Liczba postów: 2,816
Liczba wątków: 59
Dołączył: 09.2004
Oj ja też bardzo cenię płytę "On An Island" - dlatego pierwsza cześć występu dla mnie to rewelacja - z prawdziwą, żywą orkiestrą itd...
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
Pamiętam już kiedyś mieliśmy tutaj na forum podobną dyskusję (kontynuowaną zresztą na mini zlocie w Sopocie dwa lata temu) i od tamtego czasu moje zdanie się nie zmieniło: płyta Gilmoura jest przerażająco słaba i to było jednym z powodów dla których nie wybrałem się na jego występ w Gdańsku (słuchanie na stojąco w całości gniotów z OAI wyraźnie nie zachęcało do przyjścia...) i jakoś nie ciągnie mnie do zakupu DVD z Gdańska. Moim zdaniem Gilmour się najzwyczajniej w świecie wypalił (stąd brak reaktywacji Pink Floyd). Rozumiem że koleś jest już po 60-tce i tworzenie muzyki nie jest już dla niego tak ważne jak kiedyś (zwłaszcza, że latka i wena twórcza już nie jest ta sama), ale śmieszy mnie troszkę takie niemal ślepe zapatrzenie w geniusz Gilmoura i brak obiektywizmu u wielu ortodoksyjnych fanów PF (a miałem wąptliwą przyjemność polemizowania na ten temat z kilkoma z nich).
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Trzy grosze ode mnie. Dla mnie jedna z wyróżnionych płyt A.D. 2006
Mądra i przemyślana płyta. Muzyka sobie płynie i nigdzie się nie śpieszy. Dla mnie Gilmour trzyma na tej płycie swój poziom. Proponuję spojrzeć na ten album nieco z innej strony a mianowicie nie przez pryzmat Pink Floyd. Pamiętajmy że to jego trzeci solowy album i zdecydowanie najlepszy. Dwa poprzednie już się tak nie bronią. Mało tego stawiam go na równi z dwoma ostatnimi płytami PF.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Bo ostatnie 2 płyty PF to dziadostwo. Oprócz High Hopes, On The Turning Away i Coming Back To Life. Szkoda tylko, że z dwóch płyt wyciągnąłem 3 piosenki. Jaki wniosek? Zabijcie mnie, ale bez Watersa PF nie miało szansy na nowe sukcesy. Ale przyznam, że Guy Pratt, który zastąpił Rogera na basie jest fenomenalny (przejścia w OTTA zabijają), ale Waters podkreślał, że nie interesuje go gra na instrumencie, tylko pisanie. Gilmour powinien grać wszystkie kawałki PF na początku, a swoje smęty na końcu. Ciekawe jaka byłaby liczebność na widowni w czasie ostatniej piosenki, gdyby nie fakt, że Comfortably Numb ląduje na deser
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Bez komentarza.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
skomentuj, choćbyś mnie miał zlinczować, o to przecież chodzi
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 260
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2007
Witam
Każdy ma swój gust ja myśle , mnie się tam OAI podoba zresztą ostatnia płyta PF także i zdania nie zmienie
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
08.09.2008, 17:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.09.2008, 17:56 przez Robson.)
Wcale nie o to chodzi. Najlepszym komentarzem w mojej opinii jest brak komentarza na to co napisałeś.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
To ja tez sie wypowiem. Gilmour to dla mnie przede wszystkim instrumentalista. Jeden z najlepszych gitarzystow i klimatopisarzy na swiecie. Jednak talentem kompozytorskim daleko mu do Watersa. Dlatego PF to DG i RW (plus przyprawy w postaci pozostalych czlonkow). Plyty PF bez Rogera nadal zachwycaja gitarowa liryka, brakuje im jednak watersowej ponadczasowosci. OAI to dla mnie piekna plyta ze stricte muzycznego punktu widzenia, ma klimat i trzyma wysoki poziom. Ale juz nie taki, jak ten ktorego koniec nadszedl w 83 roku wraz z krazkiem The Final Cut. Tak czy siak, o genialnego kompozytora tak samo trudno jak o gitarzyste pokroju Gilmour'a, a ze tandem z jednym pedalujacym jedzie wollniej niz z pelna obsada... Milego wieczoru Wszystkim, ja sie przenosze na najblizsza godzine na wyspe
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 294
Liczba wątków: 21
Dołączył: 08.2005
To co napisał Filipek91 niewiele mija się z prawdą. Zarówno "A Momentary..." jak i "Division Bell" na tle innych płyt PF bronią się co najwyżej średnio. Waters może i wirtuozem basu nie nie jest, ale zdolności kompozytorskich a zwłaszcza tzw. OSOBOWIŚCI nikt mu odmowić nie może.
