Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
I po zlocie...
#21
A ja napiszę wbrew ogólnej opinii, że mi się podobało i ogólnie jestem zadowolony. Nie było może tak magicznie i nieziemsko jak na zlocie czwartym ale kilka pięknych momentów zapamiętam na zawsze...

Po pierwsze - genialne występy dwóch gitarzystów Filipa i Pawła (Klimata).
Kurcze - chyba jeszcze nikt w historii zlotów nie zmierzył się z tak wielką ikoną muzyki MK jak Telegraph Road - jak to mądrze zwykł mówić Waldek - kapcie mi normalnie spadły !! Sam nie wiedziałem jaką wartość ma szara skrzyneczka w moim bagażniku...

Pawełku - na następny zlot BARDZO PROSZĘ o Hill Farmer's Blues !! Zrób to dla nas !!

Co do Filipa to rzuca się w oczy bardzo duża podobizna do samego mistrza - zwłaszcza styl grania nawiązujący do wczesnego Knopflera. Widać tą fantazję i lekkie podejście do sceny - chłopak ma talent niewątpliwie !!

Nigdy nie zapomnę spotkania z największą Fanką muzyki MK jaką udało mi się poznać - Ewą z Opola/Edynburga... Te zdjęcia z koncertu, opowieści o zdobywaniu autografów, szalony pomysł przechwycenia ręcznika Mistrza - czysta magia i nic więcej !! Zdecydowanie trzeba się częściej spotykać - może przy okazji płyty z Torwaru coś wymyślimy...

Wspaniała para fanów z Cieszyna, którzy trafili na zlot dzięki reklamie w niedzielnym Mini-Max'sie (swoją drogą gratulacje za świetną inicjatywę). Przy okazji prześlijcie mi proszę mailiczka na adres macsa(małpka)interia.pl - chciałby coś Wam przesłać drogą listową...

Co najważniejsze - znów mogliśmy się spotkać, podyskutować, pobyć we wspólnym Markowym gronie - na te chwile czekam cały rok...

Serdeczne pozdrowienia dla tych co zawsze są i nie ważne są dla nich kiliometry, pieniądze czy stracony czas. Ogromne słowa uznania dla tych którym się jednak chce

!! DZIĘKUJĘ KOCHANI !!


P.S.
Chciałbym tylko zwrócić uwagę Koobie i Robsonowi, że nie wypada krytykować,oceniać i wyciągać wniosków na podstawie opini innych osób nie borąc zupełnie udziału w inicjatywie...

[Obrazek: macsa.gif]
Odpowiedz
#22
MARTINEZ napisał(a):Robson> "Już nie zliczę ile razy poruszałem kwestię np. braku okładek płyt i działu dyskografia."

poruszac jest bardzo latwo : )
a kto sie tym zajmie jak nie ja ? Smutny a ja niestety mam na glowie milion rzeczy a wlosow jak nima tak nima... pewnie ze najlepiej by bylo wylozyc z 1000 zl i zrobic profesjonalny portal... jestem za - moge sie zlozyc w jakis rozsadnych granicach

Bart > "No i jak co roku: Maaartiiiin, a kieeeedyy będą fiiilmyyyy....?"
hmm w tym roku nagrywalem osobiscie na wlasnym sprzecie, wiec pewnie je przerobie szybko... a od grzesia do dzisiaj nie dostalismy kaset sprzed 2 lat Uśmiech


Robson sam najlepiej wiesz, Mark ma znaczny udzial w tym, ze nie jestesmy tak zywiolowi jak dawniej... powolna muzyka, powolni ludzie : ) smetna muzyka, smetni ludzie : ) malo gra, malo robimy : )
Jak zaczynalismy to byla euforia - pierwszy wystep w Polsce, solowa plyta...
mozna by spytac - czemu ty nie przyjechales ? : ) tez masz gdzies ?

nie opuscilem zadnego zlotu - wiele razy tak bylo, ze mialem zaproszenie na wesele, ze mialem prace zlecone - po prostu odmowilem - wiem, nie zarobilem ale trudno... ja zawsze robie wszystko dla zlotu, tyle ile moge - wiem kiedy jest i potrafie zaplanowac ten jeden dzien... jeden dzien w roku - zaden problem : )


Ja np chetnie pojade do Sopotu jak bedzie jakies spotkanie na urodziny Marka Uśmiech

Co do formy nastepnego zlotu - chyba trzeba jak na 1. i 2. zlocie ... siasc sobie w koleczku, wylaczyc muzyke i gadac, opowiadac historie jak starzy znajomi w knajpie Uśmiech moge tak do rana...

