w wystarczający sposób na zbudowanie opinii o rzeczonych. Ja w każdym razie mam bogatą wyobraźnię.

[Robson]

Ze zlotów???

[olaph72]

Przeliterować?

[Robson]

Tak. Bo siłą napędowa tego wątku jest m.in Numitor który nigdy na zlocie nie był. Baccart chyba też

[olaph72]

Chyba nie zrozumiałeś sensu mojego posta.

[Robson]

To by się nawet zgadzało bo jestem dzisiaj trochę przytępiony Ok omijam ten temat szerokim łukiem.

[baccarat]

faktycznie- napisałem coś o muzyce Knopflera, o moich przeżyciach i jakoś zainteresowania nie wzbudziłem.
Jak napiszę, że coś mi się nie podoba, to odrazu 200 postów, że jak to, że pieknie wszytsko i o co mi chodzi. I taki temat wzbudzi tu zainteresowanie.

Mam podobne doświadczenie. Chciałem koniecznie zobaczyć ten mały sklep muzyczny na Salters Road w Newcastle, o którym mówił Mark. Chodziłem pół nocy w google maps i nie znalazłem. Wspomniałem o tym na forum, ale olano ten wątek, nikt mi nie pomógł. Jak powiedziałem o gwałceniu i że nie lubię bootlegów wątpliwej jakości to wtedy były odniesienia.
(Do Ani: przepraszam, jeśli Cię uraziłem moimi porównaniami.)