22.02.2009, 16:44
Witam!
Nazywam się (jak widać Olaf, mam 15 lat i jestem świeżo zarejestrowanym użytkownikiem tego forum.
Cieszę się, że znalazłem tu innych ludzi kochających Dire Straits; wśród moich znajomych jest to zespół praktycznie nikomu nieznany -niestety- Naprawdę bardzo Wam wszystkim dziękuję i postaram się mieć swój wkład w forum!!!
Tyle tytułem wstępu- co do samego albumu uważam go za szczytowe osiągnięcie MK. Tym większe, że zdołał nim przyćmić magiczne Love Over Gold! Na BiA nie ma prawie żadnej słabej piosenki (wyjątkiem jest One World- gdyby zostało wydane na innym longplayu byłoby świetne, tak jest tylko dobre). Ponadto... Ach, co więcej pisać- istny błogostan
I wreszcie następuje tytułowe Brothers In Arms... W całej historii rocka nikt nie napisał drugiej tak nastrojowej, pięknej i dopracowanej w najmniejszych szczegółach ballady... Clapton? Who the f***? To Knopfler jest Bogiem
Pozdrawiam
Nazywam się (jak widać Olaf, mam 15 lat i jestem świeżo zarejestrowanym użytkownikiem tego forum.
Cieszę się, że znalazłem tu innych ludzi kochających Dire Straits; wśród moich znajomych jest to zespół praktycznie nikomu nieznany -niestety- Naprawdę bardzo Wam wszystkim dziękuję i postaram się mieć swój wkład w forum!!!
Tyle tytułem wstępu- co do samego albumu uważam go za szczytowe osiągnięcie MK. Tym większe, że zdołał nim przyćmić magiczne Love Over Gold! Na BiA nie ma prawie żadnej słabej piosenki (wyjątkiem jest One World- gdyby zostało wydane na innym longplayu byłoby świetne, tak jest tylko dobre). Ponadto... Ach, co więcej pisać- istny błogostan
I wreszcie następuje tytułowe Brothers In Arms... W całej historii rocka nikt nie napisał drugiej tak nastrojowej, pięknej i dopracowanej w najmniejszych szczegółach ballady... Clapton? Who the f***? To Knopfler jest Bogiem
Pozdrawiam
"Angel of Mercy, angel delight
Give me my reward in heaven tonight
And if I give up my sword won't you give me the right sweet angel..."
Give me my reward in heaven tonight
And if I give up my sword won't you give me the right sweet angel..."