23.11.2011, 22:49
Autor: Szymon Cendrzak
Narrator:
Miłością rażony Romeo, śpiewając na ulicy pieśń
Kładzie wszystkich niziutko swą serenadą
Znajduje odpowiednią latarnię, wychodzi z cienia
Rzuca coś w stylu: "Ty i ja, maleńka… co Ty na to…?"
Julia rzecze: "Hej, toć to Romeo… nieomal przyprawiłeś mnie o zawał!”
Romeo tuż pod oknem, Julia nuci: „Hej la, mój ukochany wrócił!
Nie powinieneś tu przychodzić, śpiewać przy ludziach otwarcie tak…
Zresztą… cóż więc teraz uczynisz?”
Romeo:
Julio, od początku graliśmy w otwarte karty
Obstawiłem jedną – I eksplodowałaś w mym sercu
A teraz zapominam, zapominam tę filmową piosenkę
Kiedy w końcu zrozumiesz, że nie utrafiliśmy w moment… Julio?
Wychowano nas na różnych ulicach, jednako przepełnionych wstydem
Brudnych, przygnębiających, i, tak – we snach były identyczne.
Śniłem więc dla Ciebie Twój sen, a teraz, gdy w końcu stał się on jawą
Jak możesz spoglądać na mnie jak na kolejną ze swych zdobyczy?
Skoro kręcą Cię srebrne łańcuszki
To kręcić Cię też będą łańcuszki złote.
Kręcić będą Cię uroczy nieznajomi
I obietnice, które składają
Obiecałaś mi wszyściutko, przysięgałaś „na dobre i na złe!”, oh tak!
A teraz rzeczesz: “Oh, Romeo? A, tak, no wiesz, miałam z nim malutki romansik”
Julio, gdyśmy się kochali, zwykłaś płakać.
Mówiłaś: „Kocham Cię niby gwiazdy nad nami, i będę kochać dopokąd żyję.”
Jest dla nas miejsce i szansa, znasz przecież tę piosenkę z filmu.
Kiedy w końcu zrozumiesz, że po prostu nie utrafiliśmy w moment… Julio?
Nie potrafię wygłosić mowy takiej, jakie głoszą w mydlanych operach.
Ani wyśpiewać miłosnej pieśni w sposób, w jaki śpiewać się ją powinno.
Nie jestem w stanie zrobić wszystkiego, ale dla Ciebie uczynię, co zechcesz
Acz nie potrafię uczynić nic ponad kochanie Ciebie…
I wszystko, co robię – to rozpamiętywanie „nas” i tego, jak było cudnie.
Podtrzymuję tylko rytm… i to złe towarzystwo.
A teraz wszystko co czynię – to pocałunki przez kratki rymu.
Julio, z Tobą sięgałbym gwiazd, gdybym tylko zechciał!
Julio, gdyśmy się kochali, zwykłaś płakać.
Mówiłaś: „Kocham Cię niby gwiazdy nad nami, i będę kochać dopokąd żyję.”
Jest dla nas miejsce i szansa, znasz przecież tę piosenkę z filmu.
Kiedy w końcu zrozumiesz, że po prostu nie utrafiliśmy w moment… Julio?
Narrator:
Więc miłością rażony Romeo, śpiewając na ulicy pieśń
Kładzie wszystkich niziutko swą serenadą
Znajduje odpowiednią latarnię, wychodzi z cienia
Rzuca coś w stylu: "Ty i ja, maleńka… co Ty na to…?"
Romeo:
Ty i ja, maleńka… co Ty na to…?"
Narrator:
Miłością rażony Romeo, śpiewając na ulicy pieśń
Kładzie wszystkich niziutko swą serenadą
Znajduje odpowiednią latarnię, wychodzi z cienia
Rzuca coś w stylu: "Ty i ja, maleńka… co Ty na to…?"
Julia rzecze: "Hej, toć to Romeo… nieomal przyprawiłeś mnie o zawał!”
Romeo tuż pod oknem, Julia nuci: „Hej la, mój ukochany wrócił!
Nie powinieneś tu przychodzić, śpiewać przy ludziach otwarcie tak…
Zresztą… cóż więc teraz uczynisz?”
Romeo:
Julio, od początku graliśmy w otwarte karty
Obstawiłem jedną – I eksplodowałaś w mym sercu
A teraz zapominam, zapominam tę filmową piosenkę
Kiedy w końcu zrozumiesz, że nie utrafiliśmy w moment… Julio?
Wychowano nas na różnych ulicach, jednako przepełnionych wstydem
Brudnych, przygnębiających, i, tak – we snach były identyczne.
Śniłem więc dla Ciebie Twój sen, a teraz, gdy w końcu stał się on jawą
Jak możesz spoglądać na mnie jak na kolejną ze swych zdobyczy?
Skoro kręcą Cię srebrne łańcuszki
To kręcić Cię też będą łańcuszki złote.
Kręcić będą Cię uroczy nieznajomi
I obietnice, które składają
Obiecałaś mi wszyściutko, przysięgałaś „na dobre i na złe!”, oh tak!
A teraz rzeczesz: “Oh, Romeo? A, tak, no wiesz, miałam z nim malutki romansik”
Julio, gdyśmy się kochali, zwykłaś płakać.
Mówiłaś: „Kocham Cię niby gwiazdy nad nami, i będę kochać dopokąd żyję.”
Jest dla nas miejsce i szansa, znasz przecież tę piosenkę z filmu.
Kiedy w końcu zrozumiesz, że po prostu nie utrafiliśmy w moment… Julio?
Nie potrafię wygłosić mowy takiej, jakie głoszą w mydlanych operach.
Ani wyśpiewać miłosnej pieśni w sposób, w jaki śpiewać się ją powinno.
Nie jestem w stanie zrobić wszystkiego, ale dla Ciebie uczynię, co zechcesz
Acz nie potrafię uczynić nic ponad kochanie Ciebie…
I wszystko, co robię – to rozpamiętywanie „nas” i tego, jak było cudnie.
Podtrzymuję tylko rytm… i to złe towarzystwo.
A teraz wszystko co czynię – to pocałunki przez kratki rymu.
Julio, z Tobą sięgałbym gwiazd, gdybym tylko zechciał!
Julio, gdyśmy się kochali, zwykłaś płakać.
Mówiłaś: „Kocham Cię niby gwiazdy nad nami, i będę kochać dopokąd żyję.”
Jest dla nas miejsce i szansa, znasz przecież tę piosenkę z filmu.
Kiedy w końcu zrozumiesz, że po prostu nie utrafiliśmy w moment… Julio?
Narrator:
Więc miłością rażony Romeo, śpiewając na ulicy pieśń
Kładzie wszystkich niziutko swą serenadą
Znajduje odpowiednią latarnię, wychodzi z cienia
Rzuca coś w stylu: "Ty i ja, maleńka… co Ty na to…?"
Romeo:
Ty i ja, maleńka… co Ty na to…?"