Robsonie, wyobraź sobie, że są na tym forum (i świecie) ludzie, którzy mogą mieć inne zdanie od Twojego.
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
09.09.2008, 12:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.09.2008, 12:47 przez Robson.)
A gdzież to ja zabraniam mieć własne i inne zdanie ? Wiesz wszystko tak naprawdę zależy od stylu i klasy wypowiedzi. Ja np. nigdy bym nie powiedział że ktoś slucha dziadostwa. Forma jest dla mnie ważna. To nie w porządku. Ukazuje się plyta jeszcze takiej marki jak Pink Floyd i kwituje się to jednym określeniem "dziadostwo" Może mi się to nie podobać? Bo po Twojej wypowiedzi to ja jestem zaniepokojony o własne zdanie.
ps. w mojej ocenie dwa ostatnie krążki PF są zdecydowanie lepsze niż dwie pierwsze płyty Rogera Watersa
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
A ja ci Robsonie powiem, że jestem fanem PF, ale czegoś w stylu Ummagumma albo Momentary Lapse nie strawię.
'Ukazuje się plyta jeszcze takiej marki jak Pink Floyd i kwituje się to jednym określeniem "dziadostwo" '
To znaczy, że PF nie może nagrać szmiry i cokolwiek nagrają, to musi być super bo nagrało to PF?
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
O jejku to nie o to chodzi Zwróciłem tylko uwagę na dobór słów. Gdybyś napisał że najwyczajniej w świecie te płyty Ci się nie podobaja, nie trafiaja do Ciebie itd. to bym nie zareagował ale jednak stwierdzenie "dziadostwo" dla mnie daje po oczach. I tylko tyle.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Ale ja chciałem dobitnie i marodajnie dać znać co o tym myśle bo mógłbym napisać, że ta płyta mi się bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, ... bardzo, bardzo nie podoba, ale po co, skoro mogę napisać o niej 'dziadostwo'?
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 2,419
Liczba wątków: 182
Dołączył: 10.2004
filipk91 napisał(a):Ale ja chciałem dobitnie i marodajnie dać znać co o tym myśle bo mógłbym napisać, że ta płyta mi się bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, ... bardzo, bardzo nie podoba, ale po co, skoro mogę napisać o niej 'dziadostwo'?
Ponieważ Pink Floyd (tak zresztą jak każdy inny artysta) zasługuje na szacunek. Nie można o czyjejś pracy mówić "dziadostwo". Ani to merytoryczne, ani miłe.
"Come up and feel the sun
A new morning has begun..."
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Otóż to. O to mi chodziło ale myślałem że to oczywiste.
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Owszem, szanuję ich za poprzednie dokonania, ale sądzę, że każda płyta pracuje na siebie, czyli nie ważne jak kapitalne było Meddle, Dark Side, czy WYWH, można zagrać arcydzieło, można męczyć kichę, a nie uważam, żeby określenie MLOR dziadostwem jakoś godziło w całokształt twórczości i pozbawiało PF należnego szacunku. Choć mimo wszystko uważam, że te płyty warto kupić choćby dla 3 piosenek, które wymieniłem gdzieś tam dawno temu w trawie.
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Dziś na raka zmarł Richard Wright, jeden z założycieli PF. Miał 65 lat.
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
Liczba postów: 9,591
Liczba wątków: 318
Dołączył: 08.2004
Co Ty mówisz Ania??? Gdzie podali taką informację???
Something's going to happen
To make your whole life better
Your whole life better one day
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Usłyszałam ją dzisiaj w Radiu RMF FM w faktach
http://www.rmf.fm/fakty/?temat=69
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
|