Wiecie co? marzy mi sie dom pod krakowem, z duza dzialka, z dodatkowym domkiem dla gosci... przyjezdzacie, jest namiot, drewniana scena, podest, obok ognisko, zlotowicze...
moze ktos sie zlozy ?: ) albo muzeum Dire Straits ?

Święte słowa Marti - krytykować najprościej, ale coś zrobić dla innych...oj to już nie tak łatwo...

Marti - jeszcze raz wielkie dzięki !!

[Obrazek: macsa.gif]
Odpowiedz
#23
A gdzie ja krytykuje cokolwiek? Wyrażam tylko zdanie że brakuje mi okładek płyt nijak to ma się do zlotu. Wtrąciłem tylko zdanie że na zlocie powinna "lecieć" muzyka skupiająca fanów danego wykonawcy i tyle. Ale nie wiedziałem że osoby które nie były na zlocie nie powinny sie w tym watku wypowiadać. No znów się czegos nauczyłemUśmiech

Marti robotę mam taką że co sobotę pracuję a nie rzadko też w niedziele a tak było podczas weekendu i nigdy nie pisałem że mam cokolwiek gdzieś.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz
#24
Eeee - nie przesadzaj Robson - ile razy Kaczkowski puszczał audycję z puszki - jakbyś to zrobił raz w roku świat by się nie zawalił...

[Obrazek: macsa.gif]
Odpowiedz
#25
Ok nie skupiajmy sie na mojej osobie bo to też nijak ma się do wątku ale uwierz mi Maćku gdyby była taka możliwość może i bym to zrobił. Jednak technicznie jest to nie do ugryzienia. To się tylko tak łatwo mówi rzeczywistość radiowa jest zupełnie inna. Amen
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz
#26
Robson napisał(a):Ok nie skupiajmy sie na mojej osobie bo to też nijak ma się do wątku ale uwierz mi Maćku gdyby była taka możliwość może i bym to zrobił. Jednak technicznie jest to nie do ugryzienia. To się tylko tak łatwo mówi rzeczywistość radiowa jest zupełnie inna. Amen

Szkoda...

Amen

[Obrazek: macsa.gif]
Odpowiedz
#27
Uff...dopiero teraz mam czas usiąść i napisać coś na spokojnie.

Dzięki wielkie za to, że kolejny raz „daliśmy radę” spotkać się, pomimo odległości, pomimo braku czasu/pieniędzy itp.itd.

Moim zdaniem - było bardzo dobrze.
Obejrzeliśmy na rzutniku koncerty, było karaoke, były próby zagrania muzki markowej i nie-markowej, było losowanie fantastycznych kubeczków (znowu nie trafiłem Uśmiech )

Pewnie - może coś nie poszło tak jak powinno...coś można było zrobić lepiej...

A czy zauważyliście że Ktoś „zorganizował” te kubki? A wiecie że Ktoś wyrwał się z domu tylko na chwilę żeby nam podłączyć te wszystkie kable a na samym zlocie nie mógł już być? A ktoś inny zorganizował i przewiózł perkusję.
Mnie takie rzeczy ruszają.

Zresztą...Marti pięknie to wszystko ujął...
Odpowiedz
#28
mikołaj napisał(a):PS. Bart - dzięki za miłe słowa, podróż z Tobą to czysta przyjemność.
Następnym razem nie będzie jednak tak lekko - ja też Ci wrzucę kilka muzycznych klimatów "na warsztat"

Try me!

MARTINEZ napisał(a):Super sprawa tylko, ze "wyjdzie jak zwykle"

Kwestia nastawienia i podtrzymania zapału, który chyba się tu zaczął tlić.

Cytat:Ania moze byc Ptasiek z warunkami jakie sugeruje Bart

Ja nieśmiało myślałem o jakimś wyjazdowym, pozakrakowskim domku. Rano byśmy mieli pewnie jakiś dżemik na śniadanko Oczko

macsa napisał(a):A ja napiszę wbrew ogólnej opinii, że mi się podobało i ogólnie jestem zadowolony. Nie było może tak magicznie i nieziemsko jak na zlocie czwartym ale kilka pięknych momentów zapamiętam na zawsze...

Podpisuję się!

