Liczba postów: 259
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2008
Hej, planuję kupić gitarę i tu zaczynają się schody...
http://allegro.pl/item481900549_gitara_e...tuner.html
Co powiecie o tym? Szukam taniej podróby, tak na początek, ale takiej, na której można spokojnie pograć... Ktoś mógłby pomóc? A może macie coś innego w tym stylu?
Pozdrawiam,
jacek
...now the sun's gone to hell...
...and the moon's riding high...
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Zdecydowanie odradzam. Tak ten zestaw jak i wszystko produkcji takich firm jak sounder, sky way, ever play, vision, apollo etc.. Te gitaropodobne wynalazki moga Cie tylko zniechecic do grania - toporne gryfy, paskudne wykonanie, ohydne brzmienie, wiecznie sypiacy sie stroj, najczesciej sklejkowe body. Jesli masz ograniczony budzet to przeznacz to 400 zl na jakas uzywana gitare, ktora podlaczysz pod komputer/wieze, ale chociaz nie zniechecisz sie do instrumentu. Za 400 zeta mozna wyhaczyc np. uzywanego squiera tudziez jakiegos washburna a to juz sa instrumenty, a nie pazdzierze
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2008
15.11.2008, 20:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.11.2008, 20:19 przez JK7.)
Heh, spodziewałem się takiej odpowiedzi, ale to bardzo dobrze... Właśnie po to założyłem ten wątek.
Spróbuję czegoś poszukać i zdaje się, że będę musiał przeznaczyć więcej pieniędzy...
Dzięki za odpowiedź.
http://allegro.pl/item473414508_fender_s...atisy.html
Ej, a jak to wygląda?
...now the sun's gone to hell...
...and the moon's riding high...
Liczba postów: 260
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.2007
Witam No to ja tez rzuce pytanie co kupic za akustyka na poczatek ? Chodzi generalnie o coś niedrogiego do 300-400 złotych, jesli za taką cenę oczywiscie mozna dostac coś przyzwoitego.
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
BET napisał(a):Jesli masz ograniczony budzet to przeznacz to 400 zl na jakas uzywana gitare, ktora podlaczysz pod komputer/wieze, ale chociaz nie zniechecisz sie do instrumentu. Za 400 zeta mozna wyhaczyc np. uzywanego squiera tudziez jakiegos washburna a to juz sa instrumenty, a nie pazdzierze
Squiera to możesz kupić za 460 nowego Bullet Strata, fajna gitara, mam taką. Dobrze brzmi, stroi, ładnie leży w ręce. Lepiej w ten sposób, niż granie z wieżą, bo wtedy nawet taki, jak to BET mówi, 'nie pazdzierz' będzie brzmiał jeszcze gorzej niż sounder na normalnym wzmaku
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,536
Liczba wątków: 209
Dołączył: 05.2004
fakt - mozesz teraz kupic ( ew. troche doskladac ) Squier Stratocaster w zestawie z futeralem i wzmacniaczem lub jakiegos Epiphona ( duzo osob gra do teraz na tych gitarach np nasz forumowiec ktory amatorem juz nie jest - w sumie moge go spytac czy by nie sprzedal )
co do akustykow to planuje elektroakustyka 600- 1000 zl taki cienki
albo ibanez albo yamaha - w tej chwili nie pamietam
I've got a right to go to work but there's no work here to be found
------------------------
szefu
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
filipk91 napisał(a):Squiera to możesz kupić za 460 nowego Bullet Strata, fajna gitara, mam taką. Dobrze brzmi, stroi, ładnie leży w ręce. Lepiej w ten sposób, niż granie z wieżą, bo wtedy nawet taki, jak to BET mówi, 'nie pazdzierz' będzie brzmiał jeszcze gorzej niż sounder na normalnym wzmaku
Squier bullet za 460 nowka to pazdzierz. W 90% wykonane z marnego laminatu (mimo ze sprzedajacy dumnie pisza w opisach ze z deski), wykonanie tragedia a brzmienie papierowe. Przewinelo sie przez moje rece pare squierow - tele, straty, japonce, koreance, chinczyki, rozne serie od bullet'a po deluxe'a. Te, wsrod ktorych mozna znalezc godny uwage egzemplarz, zaczynaja sie od wersji affinity. Filip, chyba masz naprawde niewysokie wymagania wobec gitary jesli stwierdzasz ze bullet brzmi i lezy w rece (choc to kwestia indywidualna). Nowa gitara za 400 zl to pomylka i niewazne z jakiej fabryki zostanie wypuszczona.
