21.10.2009, 09:42
Kiedy w czasach technikum mieszkałem w internacie Sobieszowie (niegdyś samodzielna mieścina, dziś dzielnica Jeleniej Góry z pięknymi widokami i stanowiąca doskonały punkt wypadowy w Karkonosze - koniec reklamy ), a jeden z naszych kolegów forumowych udzielał się w jeleniogórskim radiu, polska TV puszczała właśnie mój ulubiony serial. Niestety, emisja miała miejsce po godzinie 22:00, co w internacie (trzymali nas krótko) oznacza ciszę nocną. Zorganizowałem kilkuosobową grupkę fanów (byłem w niej jedynym facetem, co w ogóle mi nie przeszkadzało ) i poszliśmy pogadać z dyrektorem. On uważał ten serial za głupi (do dziś mu tego nie mogę zapomnieć, pomimo całego szacunku jaki doń żywię!), lecz poszedł nam na rękę i dostaliśmy specjalną przepustkę do świetlicy aby śledzić perypetie doktora Fleischmana i innych.
Od pewnego czasu jakieś wydawnictwo publikuje serial w wydaniach po dwa odcinki, lecz jakoś się zagapiłem i czekam teraz na zbiorcze wydanie. W końcu Ghost in the Shell zbierałem mozolnie po 20 zł za płytę, a teraz całe 10 płyt chodzi po bodajże 30 zł...
Od pewnego czasu jakieś wydawnictwo publikuje serial w wydaniach po dwa odcinki, lecz jakoś się zagapiłem i czekam teraz na zbiorcze wydanie. W końcu Ghost in the Shell zbierałem mozolnie po 20 zł za płytę, a teraz całe 10 płyt chodzi po bodajże 30 zł...