Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - Wersja do druku +- Forum polskich fanów Marka Knopflera i Dire Straits (http://knopfler.pl) +-- Dział: Markowe tematy (http://knopfler.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Knopflerowo (http://knopfler.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy (/showthread.php?tid=331) |
Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - Robson - 02.12.2011 Odpowiedź 'studyjna' : tylko jedna wiadomo jaka Perełka Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 02.12.2011 z drżeniem co by się robsońska cierpliwość do mnie nie skończyła....: a wiadomo jaka to jaka? Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - Raingod - 02.12.2011 Your Own Sweet Way Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 02.12.2011 dziękuję Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - Robson - 02.12.2011 retro13 napisał(a):z drżeniem co by się robsońska cierpliwość do mnie nie skończyła....: Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - adam82 - 02.12.2011 fakungio napisał(a):Retro - za dużo i za szybko chcesz wszystko pojąćTaka refleksja mnie naszła jak sobie przypomniałem tę uwagę Fakungio wczorajszą. Retro poznaje Marka w trybie ultra ekspresowym i to jest chyba znak czasów, my tak nie mogliśmy. Jak ktoś poznawał tę muzykę od 25 lat jak Ty, albo ja, to była zupełnie inna para kaloszy. Po pierwsze pamiętam jak w szkole podstawowej po lekcjach w cenie kanapki praktycznie kupowałem Communique, i to było wydarzenie ale to była kwestia ówczesnego rynku kasetowego po transformacji ustrojowej, gdy kasety kosztowały grosze. Potem przeskok na CD i uczniowskie realia finansowe sprawiały, że nie mogłeś w 2 dni mieć wszystkich płyt na dysku, albo o zgrozo poznać wszystko przez youtube. Teraz żyjemy w matrixie, przypomnijcie sobie scenę z Piątego Elementu gdzie bohaterka przyswaja wiedzę na temat historii ziemi - transfer danych po prostu Masz Amazon, a po pierwsze internet, gdzie masz dostęp do niewyobrażalnego źródła wiedzy i danych. I trudno z tego dobrodzejstwa nie korzystać Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - Robson - 03.12.2011 Nigdy nie lubiłem tego filmu Z aktualnego dobrodziejstwa jakim jest niewątpliwie internet można od czasu do czasu dostać zawotu głowy. Obawiam że zdobywaniem muzyki drogą internetową ludzie pozbywają się radości. Zawsze przypominają mi sie czasy kiedy pierwsze pieniadze które zarobiłem na tartaku przeznaczylem na plyty DS/MK. Ale musiałem po nie wyruszyć do Krakowa bo nie wszystko można bylo dostać w moich rodzinnych stronach. To byl wspaniały czas kiedy zabiegało się o płyty bo kasety po prostu powoli odchodziły do lamusa. Boże cieszylem się jak dziecko kiedy zdobywałem kolejne tytuły. Teraz wystarczy kilka ruchów myszką. Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - macsa - 03.12.2011 Piękne czasy... za pierwsze zarobione pieniądze na zbiorze śliwek kupiłem "Love Over Gold" oraz "Sufit" Raz, Dwa, Trzy... Słuchawki + odtwarzacz CD w komputerze klasy 486DX i odjazd na maksa !! Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - fakungio - 03.12.2011 adam82 napisał(a):Taka refleksja mnie naszła jak sobie przypomniałem tę uwagę Fakungio wczorajszą. Retro poznaje Marka w trybie ultra ekspresowym i to jest chyba znak czasów, my tak nie mogliśmy. Jak ktoś poznawał tę muzykę od 25 lat jak Ty, albo ja, to była zupełnie inna para kaloszy. Po pierwsze pamiętam jak w szkole podstawowej po lekcjach w cenie kanapki praktycznie kupowałem Communique, i to było wydarzenie ale to była kwestia ówczesnego rynku kasetowego po transformacji ustrojowej, gdy kasety kosztowały grosze. Potem przeskok na CD i uczniowskie realia finansowe sprawiały, że nie mogłeś w 2 dni mieć wszystkich płyt na dysku, albo o zgrozo poznać wszystko przez youtube. Teraz żyjemy w matrixie, przypomnijcie sobie scenę z Piątego Elementu gdzie bohaterka przyswaja wiedzę na temat historii ziemi - transfer danych po prostu Masz Amazon, a po pierwsze internet, gdzie masz dostęp do niewyobrażalnego źródła wiedzy i danych. I trudno z tego dobrodzejstwa nie korzystać Oczywiście, ale ściąganie i szybkie przyswajanie to nie to samo co obcowanie przez tak długi czas z tą muzyką. I to mi chodziło Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - adam82 - 03.12.2011 Robson napisał(a):Teraz wystarczy kilka ruchów myszką.No tak, ale dostępność tych dźwięków nie oznacza od razu spłycenia emocji które one wywołują. Mam na myśli, że Retro może tak samo to przeżywać, jak ktoś kto za całe swoje kieszonkowe, czy pierwsze zarobione pieniądze kupował muzykę i latami musiał osiągać to co teraz można zrobić prędzej Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - Robson - 03.12.2011 Nie na pewno nie miałem na myśli spłycenia emocji. Bardziej szybkość i łatwość w zdobywaniu. Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 03.12.2011 adam82 napisał(a):No tak, ale dostępność tych dźwięków nie oznacza od razu spłycenia emocji które one wywołują. ) uwierzcie nie oznacza Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - Dawid - 03.12.2011 Robson napisał(a):Nie na pewno nie miałem na myśli spłycenia emocji. Bardziej szybkość i łatwość w zdobywaniu. Ja się zgodzę z Robsonem. Czy spłyca to emocje? W pewnym sensie na pewno. Ja rocznik 89' nie muszę siedzieć przy radioodbiorniku z pustą kasetą w dłoni i w oczekiwaniu na kolejny kawałek, który zaraz będę starał się nagrać. Tato mój zawsze odpowiada jak to w szkole średniej słuchali Autobiografii ze zniszczone już magnetofonu. Czekali na kolejne audycje w Radiowej Trójce. I powiem, że te utwory słuchane przez mojego tatę wywołują jeszcze większe emocje niż u mnie. Z nimi związany jest większy ładunek emocjonalny-młodość i wspomnienia. Doskonale wiem, co Robson miał na myśli Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 03.12.2011 ja pierwsze płyty podbierałam szwagrowi to bylo jakieś dobre 5 lat temu pierwsza to była On every street, przesłuchana kilkakrotnie w calości, głownie późnymi wieczorami, najcześciej tuż przed zaśnięciem pamietam że nie pozwalała zasnąć i to, że pozostawiała dziwne uczucie niepokoju w ogóle muzykę Marka odbierałam na początku jako trudną i niepokojącą drugą płytą było Sailing, i w zasadzie pierwszym kawałkiem na punkcie którego totalnie mi odbiło to było własnie Sailing to Ph... po raz pierwszy chcialam wiedzieć o czym on tak w ogóle śpiewa i - zaraz potem - znać słowa na pamięć... potem była przerwa jakieś powroty do pojedynczych kawałków, w sumie nic konkretnego... ale dwóch pożyczonych płyt nie oddałam przez długi czas no i potem tak jakoś się stało, że zacżełam świadomie plądrować internet w poszukiwaniu "czegoś jeszcze"... każda nowa nuta przynosiła jakieś pozytywne zaskoczenie, zdziwienie, dziwne uczucie szacunku.... Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 03.12.2011 czy dostepność spłyca emocje..? absolutnie nie po prostu ja mam mozłiwość rzucenia się w całe morze jego muzyki, co, stwierdzam, powoduje wielki zamęt i zagubienie.. ale takie graniczące z rozkoszą można się dosłownie pławić w obfitości, wciąż jest coś do odkrycia, i mimo, że co chwila wypływa coś nowego, wciąż jest ochota powrotu do tego co już w miarę dobrze znane i przerobione.... mimo wszystko zazdroszczę wam tych waszych 20, 25, 30 lat....... Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 03.12.2011 geniusz tej muzyki jest niepojęty... naprawdę zastanawiam się ciężko jak to się stalo, że mozna się tak zaprzedać jednemu facetowi... jak to mozliwe że jedna osoba w postaci takiego niepozornego MK potrafi poruszyć tak głęboko skrywane emocje i w ciągu kilku minut wyciągnąć je na wierzch i totalnie obnażyć... cały czas się zastanawiam i nie znajduję odpowiedzi... dla mnie to jest "fucking genius" - sorry za wyrażenie, ale wydaje mi się naprawdę adekwatne. Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 03.12.2011 .. i nie moge powiedzieć że żadna inna muzyka mi się nie podoba,, bo owszem, podoba... choćby Porcupine Tree -wyniesione zresztą z tego forum naprawdę uważam że niektóre kawałki warte są grzechu i inne takie tam..... co z tego.... fascynacje trwają krótko... potem wracam do Marka, i czuję się jakbym wróciła do domu Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - CiketT - 03.12.2011 retro13 napisał(a):naprawdę zastanawiam się ciężko jak to się stalo, że mozna się tak zaprzedać jednemu facetowi... Twój mężczyzna musi być bardzo szczęśliwym człowiekiem... Skoro MK jest obiektem niemalże kultu i tak wielkiej atencji, to ten życiowy partner zapewne doświadcza podobnych emocji realnie, na co dzień. Mało która kobieta umie tak docenić tę zazwyczaj gorszą połówkę. Podziwiam. Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 03.12.2011 nie uważam żeby forum bylo odpowiednim miejscem na dyskusję o prywatnych sprawach... ale musze ci powiedziec Cikett że bardzo mi się spodobało to co kiedyś powiedziałes apropos Freddiego Mercury że takie osoby jak on czy MK dysponują praktycznie nieograniczonymi możliwościami twórczymi... słuchając MK mam dokładnie takie wrażenie... że jego potencjał zamiast się kurczyć - jest jak wszechświat- wciąż sie rozszerza... i to nie będzie miało końca.. I hope... poza tym jednym wiadomym.. Najpiękniejsze Knopflerowe Sekundy - retro13 - 03.12.2011 .. a poza tym nie znam żadnego innego muzyka którego 99.9% utworów poruszałoby w człowieku skrajne emocje.... pisze to mając na uszach Hill farmer's.. ale to przypadek od godziny słucham wszystkiego po kolei...... i to jest właśnie idealny sobotni wieczór... |