Co do grania na wiezy - owszem, rezultat moze byc marny jako ze glosniki sprzetu hi-fi maja inne pasmo przenoszenia niz glosniki gitarowe w piecach. Jednakze jest to dobry sposob aby zaoszczedzic troche grosza a miec namiastke "gitary elektrycznej" Z biegiem czasu mozna dokupic jakis multi a to juz z wieza gada duzo lepiej niz male pierdziawe piecyki, jako ze multi oferuja symulacje paczek (glosnikow git.). Natomiast jesli chodzi o komputer, to nie ma takiego problemu. Wystarczy program emulujacy i mozna spokojnie cwiczyc z przyzwoitym brzmieniem. Reasumujac - jesli masz ograniczone fundusze to nie staraj sie za wszelka cene zmiescic w nich i gitary i pieca, bo efekt bedzie taki ze jedno i drugie bedzie baaaardzo kiepskie. Natomiast instrument wykonany z litej deski i o jako-takiej jakosci lutniczej przynajmniej nie zniecheci do cwiczen, nawet na sucho. Do dzis pamietam jak znajomy rozcial sobie palec na wystajacym za szyjke progu w sounderze...
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2008
Dzięki za komentarze i uwagi - przydadzą się... Zresztą o przypadkach rozcinania palców o progi słyszałem... I nie zamierzam inwestować w taki sprzęt.
Trochę rozejrzałem się po sklepach, pogadałem z ludźmi i o to, co znalazłem, być może na tym też skończę...
Gitara: http://www.maxvolume.pl/MAXsklep/product...ucts_id=65
Wzmacniacz: http://www.maxvolume.pl/MAXsklep/product...ts_id=1299
Wiem, że z takim sprzętem nie pojade na Wembley, ale chyba w domu pogram, nie?
Z tego, co napisał BET wynika, ze Squier Affinity jest już grywalny, teraz tylko kwestia tego wzmacniacza Fendera...
...now the sun's gone to hell...
...and the moon's riding high...
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Piecyk jest jako taki. Jak to tranzystorek na 8" glosniczku, do domu jak najbardziej ok. Zainteresuj sie moze jeszcze mala lampka epiphone valve junior. Wprawdzie minimalizm calkowity, bo poza regulacja glosnosci nic w tym wzmaku nie ma, za to brzmi nieporownywalnie lepiej od wszelkich tranziakow w tej cenie, bardzo vintage'owo, cieplo, no po prostu lampowo
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2008
Hmmm, więc na dobrą sprawę mógłbym się decydować na ten sprzęt...
BET, a czy mógłbyś przelecieć w wolnej chwili wzmacniacze na stronie maxvolume.pl i polecić mi z czystym sumieniem jakiś do max. 450 zł.? Byłbym wdzięczny...
...now the sun's gone to hell...
...and the moon's riding high...
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2008
A co powiecie o tym sprzęcie?
http://www.rnr.pl/p9483.894_peavey_nanov...arowe.html
Byłbym jeszcze wdzięczny za wytłumaczenie, czym się charakteryzuje wzmacniacz lampowy, a czym nie-lampowy, ale za to z reverbem i 3-pasmową korekcją...
Z góry dzięki
...now the sun's gone to hell...
...and the moon's riding high...
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Reverb - inaczej poglos. to efekt ktory emuluje naturalny poglos jaki tworza np. sala koncertowa. moze byc albo cyfrowy albo sprezynowy. ten drugi jest zazwyczaj glebszy i bardziej naturalny.
3pasmowa korekcja - korekcja 3 glownych czestotliwosci, czyli basow, srodka i tonow wysokich (bass, middle, treble).