Cytat:Po pierwsze - genialne występy dwóch gitarzystów Filipa i Pawła (Klimata).

Podpisuję się krwią Duży uśmiech

Cytat:Nigdy nie zapomnę spotkania z największą Fanką muzyki MK jaką udało mi się poznać - Ewą z Opola/Edynburga...

Ewa wyjaśniła mi genezę What it is.

Cytat:Ogromne słowa uznania dla tych którym się jednak chce

Łączę to samo od siebie!

Michal napisał(a):Proponuję by Bart był organizatorem, świetne pomysły popieram tego brakowało

Lejesz miód na me serce Duży uśmiech Ale chociażby ze względów logistycznych organizatorem być nie mogę, poza tym najlepiej się pewnie sprawdzę jak sidekick Martineza. Zapewniam, że pomogę w czym się da, na miarę możliwości.

zwierzak24 napisał(a):Co do drinków ...,ten Waldka( Jamborego) musi dostac jakas nazwe.

Nie było mi dane Smutny
Odpowiedz
#29
Zobaczcie jaki ten świat mały Oczko

http://www.forum.ateista.pl/showthread.p...post236672
Odpowiedz
#30
Dobrze, to teraz to, co mi się podobało i co jest warte przypomnienia :-)

1. Pragnę podziękować Mikołajowi za to, że przyjechał te 500 km na 2 próby. Za to, że się tak zaangażował. To jest poświęcenie..
Dziękuję również Barciowi za wokal, fajny album ze zdjęciami i szybką akcję ze Sweet Home Alabama. Wyszło fajnie :-)
Dziękuję Jamboremu, Klimatowi, MACSIE i i innym fanom, że właściwie przemierzyli całą Polskę by się z nami spotkać i choćby na chwilę pogadać. Także na Pomorskiej ;-)
2. Dziękuję Michałowi za poświęcenie i zorganizowany transport perkusji i wzmacniaczy. Bez Ciebie byłoby ciężko.
3. Dziękuję Bartkowi i Grzesiowi za pożyczenie miksera. Szkoda, że nie udało się nam razem zagrać.
4. Dziękuję Perle, że zajął się techniczną stroną zlotu. Komputer, podłączenie do miksera, sterowanie.
5. Dziękuję Józkowi za wydrukowanie plakatów. Janczulowi za skołowanie napisu "ZAOPATRZENIE" z pieczęcią by można było wjechać do Strefy "B" i zabrać po koncertach perkusję...
6. Filipowi za grę i za to, że udało się zorganizować perkusję...
7. Grzesiowi Basiście za grę i za chęci.
8. Martinezowi za wspaniałe kubeczki. Zaprosiłem parę swoich znajomych i z sześciu osób 50% wygrało ;-) Powiedzieli, że bardzo fajna sprawa i niespodzianka...
9. Za to, że forum istnieje i mieliśmy do tej pory sześć ogólnopolskich zlotów i mamy możliwość się zgrać i spotkać za rok!
10. Dzięki wszystkim, którzy się przyczynili do organizacji zlotu, a których tutaj nie wymieniłem.
knopfler.pl na Facebooku - https://www.facebook.com/knopflerpl

Perkusja jest jedna a pałki są dwie :]

"Drummers have the biggest instruments... Uśmiech"
Odpowiedz
#31
macsa napisał(a):Chciałbym tylko zwrócić uwagę Koobie i Robsonowi, że nie wypada krytykować,oceniać i wyciągać wniosków na podstawie opini innych osób nie borąc zupełnie udziału w inicjatywie...

To nie była krytyka ani ocena tylko komentarz na podstawie opinii uczestników. Mimo że nie byłem na ani jednym zlocie mam pewien obraz tych imprez, mam też całkiem niezłe porównanie z poszczególnych lat bo zawsze czytam Wasze relacje i tak samo jak kilka lat wcześniej mogłem skomentować, że było magicznie - tak teraz komentuję, że było mniej magicznie. I tyle.
Pierwsze kilka postów było dość jednoznaczne, potem się poprawiło Oczko.
...Well He's a big star now but I've been a fan of his for years,
the way he sings and plays guitar still brings me to tears...
Odpowiedz
#32
Przylaczam sie do opinii tych, którym na zlocie się podobalo. Co prawda był to dla mnie pierwszy zlot w Krakowie i nie mam porównania jak to wyglądało na poprzednich.
Zawsze jednak, czy to przy okazji zlotow sierpniowych, na których miałem okazje gościć, czy tez mini zlotu we Wrocławiu niezwykle budujące było to, ze specjalnie na ta okazje potrafili się zjechac Forumowicze z całego kraju.
To moim zdaniem, (zreszta jak widac wśród wielu postow nie tylko moim) jest najwieksza wartością Forum. Założę się ze dla każdego jest to związane z mniejszymi bądź tez większymi wyrzeczeniami i wszystkim naleza się serdeczne podziękowania za ich przezwyciężenie i przybycie na zlot.

