14 Lat On Every Street - Wersja do druku +- Forum polskich fanów Marka Knopflera i Dire Straits (http://knopfler.pl) +-- Dział: Markowe tematy (http://knopfler.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Płyty, single, DVD (http://knopfler.pl/forumdisplay.php?fid=9) +--- Wątek: 14 Lat On Every Street (/showthread.php?tid=163) Strony:
1
2
|
14 Lat On Every Street - Robson - 09.09.2005 Aż trudno uwierzyć, że dzi mija tyle lat od wydania ostatniego dzieła DS. Urwałem się ze szkoły szybciej aby w domu zasišć do słuchania i... popłynšłem gdzie bardzo daleko. Ta podróż trwa i nic nie straciła ze swojej magii. Nie dziwię sie, że to ulubiona płyta MK 14 Lat On Every Street - grzegorz - 09.09.2005 To moja pierwsza płyta na CD. Reszta była na kasetach. OES też miałem na kasecie i pamiętam jak mi opadła szczęka gdy włšczyłem CD a tu ZERO szumów i jaka dynamika. Słuchałem na okršgło. I pomimo, że niewiele dobrego napisano o tej płycie, to ja mam o niej dobre zdanie i można powiedzieć, że broni się do dzisiaj przed złym osšdem. 14 Lat On Every Street - olaph72 - 09.09.2005 Pamiętam, jak Kaczor zagrał kilka piosenek ze wieżej wówczas płyty. Byłem akurat na przedłużonych wakacjach w Krynicy. Słuchałem i... nie wierzyłem własnym uszom. To ma być Dire Straits? Brzmienia i harmonie a la Chris Rea, czy Cliff Richard. Wymieszane razem gatunki muzyczne. I do tego podejrzanie mechanicznie brzmišca perkusja... Pisałem wtedy w licie do przyjaciela, że fan kocha miłociš bezwarunkowš, ale... Byłem zaskoczony i trochę rozczarowany. Wszystko zmieniło się diametralnie 2 lipca 1992 roku. Jechałem z kolegami do Wiednia na koncert Dire Straits. Kiedy zapadł zmierzch, włšczylimy "OES" (kolega był dumnym posiadaczem rzadko jeszcze w Polsce spotykanego samochodowego odtwarzacza CD). I wiecie co się stało? Usłyszałem zupełnie innš płytę. Nastrojowš, urokliwš i fantastycznie komponujšcš się z mrokiem za oknem. Byłem szczerze zdumiony. Jak ja mogłem nie docenić tego albumu?! Kiedy wracalimy z koncertu, "OES" grała już na okršgło. Od tamtego czasu najlepiej słucha mi się jej w drodze. Nieważne czy w samochodzie, autobusie czy pocišgu. Byle po zmroku. 14 Lat On Every Street - dudageo - 09.09.2005 a może by tak wydanie OES w SACD?? Tak z okazji rocznicy? trzeba chyba kolejnš petycję napisać 14 Lat On Every Street - pablosan - 09.09.2005 Cytat:Originally posted by olaph72@Sep 9 2005, 07:34 PMjestes jednym z nielicznych Forumwiczow, ktorzy mieli szczescie byc na koncercie Dire Straits. Napisz o tym!!! 14 Lat On Every Street - olaph72 - 10.09.2005 Chętnie! Był już jaki wštek powięcony wspomnieniom z koncertów DS? 14 Lat On Every Street - koobaa - 10.09.2005 On Every Street to wlasciwie pierwsza plyta Dire Straits (o ironio...) na ktora swiadomie czekalem wraz ze wszystkimi... tak, tak, cala reszte poznalem juz wprawdzie wczesniej ale byla to swego rodzaju podroz wstecz natomiast OES to bylo cos na co wtedy wszyscy czekali. Ja osobiscie bardzo lubie ten album i podobnie jak Olaf uwielbiam go sluchac w drodze. Wcale nie bylem nim rozczarowany ani zdegustowany, Marka granie stalo sie tu bardziej wywazone, kontrolowane, ale tam gdzie zabrzmiala jego gitara byla po prostu idealna... moje kawalki z tego albumu to: 1. You and your friend 2. Iron Hand 3. When it comes to you 4. Fade to black PS. Olaph , prosimy o Twoje wrazenia z koncertu dIRE sTRAITS ! to MUSIALO byc przezycie, nawet bedac gdzies daleko w tlumie na ogromnym stadionie... Na tej trasie Sultans of swing wg mnie bylo naj naj naj...., no i bylo Private Investigations ktorego juz pewnie na zywo nnie uslyszymy... i Mark gral z opaska na glowie... i byl Alan Clark.... i John Illsley.... i byla to najwieksza trasa w historii... Napisz cos please, chocby w tym watku 14 Lat On Every Street - pawel - 10.09.2005 Olaph, bo widzisz, jedynym koncertem DS na którym bylimy to ten z Bazylei. Bylimy na nim duchowo, oglšdajšc koncert na vhs....nawet standing ovation było.... 14 Lat On Every Street - Robson - 10.09.2005 Włanie Olaf. Już dawno miałem Cię o to prosić. Prosimy "odkurz" wspomnienia 14 Lat On Every Street - olaph72 - 10.09.2005 Nie mogę pozostać obojętny na Wasze proby. Dajcie mi chwilę na zebranie myli i wspomnień... 