28.08.2010, 20:09
Ja myślę, że Stach ma dużo racji... jeżeli się zabierać to dlaczego nie z rozmachem. Zresztą skoro to ma być dla powiedzmy wewnętrznego użytku w formie profesjonalnego pdf-a czy czegoś w tym stylu. Co do późniejszego wydania, można by pomyśleć. Wówczas zawsze można skrócić i dostosować do wymogów oficjalnej publikacji. Łatwiej w tę stronę aniżeli w drugą.
Popatrzcie np na książkę o Claptonie autorstwa Zdzisława Pająka - wielkie kompendium wiedzy. fakt, książka jest bardzo źle edytorsko zrobiona i ma sporo błędów językowych, ale mimo to jest chyba największą skarbnicą wiedzy o dorobku Erica. nawet jego autobiografia jest słabsza. Ale książka powstała z pasji (tej przecież nam nie brakuje), wiedzy (tej również) i zawiera życiorys, dokonania łącznie z bootlegami i koncertami... Może jednak warto...
Popatrzcie np na książkę o Claptonie autorstwa Zdzisława Pająka - wielkie kompendium wiedzy. fakt, książka jest bardzo źle edytorsko zrobiona i ma sporo błędów językowych, ale mimo to jest chyba największą skarbnicą wiedzy o dorobku Erica. nawet jego autobiografia jest słabsza. Ale książka powstała z pasji (tej przecież nam nie brakuje), wiedzy (tej również) i zawiera życiorys, dokonania łącznie z bootlegami i koncertami... Może jednak warto...
Sometimes you`re the windshield...
Sometimes you`re the bug...
Sometimes you`re the bug...