Wzmacniacze nie-lampowe zbudowane sa na krzemowych tranzystorach i to one sa odpowiedzialne za modulacje dzwieku tak w fazie wstepnej, na tzw. preampie czyli przedwzmacniaczu, jak i w koncowej, gdzie dzwiek jest wzmacniany przez koncowke mocy. Jakosc dzwieku moze byc rozna - lepsza badz gorsza, aczkolwiek brzmienie naturalne i cieple nie jest domena tranzystorow. Wyjatkiem moga byc tutaj rolandy jazz chorus uzywane do jazzu. Piece tranzystorowa maja to do siebie ze trudniej sie przesterowuja (brudza dzwiek), jednakze gdy juz do tego dochodzi doswiadczenia zazwyczaj nie sa przyjemne
Piece lampowe maja zupelnie inna konstrukcje od powyzej opisanych. Zamiast tranzystorow, elementami odpowiedzialnymi za "budowe" i wzmocnienie dzwieku sa tutaj lampy. Zadnego krzemu, same prawa fizyki. Dzieki temu dzwiek z tychze konstrukcji jest cieply, bogaty w rozne harmoniczne, gleboki i naturalny. Przesterowana koncowka mocy we wzmacniaczu mocy da soczysty i mily dla ucha "crunch", w przeciwienstwie do pierdu pierdu ze wzmaka tranzystorowego w analogicznej sytuacji. Dzieki nasyceniu w harmoniczne piece lampowe brzmia pelniej i sa "glosniejsze" dla ucha sluchacza niz tranzystor o tej samej mocy.
Poza tymi dwoma mamy jeszcze takie wynalazki jak hybrydy i cyfry. Te pierwsze to konstrukcje z lampa na przedwzmacniaczu ale tranzystorowa koncowka (zazwyczaj). Chwyt marketingowy, jako ze to charakterystyczne brzmienie lampiaka to zasluga glownie lampowej koncowki mocy. Cyfry natomiast to wzmaki tranz. z wbudowanym cyfrowym procesorem efektow, symulacji innych wzmacniaczy etc. Cyfrowe procesory moga tez byc obecne w konstrukcjach lampowych.
Ten sklep do ktorego podales link jest taki sobie po prawdzie. Co do tego piweja to nie mialem stycznosci, ale wyglada na podobna konstrukcje do epiphone'a valve junior ktorego mialem i do ktorego wroce. Brzmienie wzmacniaczna lampowego jeszcze dluuuugo bedzie jedyne i niepowtarzalne
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
otóż BECie gitar mam kilka, straty 2, a uważam, że ten Bullet (rocznik 2002, nie wiem czy to robi różnicę) ma brzmienie dużo lepsze niż niejedna gitara za 1500 nawet. Bo oprócz gitary liczy się to, czy umiesz sobie ją wyregulować i czy potencjometry na gitarze i wzmaku są dla ozdoby, czy korekcji
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,453
Liczba wątków: 44
Dołączył: 02.2005
Oczywiscie ze regulacja i korekcja moze znaczaco wplynac na efekt koncowy, ale bez przesady. Z kija bata nie ukrecisz, a w tych bulletach (przynajmniej tych ktore ja mialem w rekach) po prostu nie ma co grac. Sklejka? Papierowo skrzeczace pikapy? Przeskakujace i luzne klucze? Moze trafiles na jakis wyjatkowy egzemplarz bo innego wytlumaczenia nie potrafie wymyslec. Pytanie jeszcze, w jakich warunkach brzmi dobrze. Bo w domu, grajac samemu, latwiej o satysfakcjonujace nas brzmienie niz w warunkach probowo/koncertowych, gdzie gitara, poza wszystkim innym, musi byc tez widoczna na tle innych instrumentow.
You do what you want to
You go your own sweet way...
Liczba postów: 259
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.2008
BET, wielkie dzięki za lekcję, na pewno się przyda.
Jestem bardzo wdzięczny za to, co napisałeś a nie ukrywam, że mi pomogłeś...
Z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że poleciłbyś mi wzmacniacz lampowy, zresztą po zestawieniu przez Ciebie lampowych i tranzystorowych te pierwsze budzą większe uznanie i sympatię...
Mam jeszcze trochę czasu, więc pora przemyśleć zakup sprzętu...
Jakby nie było, dzięki.
...now the sun's gone to hell...
...and the moon's riding high...
Liczba postów: 1,389
Liczba wątków: 26
Dołączył: 05.2008
Zarówno w warunkach próbowych i koncertowych mój bullet dał radę, a nie grałem z defilami
Love, Peace & Dire Straits
Liczba postów: 1,613
Liczba wątków: 31
Dołączył: 05.2005
Liczba postów: 3,395
Liczba wątków: 219
Dołączył: 07.2006
Pierwsza myśl: fajnie znów widzieć Pana Jambore
Druga myśl: gitara wygląda ślicznie
We talked of looking just out of town
Now it's looking like a dream shot down
I still believe that there's somewhere for us
But now it's something that we don't discuss
And you're the best thing I ever knew
Stay with me, baby, and we'll make it to
We'll make it to
Tu można kupić moją książkę
Księgarnia Wydawnictwa Radwan - Aparatka
|