Ciezko tez rozliczac nieprzybylych z powodow dla których się tak stalo.

Jakiekolwiek nie padałyby słowa krytyki pod względem organizacji, ja jestem pod wielkim
wrazeniem tego co udalo się zrobic.
Swietne występy osob, które wiele czasu, energii, zdrowia, kilometrow i zaangażowania włożyły w to żeby moc uprzyjemnic caly wieczor muzyka na żywo. Wydaje mi się również, ze koszulki i kubki tez z nieba nie spadly i ktos musial postarac się o ich organizacje. A to pewnie bardzo przyjemne pijac za każdym razem kawe czy herbate przypominac sobie ze jest się członkiem tzw. „Knopflerowej Rodziny” i ze za rok znowu kolejny zlot.

Podobno nigdy nie jest tak dobrze żeby nie moglo być lepiej, stad swietna inicjatywa z tematem dotyczącym przyszłorocznego zlotu i jego organizacji. Jeśli większość z pomysłów Barta i innych forumowiczow dojdzie do skutku az się boje pomyśleć jak będzie sympatycznie za rok. I tu cisnie mi się na usta kolejna „mądrość ludowa”, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, a genialne pomysły, które zrodzily się w temacie przyszłorocznego zlotu sa tego najlepszym przykładem.

Wydaje mi się ze tak już jest, ze jeśli nie ma wystarczającej ilości zaplanowanych punktow programu, albo ich realizacja z roznych przyczyn nie przebiega tak jakby się tego chcialo, to ludzie zaczna się sami soba zajmowac i może to wyglądać roznie.
Sadze, ze zle by się stalo gdybyśmy starali się szukac winnych tego, ze nie wszystkim się podobalo. Z prostej przyczyny, ze na pewno wszyscy zajmujący się przygotowaniem zlotu bardzo chcieli żeby wypadl jak najlepiej i bez względu na to jak każdy z nas to ocenia włożyli w to duzo serca i pracy.

Pragne jeszcze raz WSZYSTKIM serdecznie podziekowac!! (wybaczcie Kochani, ze nie będę rozpoczynal wymieniania wszystkim osob z nickow bądź tez imion, ale najzwyczajniej nie chciałbym nikogo urazic zapominając o Niej/ o Nim)
Piszac WSZYSTKIM mam na mysli również tych, którzy bardzo chcieli się pojawic a z roznych przyczyn, mogli być z nami obecni tylko sercem i myslami.

P.S. Jednej z osob, której nick zna chyba każdy na Forum chciałbym podziękować szczególnie. A mianowicie Waldowi Jamboremu – za to, ze nie pozwolil mi odebrac sobie checi do zycia po spadku Górnika Zabrze z ekstraklasy, oraz

Moim niezastąpionym współtowarzyszom monotonnej podrozy na trasie Wrocław – Kraków, (MACSIE, Pawlowi Klimatowi i Igorowi) za cierpliwe znoszenie moich dziwactw wywolanych przemeczeniem.

Do zobaczenia za rok !!
Odpowiedz
#33
Robson napisał(a):Ok nie skupiajmy sie na mojej osobie bo to też nijak ma się do wątku ale uwierz mi Maćku gdyby była taka możliwość może i bym to zrobił. Jednak technicznie jest to nie do ugryzienia. To się tylko tak łatwo mówi rzeczywistość radiowa jest zupełnie inna. Amen

Eee tam. W radiu wszystko da się zrobic. Oczko
Odpowiedz
#34
olaph72 napisał(a):Eee tam. W radiu wszystko da się zrobic. Oczko

Z tych ust brzmi to zdecydowanie wiarygodniej niż z moich...

Co ty na to Robercie ?

