17.07.2009, 20:12
Autor: dominika
No to jedźmy dalej z tymi smutkami...
Dłoń w dłoni
Zapłakane niebo, ulice pełne łez
Pada deszcz, zmywa ze mnie lęki
Ta pisanina na murze
Potrafię czytać miedzy wierszami
Padaj deszczu, wybacz brud temu miejscu
Padaj deszczu, pozwól temu miejscu
Napić się wody, napić się wina
Jeśli byłem dla ciebie twardy, nie chciałem tego
Nigdy nie pragnąłem nikogo innego
Robiłem wszystko by być dla ciebie kimś bliskim
Dłoń w dłoni jak kochankowie
Gdy spałaś na kawałki rozpadało się moje serce
Całowałem twój policzek i nie chciałem cię obudzić
W ciemności słyszałem swoje imię
Mówiłaś skarbie, czy coś się stało?
To ja skarbie wróciłem po więcej
Jak fala która musi dotrzeć do brzegu
Jeśli kocham na próżno, dlaczego kocham tak mocno?
Teraz jesteśmy jednocześnie razem i osobno
Utrzymujesz tę odległość, to rozrywa mi serce
Czy nigdy nie czułaś tego dystansu
Nigdy nie chciałaś przekroczyć granicy
Kolejna brudna rzeka, brudna blizna
Nie wiem kto cię całuje, nie wiem nawet gdzie jesteś
Tak daleko od domu, czy nigdy o mnie nie myślisz?
Zapłakane niebo, ulice pełne łez
Pada deszcz, zmywa ze mnie lęki
Ta pisanina na murze
Potrafię czytać miedzy wierszami
No to jedźmy dalej z tymi smutkami...
Dłoń w dłoni
Zapłakane niebo, ulice pełne łez
Pada deszcz, zmywa ze mnie lęki
Ta pisanina na murze
Potrafię czytać miedzy wierszami
Padaj deszczu, wybacz brud temu miejscu
Padaj deszczu, pozwól temu miejscu
Napić się wody, napić się wina
Jeśli byłem dla ciebie twardy, nie chciałem tego
Nigdy nie pragnąłem nikogo innego
Robiłem wszystko by być dla ciebie kimś bliskim
Dłoń w dłoni jak kochankowie
Gdy spałaś na kawałki rozpadało się moje serce
Całowałem twój policzek i nie chciałem cię obudzić
W ciemności słyszałem swoje imię
Mówiłaś skarbie, czy coś się stało?
To ja skarbie wróciłem po więcej
Jak fala która musi dotrzeć do brzegu
Jeśli kocham na próżno, dlaczego kocham tak mocno?
Teraz jesteśmy jednocześnie razem i osobno
Utrzymujesz tę odległość, to rozrywa mi serce
Czy nigdy nie czułaś tego dystansu
Nigdy nie chciałaś przekroczyć granicy
Kolejna brudna rzeka, brudna blizna
Nie wiem kto cię całuje, nie wiem nawet gdzie jesteś
Tak daleko od domu, czy nigdy o mnie nie myślisz?
Zapłakane niebo, ulice pełne łez
Pada deszcz, zmywa ze mnie lęki
Ta pisanina na murze
Potrafię czytać miedzy wierszami