14 Lat On Every Street - Andrzej - 10.09.2005 To już 14 lat? W 1992 podczas Twojego Olaph"ie wyjazdu do Wiednia na koncert mistrza wydawało mi się ,że Polska dopiero wychodzi zza żelaznej kurtyny, a w co weselszych stolicach Europy powalajš się dopiero mury. Wydawało mi się, że to wszystko jest jeszcze nie dla nas, dlatego nie wiedziałem i nie mylałem o koncercie w Wiedniu. Ty w ogóle Olaph wiatowy facet jeste i totalny knopfleromaniak. Trzymam z Tobš - pewnie daleko zajdę. 14 Lat On Every Street - olaph72 - 11.09.2005 Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę. 14 Lat On Every Street - anrom - 12.09.2005 Dla mnie OES, to płyta, którš poznałem dopiero po koncercie z trasy (oczywicie Bazylea). I była to jak najbardziej normalna dla mnie wówczas muzyka kojarzšca się z DS. Dopiero w internacie bardziej uwiadomiony kolega pomału wtajemniczał mnie w ducha knopfleromanii podsuwajšc kolejne płyty w kolejnoci odwrotnie chronologicznej. Tak więc OES, BIA ... aż do DS. Nauka wstecz - wirzcie mi była czym pasjonujšcym. Dopiero od GH zaczęła się u mnie era oczekiwania na każdš nowš płytę. 14 Lat On Every Street - pablosan - 12.09.2005 Ja poznalem OES dopiero w 1993 roku, zaraz na poczatku fascynacji MK. Byla to druga plyta po BiA i powiem,ze przezylem pewiem szok, poniewaz byla ona zupelnie inna od BiA, potem kolejne zaskoczenie bo bylo to Alchemy i tak w takim "szoku" jestem od ladnych paru lat. Sama plyta opodoba mi sie, uwielbiam "leciutkie" Ticket To Heaven, blues "pelna geba"-Fade to black, czy folkowy wypas-Irond Hand. Plyta niesamowicie roznorodna, co kawalek to inny klimat. Zreszta wydaje mi sie, ze sila MK zawsze tkwila m.in. w roznorodnosci, ktorej brak czasem innym artystom, a co czyni Marka wybitna indywidualnoscia 14 Lat On Every Street - Robson - 12.09.2005 Dla mnie ta płyta ma jednak jednš wadę. Jest cicho nagrana. I w ogóle się zastanawiam nad zakupem płyt DS raz jeszcze (jak będe przy kasie) w wersjach zremasterowanych. 14 Lat On Every Street - Andrzej - 15.09.2005 Gdy pierwszy raz przesłuchałem tš płytę, od razu zwrócilem uwagę na rożnorodnoc stylów "Markowych". Właciwie zastosował wszystkie dotychczasowe swoje pomysły(z poprzednich płyt) i pomyslałem, cytuję: Cholender zasadniczo to juz było. Ale to wniosek po przesłuchaniu jednokrotnym.Dopiero jak przewaliłem jš x razy zrozumiałem na czym polega jej wielkoć. Dzi zdania po tylu latach nie zmieniam - rzeczywicie to bardzo różnorodna płyta, niemniej jednak moja ulobiona. Jest bezcenna i mocno zaszuflatkowana w moim mózgu. 14 Lat On Every Street - Robson - 17.09.2005 Tak to prawda I ta płyta potwierdza, że Mark potrafi zagrać wszystko i wspaniale się porusza w różnych muz. gatunkach 14 Lat On Every Street - Home Boy - 30.12.2009 olaph72 napisał(a):Nie mogę pozostać obojętny na Wasze proby. Dajcie mi chwilę na zebranie myli i wspomnień...Gdzie te wspominki, bo chętnie bym poczytał, dla mnie także jak dla Kooby trasa z 1992 to najlepsza trasa, kurczę te wykonania, ta aranżacja, jak oglądam to po raz "enty" to mnie taki żal bierze, że DS już nie ma 14 Lat On Every Street - olaph72 - 01.01.2010 Głowy nie dam sobie uciąć, ale chyba pisałem już o tym w innym wątku. 14 Lat On Every Street - Home Boy - 01.01.2010 To jak byś mógł linka narzucic albo coś, no bo ja nie wiem gdzie to znaleźć, a poczytałbym sobie z chęcią. |