[Obrazek: macsa.gif]
Odpowiedz
#35
Każda stacja radiowa mają swoją specyfikę i możliwości ale też i ograniczenia. No dobrze powiem jak to wyglada u nas i zabrzmi to nieco pyszałkowato ale tylko tak mogę to wyjaśnić. Kiedy prowadzę swoją audycję sam sobie jestem sterem i żeglarzem. W ogóle nie lubię puszek. Tylko audycja na żywo przemawia do mnie prawdziwą magią radia i klimatem. Nie chcę się w tym temacie rozpisywać słuchacze i tak wiedzą o co chodzi. Pewnie że w czasach komputeryzacji radia wszystko jest możliwe jak się chce i różne są sytuacje życiowe ale nawet i tu trzeba człowieka który taka audycję "pchnie" w eter i posiedzi w przypadku mojej audycji to są 3 godziny. Dla mnie to więcej zachodu. Jestem starej daty jeśli chodzi o radio. Tylko audycje na żywo mnie "kręcą"Uśmiech Ok nie chce mi sie więcej w tym temacie pisać choć byłoby coUśmiech
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz
#36
Nie było mnie na Zlocie więc się nie mogę wypowiadać w tej kwestii. Ja najbardziej wspominam Zlot z 2005 roku - to był mój pierwszy Zlot, którego nie zapomnę do końca życia - dzięki atmosferze. Tego nie zapomnę nigdy. Czas leci, ludzie się zmieniają, przybywa obowiązków ale mimo, że nie było mnie na ostatnich Zlotach nadal czuję się fanem Marka i czuję pasję do Jego Twórczości.
Odpowiedz
#37
Robson napisał(a):Każda stacja radiowa mają swoją specyfikę i możliwości ale też i ograniczenia. No dobrze powiem jak to wyglada u nas i zabrzmi to nieco pyszałkowato ale tylko tak mogę to wyjaśnić. Kiedy prowadzę swoją audycję sam sobie jestem sterem i żeglarzem. W ogóle nie lubię puszek. Tylko audycja na żywo przemawia do mnie prawdziwą magią radia i klimatem. Nie chcę się w tym temacie rozpisywać słuchacze i tak wiedzą o co chodzi. Pewnie że w czasach komputeryzacji radia wszystko jest możliwe jak się chce i różne są sytuacje życiowe ale nawet i tu trzeba człowieka który taka audycję "pchnie" w eter i posiedzi w przypadku mojej audycji to są 3 godziny. Dla mnie to więcej zachodu. Jestem starej daty jeśli chodzi o radio. Tylko audycje na żywo mnie "kręcą"Uśmiech Ok nie chce mi sie więcej w tym temacie pisać choć byłoby coUśmiech

Zgadzam sie z Toba Robi, ale... wiesz, na pewno wielu z nas musialo zrobic cos nie tak jakby chcialo, albo nawet z czegos zrezygnowac, aby moc na zlot przyjechac. Wydaje mi sie ze to kwestia priorytetow. Dla spotkania z przyjaciolmi robi sie wiele... To bron Boze nie jest zarzut w Twoja strone - jedynie zal, ze niektorych z Forumowiczow dane jest nam tylko czytac... Mam nadzieje, ze, tak Tobie jak i kolezankom i kolegom w podobnej do Twojej sytuacji, uda sie za rok wygospodarowac te jedna noc...

@majkel: tak, to byl tez moj pierwszy zlot.. magia. najwspanialszy.
You do what you want to
You go your own sweet way...
Odpowiedz
#38
Kurcze blade a co się tak mnie wszyscy czepiliUśmiech Mniej lub bardziej udolnie ja się wytlumaczyłem ze swojej nieobecności. A gdzie była i jest reszta?Uśmiech

Majkel, BET i ja wtedy byłem i wino z Wami piłemUśmiech Nie to chyba jednak coś miało trochę inną barwę i smakUśmiech
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Odpowiedz
#39
Pamietamy.


Tesknimy.
To byl najlepszy zlot. wiem, powtarzam sie.
You do what you want to
You go your own sweet way...
Odpowiedz
#40
wręcz mikroskopijny Uśmiech: ale o co c'mon?? hehehehhe

Nie jesteś zalogowany lub nie masz dostepu do tej strony. Prawdopodobne powody to:

1. Nie jesteś zalogowany.
2. Nie masz wystarczających uprawnień aby otworzyć stronę.
3. Twoje konto czeka na aktywację lub zostało wyłączone przez administratora forum.
My girlfriend said AC/DC is bad...Now she is single...
Hhahaha Just kidding...
She is dead...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości