Nowy album MK - Get Lucky :)

[Robson]

Zdecydowanie tak! A kiedy już milknie gitara w "Remembrance Day" wciąż słyszę w uszach chór dzieci. To był kapitalny pomysł.

[Ania_M]

Nie inaczej, Pawle Na mnie jeszcze niesamowite wrażenie wywarło "So Far From The Clyde". A dziecięcy chórek rzeczywiście, tak jak napisał Robert, brzmi w uszach długo po zakończeniu "Remembrance Day".

[fakungio]

Po tym jak "odszedł" mój najukochańszy tata, przed wydaniem tej płyty..tak na marginesie zawsze czekał na kolejne i zawsze przylatywałem rozgorączkowany żeby mu ją puścić w samochodzie..i on zaszczepił mi jego muzykę, chciałem znaleźć jeden utwór co wzruszy mnie "do cna"...i po paruset przesłuchaniach jest nim " Piper..". Ostatni utwór, ale to chyba nie jest przypadek..tak jest z każdą płytą Knopflera...czekam na tę ostatnią piosenkę na płycie...i zawsze jest najpiękniejsza...

[Robson]

Ja też zawsze zwracam uwagę na ostatni utwór. Zawsze myśłalem że to ostatnie słowo artysty na płycie powinno być bardzo ważne, znaczące. Różnie to akurat bywalo w przypadku DS czy MK solo ale najcześciej bardzo mi odpowiadało

Lions- może być
Follow Me Home - kapitalne
Les Boys - fatalne
It Never Rains - ok
Brothers In Arms - nie ma lepszego
How Long - paradoksalnie zrozumiałem po latach że to dobre podsumowanie plyty

Are We In Trouble Now - wyśmienite
One More Matinee - Something's going to happen To make your whole life better - idealne
Old Pigweed - w moim odczuciu nie do końca przemyślany finał
Don't Crash The Ambulance - moze być
In The Sky - rewelacja
Piper To The End - nie ma lepszego zakończenia ta płyta

[mencin]

Dawno mnie tu nie bylo... Musialem troche odczekac, zanim zdecydowalem cos tu napisac
Ale mnie ten Knopfler wkurzyl! Wkurzyl mnie! Juz pogodzilem sie z tym, ze jego styl dryfuje w strone przeciwna do mojego gustu, ale ta plyta jest tak zarabiscie nudziarska, ze az mnie za gardlo chwyta Zeby nie bylo tak slodko, to kilka kawalkow jest wg mnie nieco slabszych, ale utwor tytulowy, Rememberance Day czy So far from the Clyde powalaja. Aby tak dalej O ile poprzedniej plyty po przesluchaniu nie kupilem (pierwszy raz w historii mojej znajomosci z MK), tak ta ma juz dosc wazne miejsce w plytotece
mencin

[Ania_M]

A ja dzisiaj się dowiedziałam, że pierwsza satelita wystrzelona w orbicie okołoziemskiej w 1965 nazywała się "Early Bird".