27.08.2009, 13:26
Autor: marcin kwiek
One World
Nie wiem gdzie wcięło moje płyty
Za oknem od tygodni mróz
Nie mam durowych nut
Więc gitara łka
Nie ma lekarstwa na mój blues
Nie wiem dlaczego mi to robisz
Nie jestem znawcą głębi ludzkich dusz
Motywy są niejasne wciąż
W głowie splątanych myśli gąszcz
Nie ma lekarstwa na mój blues
Podobno wszyscy wiedzą że
To próżność pisze nam
Te sztuki, w których my musimy grać
Normalność nie istnieje, wiem
To jest normalny fakt
Tak się właśnie toczy wiat
Nie ma lekarstwa telewizja
Bo nie ma nic prócz tych pustych słów
Nie mogą znaleźć w sobie sił
By ten świat w harmonii żył
Nie ma lekarstwa na mój blues
One World
Nie wiem gdzie wcięło moje płyty
Za oknem od tygodni mróz
Nie mam durowych nut
Więc gitara łka
Nie ma lekarstwa na mój blues
Nie wiem dlaczego mi to robisz
Nie jestem znawcą głębi ludzkich dusz
Motywy są niejasne wciąż
W głowie splątanych myśli gąszcz
Nie ma lekarstwa na mój blues
Podobno wszyscy wiedzą że
To próżność pisze nam
Te sztuki, w których my musimy grać
Normalność nie istnieje, wiem
To jest normalny fakt
Tak się właśnie toczy wiat
Nie ma lekarstwa telewizja
Bo nie ma nic prócz tych pustych słów
Nie mogą znaleźć w sobie sił
By ten świat w harmonii żył
Nie ma lekarstwa na mój blues